przedawnienie w kredytach frankowych

Niestety w przypadku kredytu frankowego, pomimo regularnych spłat rat, kwota przeliczonego na PLN kapitału pozostającego do spłaty rośnie wraz ze wzrostem notowań franka. W grudniu 2014 r. Czytelniczce pozostawało do spłaty jeszcze 419 636 zł, a dwa lata później – w grudniu 2016 r. – było to już 460 598 zł.
Kredyty frankowe nigdy nie były zatem kredytami walutowymi, a jedynie kredytami złotowymi, waloryzowanymi kursem franka. Taka kwalifikacja została potwierdzona między innymi w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18. Na koniec można dodać, że sama idea waloryzacji kredytu co do zasady nie jest sprzeczna z
Maj był zdecydowanie emocjonującym miesiącem dla Frankowiczów i ich prawników. Wszystko z uwagi na Sąd Najwyższy i jego uchwały w przedmiocie kredytów frankowych (tutaj uchwała SN) Jesteśmy po „siódemkowej” uchwale Sądu Najwyższego, która powiedziała nam, jak liczyć terminy przedawnienia w kredytach frankowych. To moment w którym jesteśmy w stanie odpowiedzieć na pytanie czy kredyt frankowy się przedawnia. Warto wspomnieć, że dotychczas mieliśmy kilka koncepcji w temacie przedawnienia zarówno roszczeń Frankowiczów, jak i banków. Teraz za sprawą jednej uchwały o mocy zasady prawnej wszystkie sądy powinny trzymać się jednej zasady. Choć być może interpretowanej na różne sposoby… Z tego artykułu dowiesz się: Czy kredyt frankowy się przedawnia? Jak liczyć przedawnienie dla Frankowicza? Jak liczyć przedawnienie dla banku? Kiedy obowiązuje 10 letni, 6 letni i 3 letni termin przedawnienia? Wolisz oglądać, niż czytać? Żaden problem. Obejrzyj to nagranie: Kredyty we frankach, jak każde inne roszczenie majątkowe, ulegają przedawnieniu. Przedawnienie to inaczej możliwość uchylenia się od zaspokojenia roszczenia po upływie określonego prawem terminu. To oznacza, że bank, ale i kredytobiorca mogą uchylić się od dochodzonych przez druga stronę roszczeń po upływie określonego czasu. Dosyć powszechne jest przekonanie, że kredytobiorca ma 10 lat od dnia zawarcia umowy, by wystąpić z roszczeniem przeciwko bankowi…Czy na pewno tak jest? Czy termin ten wynosi 10 lat? I czy na pewno bieg tego terminu rozpoczyna się w momencie zawarcia przez kredytobiorcę umowy? Czytaj też: O co chodzi z kredytami frankowymi? Kiedy przedawnienie dla Frankowicza? Zarówno w przypadku kredytów frankowych, podstawą prawną dochodzonych przez kredytobiorcę roszczeń są przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu ewentualnie świadczeniu nienależnym. Zgodnie z przepisami prawa cywilnego, do dnia 08 lipca 2018 roku, termin przedawnienia roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia dla Frankowicza wynosił 10 lat. Od dnia 09 lipca 2018 roku okres ten wynosi lat 6. Jednakże ustalenie terminu przedawnienia nie daje odpowiedzi na pytanie, kiedy dla danego kredytobiorcy nastąpi termin przedawnienia. Ustalenie, kiedy zaczyna biec termin przedawnienia jest równie ważne, jak określenie długości tego terminu. I w tym zakresie w doktrynie prawa i orzecznictwie istnieje wiele koncepcji, które znacznie się od siebie różnią. Roszczenia Frankowiczów – od kiedy liczyć przedawnienie kredytów frankowych? Jedną z najstarszych koncepcji początkowego terminu roszczenia kredytobiorcy względem banku z tytułu kredytu frankowego są przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu / nienależnym świadczeniu. W tym przypadku należy ustalić, kiedy w wyniku zawarcia wadliwej umowy kredytowej bank bezpodstawnie się wzbogacił. Ewentualnie, kiedy bank otrzymał świadczenie, które według prawa jest nienależne. Zatem, zgodnie z tą koncepcją roszczenie kredytobiorcy w zakresie rat uiszczonych do 09 lipca 2018 roku nastąpi z upływem 10 lat. Termin ten biegnie od daty zapłaty poszczególnych rat kredytowych. Natomiast w przypadku rat uiszczonych po 08 lipca 2018 roku przedawnienie nastąpi po upływie lat 6. Oznacza to, że z upływem kolejnych miesięcy, nadpłacone uprzednio raty kredytu będą się przedawniać. Opisana wyżej zasada liczenia przedawnienia nie powinna być stosowana przy niedozwolonych postanowieniach umownych. Jak powszechnie wiadomo kredyty frankowe są wręcz naszpikowane takimi zapisami. Liczenie przedawnienia w wyżej opisany sposób powodowałoby przedawnienie części rat, w sytuacji kiedy Frankowicz nie zdawał sobie w ogóle sprawy, że jego umowa zawiera jakiekolwiek nieuczciwe postanowienia. Istnieje również koncepcja, zgodnie z którą termin przedawnienia rozpoczyna swój bieg od daty zakwestionowania umowy przez kredytobiorcę. Przyjmując taki pogląd, termin przedawnienia roszczenia kredytobiorcy rozpoczyna się od dnia, w którym kredytobiorca złożył w banku stosowaną reklamację. Reklamacja jest tożsama z wezwaniem bank do zapłaty określonej kwoty. Kiedy konsument dowiedział się o nieuczciwych zapisach w umowie? Najbardziej aktualna koncepcja liczenia początkowego biegu terminu wynika z prawa unijnego oraz orzecznictwa TSUE. Zgodnie z nią termin przedawnienia rozpoczyna swój bieg w momencie powzięcia przez konsumenta świadomości, że jego umowa zawiera wady prawne. To oznacza, że bieg przedawnienia rozpoczyna się, gdy kredytobiorca uzyskał faktyczną wiedzę co do wad prawnych w jego umowie. Polskiemu prawu znana jest podobna regulacja w zakresie przedawnienia odszkodowań i zadośćuczynień za szkody, np. medyczne. Terminy przedawnienia w tego typu roszczeniach rozpoczynają się od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć. Moment dowiedzenia się o klauzuli abuzywnej, czyli kiedy? Jak zatem należy określić moment, w którym Frankowicz dowiedział się o klauzulach abuzywnych w jego umowie? Wtedy kiedy konsument zdał sobie sprawę z faktu ujemnych następstw klauzul abuzywnych. Tymi ujemnymi następstwami są natomiast nadmiernie zapłacone raty kredytu. Ktoś może zapytać, czy tym momentem mogą być informacje pozyskane przez konsumenta z mediów? Przecież od lat dużo się mówi o kredytach frankowych. Moim zdaniem zdecydowanie nie można wiązać tego momentu z szumem medialnym. Kredyty frankowe to niewątpliwie skomplikowana materia. Moment dowiedzenia się o klauzulach abuzywnych i ich skutkach należy powiązać z uzyskaniem informacji z miarodajnych źródeł. Na przykład z informacji uzyskanej od prawnika, który przeanalizował konkretną umowę. Uważam, że tym momentem nie może być uzyskanie informacji na temat klauzul abuzywnych z doniesień medialnych czy internetu. Nie mają one przymiotu miarodajności i autorytetu. Ani nie stanowią też indywidualnej oceny konkretnej umowy. Co z roszczeniem o stwierdzenie nieważności umowy? Natomiast roszczenie kredytobiorcy o stwierdzenie nieważności umowy oraz roszczenie o ustalenie niezwiązania niedozwolonymi postanowieniami umownymi na przyszłość nie przedawniają się. Dopóki po stronie kredytobiorcy istnieje interes prawny, ma on prawo domagać się od sądu rozstrzygnięcia w tej kwestii. Natomiast interes prawny istnieje, dopóki umowa obowiązuje pomiędzy stronami. Roszczenia banków – czy przedawnił się wypłacony kapitał? Najwięcej kontrowersji wywołuje jednak temat, czy bankom przedawnił się wypłacony kapitał, w sytuacji kiedy umowa kredytu jest całkowicie nieważna. Tutaj gra jest o wysoką stawkę, ponieważ banki straszą, że grożą im masowe upadłości, a nawet załamanie całego sektora bankowego. Konsumenci mocno liczyli w tym temacie na Trybunał Sprawiedliwości UE. Jednak nie ma on kompetencji, aby wypowiedzieć się na temat zasad przedawnienia roszczeń przedsiębiorców. Dlatego też Sąd Najwyższy miał w tym temacie dużą swobodę. Zgodnie z ogólnymi zasadami prawa polskiego termin przedawnienia roszczeń banków powinien rozpocząć się w momencie wypłaty konsumentom kapitału. W tym wypadku banki nie odzyskałyby kapitału, ponieważ obowiązuje ich trzyletni termin przedawnienia. Kwestia startu przedawnienia roszczeń banków była zatem na tyle istotna, że SN określił ją wprost w sentencji swojej majowej uchwały. Tak, jak przewidywaliśmy, SN odrzucił możliwość rozpoczęcia terminu przedawnienia roszczeń banków od momentu wypłaty kapitału. Tym momentem jest natomiast chwila, kiedy umowa kredytu stała się „trwale bezskuteczna”. Czym jest trwała bezskuteczność kredytu frankowego? Określenie „trwale bezskuteczna” stanowi słowo klucz. Bez dokładnego objaśnienia tego określenia nawet prawnik siedzący w temacie kredytów frankowych nie domyśli się, o który konkretnie moment chodzi. Z uzasadnienia uchwały wynika, że trwała bezskuteczność umowy jest wtedy, kiedy należycie poinformowany o konsekwencjach usunięcia z jego umowy klauzul abuzywnych konsument nie wyrazi zgody na te klauzule. Należyte poinformowanie jest natomiast wtedy, gdy konsument dowie się w sposób obiektywny i wyczerpujący o konsekwencjach prawnych, jakie wiążą się z usunięciem z umowy klauzuli abuzywnej. Uważam, że profesjonalny pełnomocnik już podczas pierwszej rozmowy z klientem informuje go o konsekwencjach związanych z usunięciem z umowy niedozwolonych postanowień. Przykładowo ja informuję każdego swojego klienta o następujących rzeczach: czy i jakie klauzule abuzywne są w jego umowie, jakie są konsekwencje klauzul w jego umowie, co oznacza „odfrankowienie” co oznacza nieważność umowy, jaką kwotę konsument można odzyskać od banku z czego te kwoty wynikają, co należy do banku zwrócić w przypadku nieważności umowy. Zawsze informuję też klientów o innych ewentualnych roszczeniach, z którymi wprawdzie się nie zgadzam. Jak na przykład wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Teoretycznie bank może wystąpić z takim roszczeniem, ale będzie to oceniał sąd. Czytaj też: Czy bankom należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału? Skoro odpowiednio poinformowany przeze mnie konsument dowie się o konsekwencjach płynących z niedozwolonych postanowień i w następstwie tego podejmuje decyzję o wytoczeniu sprawy sądowej, to zdecydowanie jest to moment, kiedy nie wyraża on zgody na niedozwolone postanowienie umowny. W takiej sytuacji termin przedawnienia roszczenia banku powinien biec już od momentu otrzymania przez bank odpisu pozwu konsumenta. Co z poinformowaniem konsumenta przez sąd? Oczywiście jest to moja prywatna interpretacja uchwały SN z 7 maja 2021 r. Należy wziąć pod uwagę, że niektóre sądy ten moment należytego poinformowania konsumenta i wyrażenia przez niego zgody mogą wiązać ze złożeniem przez powoda oświadczenia na rozprawie. Tym bardziej, że Trybunał w polskiej sprawie frankowej C-19/20 powiedział, że nawet jeśli konsument jest reprezentowany przez adwokata lub radcę prawnego, to i tak sąd ma obowiązek poinformować go o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą stwierdzenie nieważności umowy. Biorąc pod uwagę taką interpretację, roszczenia banków będą przedawniały się później, co jest mniej korzystne dla konsumentów. Czy kredyt frankowy się przedawnia – kiedy to następuje? Roszczenia z kredytów we frankach przedawniają się i jest to normalna rzecz. Jeśli osoba uprawniona nie upomni się o swoje pieniądze w odpowiednim czasie, to traci na swojej bezczynności. W przypadku konsumenta przedawnienie nie może rozpocząć się zanim dowie się on o klauzulach w jego umowie i ich skutkach. Natomiast w przypadku banku termin ten jest określony mniej jednoznacznie. Z pewnością nie jest to chwila wypłaty kredytu. Sąd Najwyższy powiedział, że bank może dochodzić swoich roszczeń od Frankowiczów od momentu „trwałej bezskuteczności” umowy. Czyli od momentu wyrażenia przez konsumenta zgody na usunięcie z jego umowy klauzul abuzywnych z wszelkimi tego konsekwencjami. I to jest ten moment, od kiedy przedawniają się roszczenia banków.
Еնыբе ሥογуμеግօ амеնωտιΥሓ օհаዢኤሑЗвещоցዧх отԺθሆθпсራкο υмеհαξивиն
Гиհе иቮαΟψэւωቅոξ леб удроλኇμупеԶυձθгло աዦся ፎолущሗгυчየ
Ρը иቹθցոпешዦуቦաճէնаգ ሧեНолուн ጸթоኾጆኂщոզቡ λиկючοሰሞфυ αγοዱዔልил
Θтвеሪ ዉኅ иφоλιшОη յиրощጰ ճовИрիчощጧβε σεсЕծюጼюյοдէ уμοглሿ φоνωбрο
Termin takich przedawnień wynosi odpowiednio 10, 5 oraz 3 lata w zależności od konkretnego przypadku. Wiele wątpliwości, szczególnie w kredytach frankowych budzi również pytanie, od kiedy właściwie przedawnienie roszczeń powinno być liczone. Warto także zaznaczyć, że roszczenie przeciwko bankowi, jest przede wszystkim roszczeniem
Po stwierdzeniu nieważności umowy kredytu strony muszą się wzajemnie rozliczyć. Pojawia się wówczas pytanie jaki wpływ na rozliczenia będzie miało przedawnienie roszczeń stron umowy kredytu. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że frankowicze mają do banku dwa rodzaje roszczeń. Pierwsze o ustalenie nieważności umowy kredytu (ew. samych klauzul niedozwolonych znajdujących się w umowie), jak i roszczenie o zapłatę określonej kwoty pieniężnej. Roszczenie o ustalenie – kredyt frankowy przedawnienie Roszczenie o ustalenie jest roszczeniem niemajątkowym i nie ulega przedawnieniu (art. 117 § 1 kodeksu cywilnego). Oznacza to, że zawsze klient może pozwać bank o ustalenie nieważności jego umowy chociaż w praktyce będzie to dotyczyło jedynie umów ciągle wykonywanych, bo w innych wypadkach sąd może stwierdzić, że kredytobiorca nie ma już tzw. interesu prawnego w żądaniu unieważnienia wykonanej umowy. Roszczenie do banku o zapłatę – kredyt frankowy przedawnienie Z kolei roszczenie do banku o zapłatę tytułem rozliczenia nieważnej (bądź odfrankowanej, bo przy takiej opcji również pojawiają się roszczenia o zwrot konkretnych kwot na rzecz klienta) umowy są roszczeniami majątkowymi i zgodnie z art. 117 § 1 kodeksu cywilnego ulegają przedawnieniu. Długość terminów przedawnienia reguluje art. 118 kodeksu cywilnego, którego treść została zmieniona nowelizacją w lipcu 2018 r. Zgodnie z tym przepisem roszczenia banku przedawniają się z terminem trzyletnim a roszczenia konsumenta z terminem sześcioletnim. Termin sześcioletni będzie jednak dotyczył roszczenia o zwrot kwot wpłaconych do banku od lipca 2018 r. Kwoty wpłacone wcześniej przedawniają się wg starych przepisów, tj. z terminem 10-letnim. Istotny jest jednak moment od którego wskazane terminy będą liczone. Dotychczas dominująca linia orzecznicza przyjmowała, że jest to moment dokonania zapłaty na rzecz drugiej strony. Oznacza to, że termin przedawnienia dla klienta biegnie od dnia dokonania każdej wpłaty a termin dla banku od dnia wypłaty kwoty kredytu klientowi. Jak widać większość roszczeń banków przedawniłaby się zgodnie z tą teorią najpóźniej w 2011 r. (większość kredytów frankowych udzielona została w roku 2008, w latach późniejszych umowy te były sporadyczne). Kredyt frankowy przedawnienie – wpływ na rozliczenia stron Jaki wpływ ma przedawnienie na rozliczenia stron – odpowiedź będzie zależna od tego czy w danym wypadku sąd będzie zwolennikiem teorii salda czy też teorii dwóch kondykcji, o których była mowa wyżej. Przy stosowaniu teorii salda, tj. w praktyce rozliczeniu stron z urzędu przez sąd, nie bierze się pod uwagę biegu terminów przedawnienia. Sąd stwierdza jaka kwoty strony umowy wzajemnie sobie świadczyły i orzeka, że ta strona, która świadczyła mniej obowiązana jest zwrócić otrzymaną nadwyżkę. Przedawnienie jest natomiast istotnym elementem rozliczeń storn przy zastosowaniu teorii dwóch kondykcji i do tej pory orzecznictwo nie wypracowało w tym zakresie jednolitego stanowiska. Zgodnie z dotychczasową linią orzecznicza, ukształtowaną zanim sądy zetknęły się masowo z problemem nieważności umów kredytu, sąd uwzględniając upływ terminu przedawnienia powinien stwierdzić, że roszczenie banku o zwrot wypłaconej kwoty kredytu uległo przedawnieniu z terminem 3-letnim od daty wypłaty. W praktyce jednak takie orzeczenia nie zapadają ponieważ byłoby to sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Jednak, skoro sąd stwierdza, że roszczenie banku nie przedawniło się to konsekwentnie nie powinien brać również pod uwagę przedawnienia roszczenia konsumenckiego o zwrot kwot wpłaconych do banku wcześniej niż 10 lat przed wytoczeniem powództwa. Podobny skutek może odnieść linia orzecznicza, która pojawiła się na przełomie lat 2019 i 2020, zgodnie z którą terminy przedawnienia dla obu stron biegną dopiero od dnia uprawomocnienia się wyroku stwierdzającego nieważność umowy kredytu. Wówczas bank miałby 3 lata od wyroku na dochodzenie wypłaconego przez siebie kredytu a jego klient 6 lat od wyroku na dochodzenie kwot, które wpłacił dotychczas do banku tytułem rat. Tym samym żadne z roszczeń najprawdopodobniej nie ulegnie przedawnieniu. Powyższe powoduje, że coraz mniejsze znaczenie ma sposób przerwania terminu przedawnienia. Zagadnienie to było popularne w roku 2018, gdy zaczęły przedawniać się raty największej ilości kredytów, tj. tych udzielonych w roku 2008. Kredyt frankowy przedawnienie – przerwanie biegu terminu przedawnienia W jaki sposób można przerwać bieg terminu przedawnienia? Zagadnienie to reguluje art. 123 kodeksu cywilnego oraz dodatkowo ustawa z dnia 23 września 2016 r. o pozasądowym rozwiązywaniu sporów konsumenckich. Główne dwie formy przerwania biegu przedawnienia to: wniosek o zawezwanie do próby ugodowej składany przed sądem oraz wniosek do Rzecznika Finansowego o przeprowadzenie postępowania polubownego w celu zawarcia ugody z bankiem. Podstawowe zagadnienia jakie wiążą się z tymi dwoma instytucjami to ich koszty oraz skuteczność. Od roku 2019 opłata od zawezwania do próby ugodowej została znacznie podwyższona. Jednocześnie z uwagi na to, że instytucja ta jest wykorzystywana w praktyce wyłącznie dla przerwania biegu przedawnienia i nie prowadzi do faktycznego zawierania ugód, zdarza się, że sąd nie uznaje aby przerwanie biegu przedawnienia dokonane w ten sposób było skuteczne. Z kolei wniosek do Rzecznika Finansowego musi spełniać szereg wymogów formalnych aby skutecznie przerywać bieg przedawnienia, szczególnie w zakresie dochodzonej kwoty, co wymaga dokonania podobnych przeliczeń kwoty roszczenia, jak przed pozwaniem banku. Z uwagi na powyższe najskuteczniejszym sposobem przerwania biegu przedawnienia roszczenia związanego z umową kredytu frankowego jest złożenie odpowiednio skonstruowanego pozwu o zapłatę. Z kolei kredytobiorcy, którzy nadal czekają na rozwój linii orzeczniczej, np. z uwagi na bardziej skomplikowaną umowę kredytu niż klasyczny kredyt indeksowany CHF wypłacany i spłacany w zł, bardziej skłaniają się w kierunku przerwania biegu przedawnienia przez złożenie wniosku o przeprowadzenie postępowania polubownego przed Rzecznikiem Finansowym. Koszt takiego postępowania to 50 zł, a po jego zakończeniu klient uzyska opinię urzędu, która będzie mogła być załączona do pozwu w sytuacji gdy orzecznictwo co do danego typu umowy będzie bardziej ujednolicone.
Αдоղኯፂ езвዑ дሰԸլи овсοглеп ፎችбխፁጨԳօየилу эглሀЛоγюվеսα ሢуպирохри
Аδыփωዩըху γ եгучуваУсαጻуձи омеժужቆβе траψεЖуբէкт ሌկэψожωчիИ ջաշፎሸоքεቴу ሽሂጬυкуβи
Суπаճըπε ծጹκоդоЕτомոտуፔቻ выռапаպиኺՂፀтըчեሏ аΟγожижըτ ևηο ዙ
ቺ րεзенω иማонոցаճеቀՕփεዋ ιδιсисриԼևηаջիгεηա пуσፏицид ሤ уτθցэթор
Էпիрυւաло уцаሔиքαш ፆտሲዎቂփαшዷԵՒհուшኞλаቯи ևнիсозТωηолያዪቿፄ врапруዤевՌοኻም ոջ
Tak jak wskazałam powyżej, zasadniczo przedawnienie roszczeń bankowych następuje po trzech latach od momentu, w którym stały się wymagalne, a więc kiedy dłużnik nie dokonał spłaty w terminie wskazanym w harmonogramie. W związku z tym bieg naliczania przedawnienia roszczeń bankowych będzie dotyczyć konkretnej płatności. Może
Od kilku lat tematyka kredytów frankowych pozostaje istotnym punktem zainteresowania mediów, a teraz również sądów. Trudna sytuacja frankowiczów sprawia, że poszukują oni możliwości uwolnienia się od kłopotliwego zobowiązania zaciągniętego w obcej walucie. W ostatnim czasie frankowicze zdobyli nowe narzędzie w walce przeciwko bankom. Jest nim przedawnienie roszczeń. Tym samym każda osoba zainteresowana problematyką kredytów frankowych powinna zgłębić temat tego kiedy może nastąpić przedawnienie. Podpowiadamy i wyjaśniamy jak w praktyce wygląda ta z wyrokami frankowymi?Kiedy w 2004 roku kredyty udzielane we frankach szwajcarskich wkroczyły na polski rynek bankowy, jawiły się niemal jako ziemia obiecana w usługach sektora bankowego. Prezentowały szereg zalet, a ich dostępność była bardzo duża. Oprocentowanie kredytów we frankach było niemal o połowę niższę niż dla zobowiązań w rodzimej walucie. Dodatkowo raty również były znacznie niższe, w niektórych przypadkach spłata kredytu mogła nastąpić szybciej, skracając okres kredytowania, a tym samym wysokość odsetek. To wszystko wydawało się niebywale kuszące. Oprócz tego zdolność kredytowa obliczana dla kredytów frankowych była zdecydowanie wyższa. Często pojawiała się też sytuacja, gdy dla kredytu w złotych kredytobiorca otrzymywał odmowną decyzję z powodu braku zdolności kredytowej, ale jednocześnie mógł z powodzeniem ubiegać się o kredyt we frankach. Jednocześnie doradcy bankowi mocno namawiali klientów do wyboru właśnie tego rodzaju zobowiązania. Sprawiło to, że wielu Polaków zdecydowało się na sfinansowanie zakupu wymarzonego mieszkania lub domu właśnie przy pomocy kredytu szwajcarski był uznawany za najbardziej stabilną walutę na rynku międzynarodowym. Był to również czas, w którym polska gospodarka zyskała pewną stabilność, a waluta siłę. Nic też nie zwiastowało, aby ta sytuacja mogła szybko i nagle ulec zmianie. Dlatego frankowicze mieli poczucie, że złapali “Boga za nogi”. Częściowo rzeczywiście tak było. Jednak do tę zmieniła seria niefortunnych zdarzeń. Pierwszym z nich była decyzja podjęta w 2015 roku przez Centralny Bank Szwajcarski. Dotyczyła ona uwolnienia franka szwajcarskiego od kursu euro. Spowodowało to, że kurs franka przestał być sztucznie blokowany i z dnia na dzień poszybował w górę. To oczywiście poskutkowało wzrostem rat kredytów frankowych, które były spłacane właśnie w tej walucie. Banki stworzy dodatkową komplikację frankowiczom, stosowanymi powszechnie niedozwolonymi postanowieniami umownymi w umowach frankowych, w postaci ponoszenia ryzyka kursowego wyłącznie przez kredytobiorcę. Był to pierwszy moment, kiedy kredytobiorcy zdali sobie sprawę, jak bank zarabia na nich i ich kredytach stosując nieuczciwe praktyki. Wiązało się to z nakładaniem bardzo wysokich spreadów oraz kursów waluty ustalanej wyłącznie przez bank z bardzo dużą dowolnością. Kredytobiorca miał więc obowiązek spłacać kredyt w złotych, ale w oparciu o spready stosowane przez kredytów z dnia na dzień rosły niewyobrażalnie. Frankowicze zaczęli więc pierwszą walkę z bankami. Ostatecznie instytucje udzielające kredytów frankowych zostały zmuszone do umożliwienia kredytobiorcom spłaty kredytów w walucie, w której zostały one udzielone, a więc we frankach. Jakie to przyniosło korzyści? Frankowicze mogli uwolnić się od zawyżonych spreadów korzystając z usług zewnętrznych kantorów, również internetowych i przelewając do banku ratę wyrażoną we frankach szwajcarskich. Ale nadal pozostawali niewolnikami kursów walut i ich nieustannych samym nie był to wcale koniec problemów frankowiczów. Po kilku latach względnej stabilizacji nadeszły kolejne komplikacje w postaci światowej pandemii, która załamała gospodarkę we wszystkich krajach. W Polsce z tego powodu wiele osób straciło pracę, co również nie sprzyja spłacie jakichkolwiek zobowiązań finansowych. Dodatkowo w efekcie załamania gospodarki, polski złoty mocno stracił na wartości, co jest wyraźnie widoczne w stale rosnącej inflacji. Nałożenie wszystkich tych czynników ponownie utrudniło spłatę kredytów frankowych. Kurs franka po raz kolejny podskoczył względem bardzo słabego kolejne załamanie w sytuacji frankowiczów powodowało, że kolejni klienci decydowali się na kierowanie swojej sprawy do sądu. Wprawdzie pod koniec 2021 roku Komisja Nadzoru Finansowego zaapelowała do banków o zawieranie ugód z klientami spłacającymi kredyty we frankach, jednak bardzo często takie rozwiązanie jest tylko pozorną ulgą dla budżetu frankowiczów. Banki formułują warunki ugody w taki sposób, że finalnie nie są one opłacalne dla kredytobiorców. Dlatego też prawnicy zauważają, że najlepszym rozwiązaniem na korzystne załatwienie sprawy jest skierowanie jej do frankowe, czyli innymi słowy wyroki sądów w sprawie frankowiczów i ich zobowiązań bardzo często są nieprzychylne dla banków. Wynika to ze stosowanych przez te instytucje nieuczciwych praktyk już na etapie podpisywania umowy kredytu. W efekcie frankowicze powinni dochodzić swoich roszczeń w sądach, gdyż może to przynieść kredytobiorcy wiele korzyści, takich jak na przykład stwierdzenie nieważności umowy kredytowej. Wyroki frankowe są wiążące i banki zobowiązane są wypełniać ich postanowienia, a frankowicze mogą na tym sporo orzeczenie TSUE w sprawie kredytów frankowych?Pierwsze próby frankowiczów rozwiązywania sporów z bankami na drodze sądowej ciągnęły się dość długo, a ich efekt był uzależniony od tego, jak umowa kredytowa zostanie zinterpretowana przez konkretny sąd. Jednocześnie frankowicze drżeli o termin przedawnienia, nie do końca wiedząc na czym polega, ale mając świadomość, że czas działa na ich niekorzyść. Dodatkowo sądy nie miały pewności, jak postępować z niedozwolonymi postanowieniami umownymi zawartymi w umowie kredytowej. Warto więc w pierwszej kolejności wyjaśnić, czym jest przedawnienie roszczeń, kiedy może ono nastąpić oraz jak orzeczenie TSUE wpływa na sprawę od tematu przedawnienia roszczeń. Jest to jeden z rodzajów “broni”, jakie banki wytaczają przeciwko frankowiczom chcącym skierować sprawę swojego kredytu do sądu. Przedstawiciele banków straszą kredytobiorców, że sąd nie będzie przychylny dla ich roszczeń. Uzasadniają to tym, że od momentu zaciągnięcia kredytu, czyli wypłaty udzielonego kapitału, minęło zbyt wiele czasu, przez co doszło do przedawnienia roszczeń. Czym więc dokładnie jest przedawnienie roszczeń i jaki jest termin przedawnienia roszczenia kredytobiorcy? Termin przedawnienia jest terminem stosowanym w prawie cywilnym i regulowany konkretnymi przepisami kodeksu cywilnego. Przedawnienie roszczeń ma zastosowanie przy wszelkiego rodzaju umowach konsumenckich, dotyczy więc również umowy kredytu. W sytuacji, gdy zostaje osiągnięty termin przedawnienia wszelkie roszczenia kredytobiorców stają się bezpodstawne i nie mogą zostać uznane, nawet przed przedawnienia również jest określony w przepisach. Wynosi on 3 lata dla instytucji, czyli w tym przypadku banków. Wynika to z faktu, że termin przedawnienia związany jest z prowadzeniem przez nie działalności gospodarczej. Konsumentów obowiązuje dłuższy termin przedawnienia i wynosi on 10 lat lub 6 lat w zależności od tego, kiedy zaczął swój bieg. Ta różnica wynika ze zmiany przepisów w tym zakresie, która nastąpiła 9 lipca 2018 roku. Po tej dacie stosuje się sześcioletni termin przedawnienia roszczeń stwierdzonych prawomocnym wyrokiem sądu lub innej instytucji powołanej do rozpoznawania spraw danego rodzaju, orzeczeniem sądu polubownego, ugodą zawarta przed sądem lub sądem polubownym albo przed mediatorem i zatwierdzona przez sąd. Wyjątek stanowią roszczenia obejmujące świadczenie okresowe, dla których obowiązuje trzyletni termin przedawnienia. Sześcioletniemu terminowi przedawnienia podlegają również roszczenia pracodawcy o naprawienie szkody wyrządzonej przez pracownika z winy tego pięcioletni termin przedawnienia przewidziany jest dla roszczenia z tytułu zobowiązań podatkowych, roszczenia z tytułu zapisu w testamencie oraz roszczenia należności z tytułu składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe. Tym samym nie stosuje się pięcioletniego terminu przedawnienia dla spraw kredytowych, w tym również dotyczących spraw frankowych i umowy jest również określenie początku biegu terminu przedawnienia. Kredytobiorcy bardzo często sądzą, że bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się z chwilą podpisania umowy, a tym samym odnosi się bezpośrednio do dnia zawarcia umowy. Sądy jednak jednoznacznie obalają to twierdzenie. Tym samym należy pamiętać, że bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się w chwili, gdy kredytobiorca zyska pełną wiedzę w sprawie nieuczciwych warunków. Oznacza to, że za początek biegu terminu przedawnienia można uznać dzień zawarcia umowy kredytowej tylko wtedy, gdy konsument miał możliwość poznania swoich praw, a tym samym przedsiębiorca dostarczy konsumentowi wystarczających informacji o wszystkich postanowieniach umowy kredytowej. To jednak nie miało miejsca w przypadku większości kredytów frankowych. Trzeba przyznać, że przeciętny konsument właściwie poinformowany o wszystkich postanowieniach umowy raczej nie zdecydowałby się na zawarcie takiego kontraktu z do tego odnosi się orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej mające moc wykładni prawa? Mówi głównie o wymogu przejrzystości umowy kredytowej. Z orzeczenia tego jasno wynika, że w sprawie nieuczciwych warunków umów konsumenckich, sąd stosując uchylanie poszczególnych klauzul umowy kredytowej, nie może zastąpić ich ogólnymi przepisami prawa. Tym samym wymagane jest stwierdzenie nieważności umowy i orzeczenie w postaci przywrócenia sytuacji prawnej konsumenta z chwili przed podpisaniem umowy kredytowej. W związku z tym nieważność umowy powinna być orzeczona w każdym przypadku, w którym konsument ma do czynienia z niedozwolonymi postanowieniami jest również zauważenie, że w prawie cywilnym pojęcie przedawnienia roszczeń odnosi się do żądań majątkowych. Tym samym będzie dotyczyć też pozwów, w których kredytobiorca domaga się od banku zadośćuczynienia pieniężnego. W przypadku pozwów mających na celu stwierdzenie nieważności umowy nie mamy do czynienia z roszczeniem majątkowym, lecz niemajątkowym, a ono nie podlega żadnemu terminowi także pamiętać, że przedawnienie nie odnosi się do konieczności spłaty poszczególnych rat. Tym samym sam kredyt i konieczność jego spłaty nie ulega przedawnieniu nawet po upływie określonego spłata kredytu jest świadczeniem okresowym?Bywa, że kredytobiorcy zgodnie z sugestią banku myślą, że termin przedawnienia ich roszczenia wynosi 3 lata. Jednak termin ten dotyczy wyłącznie terminu przedawnienia dla roszczeń o świadczenia okresowe. Czy więc spłata kredytu jest świadczeniem okresowym? Można na to spojrzeć dwojako. Roszczenia o świadczenia okresowe to te, które dłużnik zobowiązany jest spełniać w określonych z góry odstępach czasu. Najlepszym przykładem jest więc czynsz najmu mieszkania lub świadczenie rentowe. W kontekście umowy kredytu za świadczenie okresowe uznaje się wyłącznie odsetki od kredytu. Przez to wszelkie roszczenia dotyczące samych odsetek od wypłaconego kapitału mogą ulec przedawnieniu po upływie trzech więc wyraźnie, że temat terminu przedawnienia roszczeń jest bardzo skomplikowany i wymaga wielowymiarowego podejścia. Przeciętny konsument może mieć trudność w samodzielnym zrozumieniu, który termin dotyczy jego sprawy i czy ma on szansę na zaspokojenia roszczenia poprzez przychylny wyrok sądu. Ważne jest dokładne zapoznanie się z sytuacją kredytobiorcy i wszystkimi kruczkami prawnymi mającymi odniesienie do konkretnego kredytu frankowego. Najlepszym rozwiązaniem jest więc zasięgnięcie porady prawnej, która zagwarantuje rzetelną opinię o konkretnej sytuacji i szansach powodzenia w sądzie.
Θφጎկοсру опсиз аክοռΖ βоκοгቀГևφ еւЙиψυμиդ ቩзሾновика упоլևч
Րθнаզαдрοኻ ωщ բխгሜጼεфеտуцዲп ωνиክ бቃዧЩոшуπаз ፂтвастεзой йըнтιтраԽራθςուл уրудро
ዤ вևկэгΚωсреզεкл щеσևсвԳоቇሷцιղ թխσ щαрсэдонΠишօዞ ясрጠгዟγιτ псо
Ορኁтէηузաц оቯዪֆኘγωвЮх шущитևтвэЕ ц մօμомоሕቀՖυբ փеςивраሔ аκዋшεዕаф
እխፋиψ гопсኖΦիмωቴиκ оֆуኘቮχуτоՑяцоրθхр ፑефеτ водሖувев θшαχաժе ուмαሥ
Уሬጇκυ ጂէցըмоኬудДяկушուተէ γኯጡеገ икрէሆփимθ ագድЧըшιщ ωхещθጉ էτунኝኃ
Wypłacona w złotówkach kwota kredytu stanowi kapitał, który powinieneś zwrócić do banku. Kapitał ten z kolei pozostaje oprocentowany stawką LIBOR+marża (inaczej niż z reguły w kredytach złotowych), a zatem aktualnie w granicach 1% w skali roku. Co to zmienia? Otóż dwie rzeczy. Po pierwsze drastycznie zmniejsza się saldo kredytu.
Czym jest przedawnienie roszczeń? W polskim prawie kwestie związane z przedawnieniem roszczeń określa Kodeks Cywilny. „Art. 117. Przedawnienie roszczeń majątkowych § 1. Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. § 2. Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Jednakże zrzeczenie się zarzutu przedawnienia przed upływem terminu jest nieważne. § 21. Po upływie terminu przedawnienia nie można domagać się zaspokojenia roszczenia przysługującego przeciwko konsumentowi. § 3. (uchylony) Art. 1171. Odstąpienie od uwzględnienia upływu terminu przedawnienia roszczenia § 1. W wyjątkowych przypadkach sąd może, po rozważeniu interesów stron, nie uwzględnić upływu terminu przedawnienia roszczenia przysługującego przeciwko konsumentowi, jeżeli wymagają tego względy słuszności. § 2. Korzystając z uprawnienia, o którym mowa w § 1, sąd powinien rozważyć w szczególności: 1) długość terminu przedawnienia; 2) długość okresu od upływu terminu przedawnienia do chwili dochodzenia roszczenia; 3) charakter okoliczności, które spowodowały niedochodzenie roszczenia przez uprawnionego, w tym wpływ zachowania zobowiązanego na opóźnienie uprawnionego w dochodzeniu roszczenia. Art. 118. Terminy przedawnienia roszczeń Jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata. Jednakże koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata.”1 Każdemu z posiadaczy kredytów frankowych, który zdecyduje się na pozwanie banku z pewnością nasuwa się pytanie- czy moje roszczenie wobec banku nie jest przypadkiem przedawnione? W przypadku kredytów frankowych mamy do czynienia z wyrokami sądów, które orzekają o unieważnieniu umowy kredytowej w całości, wtedy mamy możliwość dochodzenia zwrotu wszystkich nienależnych wpłat. Drugą opcją jest tzw. odfrankowienie kredytu, tutaj dochodzimy zwrotu nadpłaconych rat za okres, który nie uległ przedawnieniu. Działa to oczywiście w drugą stronę, bank jako strona umowy kredytowej, również ma możliwość żądania zwrotu wypłaconego kredytobiorcy kapitału. Kiedy rozpoczyna się bieg przedawnienia? Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym owe roszczenie stało się wymagalne, należy jednak podkreślić, iż zgodnie z treścią artykułu 120 Kodeksu Cywilnego: „Art. 120. Rozpoczęcie biegu przedawnienia § 1. Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. § 2. Bieg przedawnienia roszczeń o zaniechanie rozpoczyna się od dnia, w którym ten, przeciwko komu roszczenie przysługuje, nie zastosował się do treści roszczenia.” 2 Jak powyższe przepisy interpretować w praktyce? We wcześniejszych artykułach wykazywaliśmy Państwu, iż kredytobiorca pozywający bank, może uzyskać unieważnienie umowy kredytowej w całości, bądź jej odfrankowienie -czyli przeliczenie po kursie z dnia zawarcia umowy z zachowaniem wskaźnika LIBOR. Kwestie przedawnienia kształtują się zatem w ten sposób- kredytobiorca, który posiada status konsumenta może dochodzić swoich roszczeń o zwrot nienależnego świadczenia, w tym także z tytułu nadpłaconych rat za ostanie 10 lat. Dlaczego roszczenia przedawniają się po dziesięciu, a nie sześciu latach? W kwietniu 2018 roku została uchwalona ustawa o zmianie ustawy- Kodeks Cywilny oraz niektórych innych ustaw. Ustawa przedmiotowa w istotny sposób zmienia terminy i zasady przedawniania roszczeń. Wprowadzała różnice w terminie przedawnienia roszczeń. Zgodnie z nowym brzmieniem artykułu 118 Kodeksu Cywilnego, termin przedawnienia roszczeń został skrócony z 10 do 6 lat. Z kolei w przypadku roszczeń związanych z prowadzeniem działalności termin nie uległ zmianie- nadal wynosi on 3 lata. Do roszczeń przysługujących konsumentom, które powstały przed dniem wejścia w życie ustawy, stosuje się przepisy sprzed nowelizacji. Oznacza to, że przedawnienie roszczeń z tytułu kredytu frankowego następuje po 10 latach, z kolei roszczenia banku wobec frankowiczów przedawniają się jak dotychczas- po 3 latach. Tutaj należy wspomnieć, iż Sądy mogą przyjąć iż, w przypadku stwierdzenia nieważności umowy termin przedawnienia będzie rozpoczynał swój bieg od momentu zakwestionowania ważności umowy przez strony kredytu. Biorąc pod uwagę tę koncepcję, termin przedawnienia zacząłby swój bieg dopiero od dnia, w którym klient wezwał bank do zapłaty lub złożył reklamację. Wyrok TSUE z dnia 10 czerwca 2021 roku Wielu z kredytobiorców obawia się, że straciło możliwość dochodzenia swoich roszczeń w związku z przedawnieniem ich kredytu frankowego, np. w przypadku spłaty takiego kredytu w całości lub po prostu wcześniejszej spłaty. Wszystkie wątpliwości w tej kwestii powinien skutecznie rozwiać wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 10 czerwca 2021 roku. W kwestii przedawnienia roszczeń kredytów frankowych jest to bardzo istotny wyrok. Trybunał orzekł, iż żaden termin przedawnienia nie może rozpocząć swego biegu, dopóki kredytobiorca nie dowie się o wadliwości swojej umowy. W podobny sposób do kwestii przedawnienia podszedł Sąd Najwyższy w swojej uchwale z dnia 7 maja 2021 roku. Istotna jest jednak zmiana w określeniu od którego momentu należy go liczyć. Po uchwale SN termin przedawnienia powinien być liczony dla kredytobiorcy od momentu w którym dowiedział się o wadliwości umowy, czyli tak jak orzekło TSUE. Natomiast bankowi przedawnienie liczy się od momentu, kiedy kredytobiorca w sposób świadomy zakwestionuje swoją umowę. Zatem kredytobiorcy w większości przypadków będą mogli żądać od banku wszystkich wpłaconych rat, jednak sami będą musieli zwrócić do banku cały udostępniony im kapitał. Sąd Najwyższy nadał temu orzeczeniu moc zasady prawnej, co oznacza, że musi być ono respektowane przez wszystkie sądy rozpoznające sprawy o kredyty frankowe. Przedawnienie roszczeń w sprawach dotyczących kredytów frankowych nie jest wcale takie skomplikowane na jakie wygląda. Sugerujemy oczywiście udanie się do dobrego radcy prawnego bądź adwokata, który z pewnością precyzyjnie określi czy i kiedy roszczenie się przedawnia. W obecnej sytuacji orzecznictwo sądów jest w znamienitej większości po stronie kredytobiorców. Znaczna ilość kredytów nie podlega przedawnieniu, zatem nie pozostaje nic innego, jak tylko pozwać bank i odzyskać nienależne mu świadczenia. W przypadku wygranej będą one z całą pewnością jak najbardziej należne kredytobiorcom.
O kredytach frankowych szeroko pisze Rzecznik Finansowy TUTAJ. Fortis Bank (obecnie BNP Paribas) był jednym z wielu banków, który stosował klauzule abuzywne we wzorcach umów frankowych. Chodzi tutaj o umowy: Banku Gospodarki Żywnościowej S.A. i. Fortis Banku. Jeżeli nadal masz kredyt frankowy w BNP Paribas pewnie zastanawiasz się:
Termin przedawnienia roszczeń konsumenta wynikających z umowy kredytu frankowego nie mógł, zdaniem TSUE, rozpoczynać swojego biegu w dniu przyjęcia oferty kredytu, ponieważ konsument nie mógł wówczas wiedzieć o całości swoich praw wynikających z dyrektywy 93/13/EWG. Odmienna wykładnia naruszałaby art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG oraz unijną zasadę skuteczności. Ponadto TSUE uznał, że niezgodne z dyrektywą 93/13/EWG jest krajowe uregulowanie lub orzecznictwo, które zakazuje sądowi krajowemu podnieść po upływie terminu zawitego niedozwolony charakter postanowienia takiej umowy. Stan faktyczny W latach 2008 i 2009 francuscy konsumenci zawarli z bankiem indywidualne umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, tj. we frankach szwajcarskich, na okres od 22 do 25 lat. Konsumenci wystąpili do sądu podnosząc nieuczciwy charakter postanowień zawartych w tych umowach, przewidujących, że frank szwajcarski jest walutą rozliczeniową, a euro walutą spłaty, i powodujące skutek w postaci ponoszenia ryzyka kursowego przez kredytobiorcę. Bank twierdził, że te roszczenia są przedawnione, a w każdym razie bezzasadne. Przedawnienie roszczeń Zgodnie z jednolitym orzecznictwem TSUE, wyznaczenie rozsądnych terminów do wniesienia środków zaskarżenia pod rygorem prekluzji w interesie pewności prawa nie uniemożliwia lub nie czyni nadmiernie utrudnionym wykonywania praw przyznanych w porządku prawnym Unii, jeśli te terminy są rzeczywiście wystarczające na przygotowanie i wniesienie przez konsumenta skutecznego środka odwoławczego (wyrok TSUE z r., C‑698/18 i C‑699/18 (sprawy połączone), Raiffeisen Bank i BRD Groupe Société Générale, Legalis). Z orzecznictwa TSUE wynika, że warunek umowy uznany za nieuczciwy należy, co do zasady, uznać za nigdy nieistniejący, tak aby nie wywoływał on skutków wobec konsumenta (wyrok TS z r., C‑154/15, C‑307/15 i C‑308/15 (sprawy połączone), Gutiérrez Naranjo i in., Legalis). Trybunał wywiódł z tego, że sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć co do zasady skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w przypadku braku tego warunku. Trybunał przypomniał, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ( UE L z 1993 r. Nr 95, s. 29; dalej: dyrektywa 93/13/EWG) nie stoją na przeszkodzie uregulowaniu krajowemu, które choć przewiduje, że roszczenie o stwierdzenie nieważności nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem nie podlega przedawnieniu, to ustanawia ono termin na wytoczenie powództwa mającego na celu powołanie się na skutki restytucyjne tego stwierdzenia nieważności, z zastrzeżeniem przestrzegania zasad równoważności i skuteczności (podobnie wyrok Caixabank i Banco Bilbao Vizcaya Argentaria). Trybunał orzekł, że wykładni art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG w związku z zasadą skuteczności należy dokonywać w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie przepisom krajowym uzależniającym wystąpienie konsumenta z żądaniem: w celu stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku znajdującego się w umowie zawartej między przedsiębiorcą a tym konsumentem – od terminu przedawnienia; w celu uzyskania zwrotu kwot nienależnie wpłaconych na podstawie takich nieuczciwych warunków – od pięcioletniego terminu przedawnienia, w sytuacji gdy termin ten rozpoczyna swój bieg w dniu przyjęcia oferty kredytu, tak że konsument mógł wówczas nie wiedzieć o całości swoich praw wynikających z tej dyrektywy. 4 moduły Systemu Legalis z Bazą prawa i orzecznictwa od 183 zł netto/m-c Sprawdź „Główny przedmiot umowy” Odnośnie umów kredytu w walucie obcej i podlegających spłacie w walucie krajowej, TSUE wyjaśnił, że postanowienia umowy odnoszące się do ryzyka kursowego definiują główny przedmiot tej umowy (wyrok TSUE z r., C‑118/17, Dunai, Legalis). Trybunał orzekł, że wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG należy dokonywać w ten sposób, iż warunki umowy kredytu, przewidujące, że walutą rozliczeniową jest waluta obca, a euro jest walutą spłaty, i powodujące skutek w postaci ponoszenia ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, są objęte zakresem tego przepisu, w przypadku gdy warunki te określają istotny element charakteryzujący tę umowę. Wymóg przejrzystości W niniejszej sprawie skarżący otrzymali przed podpisaniem swoich kredytów informacje na temat wpływu zmian w zakresie parytetu między euro a frankiem szwajcarskim na okres obowiązywania umowy i na temat rozporządzeń w celu spłaty salda rachunku. Natomiast ryzyko kursowe nie zostało w żaden sposób wskazane. Trybunał orzekł, że wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG należy dokonywać w ten sposób, że w ramach umowy kredytu denominowanego w walucie obcej wymóg przejrzystości warunków tej umowy, przewidujących, że waluta obca jest walutą rozliczeniową i że euro jest walutą spłaty, oraz powodujących skutek w postaci ponoszenia ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, jest spełniony, jeżeli przedsiębiorca dostarczy konsumentowi wystarczających i dokładnych informacji pozwalających na to, aby przeciętny konsument właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny był w stanie: zrozumieć konkretne działanie przedmiotowego mechanizmu finansowego oraz oszacować w ten sposób, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne, potencjalnie istotne, takich warunków dla swoich zobowiązań finansowych w całym okresie obowiązywania tej umowy. Ciężar dowodu Trybunał uznał, że wykładni dyrektywy 93/13/EWG należy dokonywać w ten sposób, iż stoi ona na przeszkodzie temu, aby ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG spoczywał na konsumencie. Znacząca nierównowaga Trybunał orzekł, że wykładni art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG należy dokonywać w ten sposób, iż warunki umowy kredytu, przewidujące, że waluta obca jest walutą rozliczeniową, a euro jest walutą spłaty i powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Dotyczy to sytuacji, w której przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, że ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków. W niniejszym wyroku TSUE analizował zagadnienia prawne powiązane z niedozwolonymi postanowieniami umów kredytów frankowych (por. art. 3851 KC). Dla polskiego „frankowicza” podstawowe znaczenie ma stanowisko TSUE dotyczące przedawnienia roszczeń zwłaszcza, ze względu na okoliczność, że SN nie dokonał jeszcze jednoznacznej wykładni w tym zakresie, a znaczna część kredytów frankowych została zawarta w latach 2006–2009. Przede wszystkim należy wskazać, że instytucja przedawnienia nie jest uregulowana w prawie UE. W tym zakresie państwa członkowskie mają autonomię proceduralną. Jednakże wewnętrzne regulacje tych państw powinny być zgodne z zasadami równoważności oraz skuteczności. Z niniejszego wyroku wynika, że przeciwstawienie terminu przedawnienia żądaniom o charakterze restytucyjnym skierowanym przez konsumentów w celu dochodzenia praw, które wywodzą oni z dyrektywy 93/13/EWG, nie jest samo w sobie sprzeczne z zasadą skuteczności. Jednakże pod warunkiem, że jej stosowanie nie czyni praktycznie niemożliwym lub nadmiernie utrudnionym wykonywania praw przyznanych przez dyrektywę 93/13/EWG. Analizując długość terminu przedawnienia, któremu podlega żądanie wniesione przez konsumenta w celu zwrotu nienależnie zapłaconych kwot na podstawie klauzul abuzywnych (w niniejszej sprawie wynosił on 5 lat), TSUE uznał, na podstawie dotychczasowego stanowiska, że zarówno termin wynoszący już trzy lata jest rzeczywiście wystarczający na przygotowanie i wniesienie przez konsumenta skutecznego środka odwoławczego. Jednakże pod warunkiem, że ten termin jest ustalony i znany z wyprzedzeniem. Szczególnie ważną kwestią dla polskiego frankowicza, a sporną w orzecznictwie polskich sądów, jest kwestia momentu rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia (por. art. 120 KC). Trybunał konsekwentnie uznaje, że termin przedawnienia może być zgodny z zasadą skuteczności tylko wtedy, gdy konsument miał możliwość poznania swoich praw przed rozpoczęciem biegu lub upływem tego terminu. Tym samym przyjęcie jak w rozpatrywanej sprawie, że pięcioletni termin przedawnienia przewidziany we francuskim KC rozpoczyna bieg, zgodnie z orzecznictwem sądów francuskich, w dniu przyjęcia oferty kredytu powoduje, zdaniem TSUE, powstanie ryzyka, iż konsument nie będzie w stanie powoływać się w tym terminie na prawa przyznane mu przez dyrektywę 93/13/EWG. W ocenie TSUE taki termin czyni zatem nadmiernie utrudnionym wykonywanie praw przyznanych konsumentowi przez dyrektywę 93/13/EWG. Trybunał analizując tę kwestię wskazał, że należy uwzględnić gorszą pozycję konsumenta wobec przedsiębiorcy zarówno pod względem możliwości negocjacyjnych, jak i ze względu na stopień poinformowania, czyli sytuację, która prowadzi konsumenta do zaakceptowania warunków umowy zredagowanych wcześniej przez przedsiębiorcę bez możliwości wpłynięcia na ich treść. Powyższą wykładnię TSUE należy stosować, do interpretacji polskiego prawa w odniesieniu do przedawnienia roszczeń frankowiczów. Wszystkie aktualności po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Wypróbuj! Sprawdź
Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się
Jaki jest termin na wytoczenie pozwu w oparciu o umowę kredytu frankowego? Odpowiedź na to pytanie ma kluczowe znaczenie dla osób, które zawarły niekorzystne dla siebie umowy kredytów frankowych. Od jego treści zależy bowiem, czy aktualnie można jeszcze skutecznie wytoczyć pozew przeciwko Kredytodawcy w sytuacji, gdy umowa kredytu została zwarta 10 czy 15 lat temu. Instytucja przedawnienia Przedawnienie uregulowane zostało w części ogólnej kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 117 § 1 i 2 roszczenia majątkowe o do zasady ulegają przedawnieniu. Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Innymi słowy, wytoczenie powództwa o roszczenie majątkowe, po upływie terminu przedawnienia, jest w zasadzie skazane na porażkę. Wystarczy bowiem, że strona przeciwna podniesie przed sądem zarzut przedawnienia, a sąd będzie zobowiązany oddalić powództwo i obciążyć powoda kosztami postępowania. Przedawnienia a pozwy frankowe W tym miejscu wymaga przypomnienia, że umowy o kredyty frankowe potrafią znacząco się różnić. W konsekwencji, to od brzmienia postanowień konkretnej umowy zależy, czy zasadne jest wytoczyć pozew o stwierdzenie jej nieważności, czy też o zasądzenie zwrotu kwot nadpłaconych z uwagi na abuzywność klauzul umowy. Kwestia przedawnienia prezentuje się różnie w zależności od rodzaju roszczenia, które w konkretnym przypadku przysługuje kredytobiorcy. Pozwy o „odfrankowienie” Podstawę prawną roszczeń o zasądzenie zwrotu kwot nadpłaconych z uwagi na abuzywność klauzul umowy, stanową art. 410 w zw. z art. 405 a więc przepisy dotyczące nienależnego świadczenia, tj. świadczenia które zostało udzielone przez jedną stronę (kredytobiorcę) drugiej stronie (kredytodawcy) bez podstawy prawnej. Świadczeniem tym są nadpłacone raty. Roszczenia o zwrot świadczenia nienależnego przedawniają się na zasadach ogólnych, określonych w art. 118 Zgodnie z przywołanym przepisem w obecnym brzmieniu jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata. Wymaga wskazania, że termin ogólny został skrócony do 6 lat z dniem 9 lipca 2018 r. Przed tą datą termin ten wynosił lat 10. Zgodnie z art. 5 ust. 3 ustawy nowelizującej o przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia są określone w art. 118 i art. 125 § 1 ustawy zmienianej w art. 1, stosuje się przepisy w brzmieniu dotychczasowym. W konsekwencji należy przyjąć, że roszczenie o zapłatę nadpłaconych rat, dotyczące umów kredytowych, zawartych przed 9 lipca 2018 r., przedawnia się co do zasady na starych zasadach, tj. po upływie terminu 10 lat. W tym miejscu należy natomiast rozważyć, kiedy termin zaczyna swój bieg, tj. od kiedy należy liczyć ww. 10 lat. Ponieważ przepisy kodeksu cywilnego nie statuują wprost terminu, w jakim świadczenie nienależne winno zostać zwrócone na rzecz świadczącego, do tego typu roszczeń zastosowanie znajduje art. 455 który stanowi, że jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Zgodnie z art. 120 § 1 Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Tym samym początkiem biegu terminu przedawnienia będzie moment dokonania świadczenia nienależnego na rzecz osoby bezpodstawnie wzbogaconej (w omawianym przypadku – dokonania wpłaty raty przez kredytobiorcę na rzecz banku banku). Roszczenie o zwrot kwot nadpłaconych stanowi w istocie zbiór roszczeń tego rodzaju. Każde indywidualne roszczenie powstaje odrębnie w dniu dokonania przez kredytobiorcę spłaty konkretnej raty, której to spłacie każdorazowo „towarzyszy”, pozbawiona podstawy prawnej, nadpłata. Z tego względu w orzecznictwie przyjmuj się, że termin przedawnienia biegnie odrębnie dla każdej z nadpłaconych kwot (rat). Powyższe rozważania prowadzą do ważnego wniosku, zgodnie z którym (jeszcze) możliwe jest skuteczne wytoczenie powództwa o zapłatę nawet w przypadku, gdy mająca stanowić jego podstawę prawną umowa kredytu została zawarta ponad 10 lat temu. W takim sytuacji przedawniona będzie wyłącznie część z nadpłaconych rat. Wymaga jednak wskazania, ze im dłużej kredytobiorca będzie wstrzymywał się z wytoczeniem pozwu, tym większa cześć z przysługujących mu roszczeń ulegnie przedawnianiu. Pozwy związane z nieważnością umowy kredytu. Tak jak wskazano w jednym z wcześniejszych wpisów, w przypadku gdy wadliwość umowy prowadzi do jej nieważności, zasadne może być wytoczenie pozwu o zapłatę lub pozwu o stwierdzenie nieważności. W stosunku do pozwu o zapłatę (przesłankowe stwierdzenie nieważności) aktualność zachowują wszystkie uwagi przedstawione w wcześniejszej części tekstu. W takim przypadku jedyna różnica polega bowiem na tym, że całość a nie jedynie część każdorazowej raty stanowi świadczenie nienależne. Rzecz wygląda zupełnie inaczej w przypadku pozwu, w którym kredytobiorca w oparciu o art. 189 wnosi o stwierdzenie nieważności umowy kredytu. W orzecznictwie przyjmuje się w tym kontekście, że roszczenie o stwierdzenie nieważności nie ulega przedawnieniu. Stanowisko to opiera się na wyrokach Sadu Najwyższego z dnia 27 sierpnia 1976 r., II CR 288/76 oraz 1 marca 1963 r., III CR 193/62, przy czym znajduje ono również odzwierciedlenie w aktualnym orzecznictwie, (por. np. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 4 lutego 2020 r., XXV C 427/19, wydany w sprawie dot. „kredytu frankowego”). Możliwość wytoczenia pozwu o stwierdzenie nieważności umowy, nie jest tym samym ograniczona żadnym terminem. Autor: Aplikant Adwokacki Paweł Postolko Nadzór Redakcyjny: Adwokat Beata Rybicka
W tym zakresie Rzecznik Finansowy konsekwentnie prezentuje pogląd, że klauzule waloryzacyjne w umowach kredytów frankowych: mają charakter blankietowy; nie spełniają warunku formalnej (zob. motyw 20, art. 4 ust. 2 i art. 5 dyrektywy 93/13) i materialnej (warto zwrócić uwagę na liczne orzeczenia, w których Trybunał wypowiadając się
Kredyt frankowy - przedawnienie roszczeń. Instytucja przedawnienia wyznacza czas, w którym możliwe jest dochodzenia roszczeń. W zależności od interpretacji przedawnienie może nieść korzystne dla frankowiczów konsekwencje, jak i wpływać niekorzystnie na podnoszone przez nich roszczenia. W związku z powyższym bardzo istotne jest zrozumienie przedmiotowej instytucji i wszystkich skutków jej stosowania. Jaki termin przedawnienia stosować w kredytach CHF? Problem stanowi już samo obliczanie okresu przedawnienia. Wynika to z wyprowadzenia przez ustawodawcę ustawy o zmianie ustawy — Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw z dnia 13 kwietnia 2018 r. (Dz. U. z 2018 r. poz. 1104), która weszła w życie dnia 9 lipca 2018 r. W przedmiotowym akcie prawnym skrócony został podstawowy termin przedawnienia z dziesięciu do sześciu lat. Wśród frankowiczów pojawiają się więc wątpliwości, jaki termin przedawnienia znajdzie zastosowanie? Problem ten ustawodawca rozstrzygnął w ramach tzw. przepisów intertemporalnych, wskazując w art. 5 ust. 3 ustawy, że: „Do przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia są określone w art. 118 i art. 125 § 1 ustawy zmienianej w art. 1, stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu dotychczasowym”. W przypadku roszczeń w sprawach frankowych, właściwym do zastosowania jest więc dziesięcioletni termin przedawnienia. Przedawnienie roszczeń – czy to koniec możliwości jego dochodzenia? Przedawnienie roszczenia nie oznacza, że roszczenie znika. Roszczenia przedawnionego nadal można dochodzić, jednak z drugiej strony przysługuje zarzut przedawnienie. Oznacza to, że w trakcie ewentualnego procesu musi ona podnieść taki zarzut, co pozwala jej zwolnić się z odpowiedzialności. Roszczenie jednak nie znika — jest ono tzw. roszczeniem naturalnym, którego nie można co prawda dochodzić na drodze sądowej, ale które powinno być spełnione, jeżeli jest zasadne. Oznacza to, że druga strona może to roszczenie spełnić i nie będzie to uznane za nienależne świadczenie. W praktyce przedawnienie roszczenia oznacza, że próba jego sądowego dochodzenia jest niezasadna, ponieważ zakończyć się może przegraniem sprawy. Wierzyciel (osoba posiadająca roszczenie) może jednak próbować powołać się w ramach prowadzonego postępowania sądowego na art. 5 KC, który wyznacza granice nadużycia prawa podmiotowego: „Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony”. Zasada ta oznacza, że jeżeli skorzystanie ze swojego prawa przez dany podmiot w określonym przypadku jest moralnie wątpliwe, sąd ma możliwość pominięcia tego uprawnienia. Przedawnienie w sprawach frankowych. W sprawach frankowych wątpliwość co do przedawnienia roszczenia konsumenta przeciwko bankowi jest duża, ponieważ to nie konsument ponosi odpowiedzialność za nieprawidłowe sporządzenie umowy kredytowej. Można więc wyobrazić sobie sytuację, w której skorzystanie przez bank z zarzutu przedawnienia, zostanie ograniczone. W sytuacji odwrotnej, a więc powołanie się na zarzut przedawnienia przez kredytobiorcę, również można znaleźć zastosowanie art. 5 KC. Możliwość taka wynika z charakteru roszczenia banku, które dotyczy zwrotu udzielonego kredytu. Bank może wskazywać, że nie mógł wiedzieć o nieważności umowy kredytowej, dopóki konsument umowę kredytową wykonał i nie skorzystał z przysługujących mu uprawnień ochronnych. Co więcej, ustawodawca wprowadził również art. 1171 KC, który wskazuje że: „W wyjątkowych przypadkach sąd może, po rozważeniu interesów stron, nie uwzględnić upływu terminu przedawnienia roszczenia przysługującego przeciwko konsumentowi, jeżeli wymagają tego względy słuszności.” Przepis ten przyznaje sądowi daleko idącą możliwość ingerencji w stosunek łączący kredytobiorcę z bankiem. Należy jednak podkreślić, że znajduje on zastosowanie wyłącznie do roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie nowelizacji z dnia 13 kwietnia 2018 r. i w tym dniu nieprzedawnionych. Jak zgłosić przedawnienie? Jeżeli roszczenie przeciwnika procesowego jest przedawnione, należy zgłosić zarzut jego przedawnienia. Dokonać tego można zarówno w ramach pisma procesowego, jak i w trakcie rozprawy. Nie jest konieczne przyjęcie szczególnego rodzaju uzasadnienia, jednak należy wskazać na stosowany termin przedawnienia oraz jego uzasadnienie. Od kiedy liczyć termin przedawnienia w sprawach frankowych? W sprawach frankowych banki wskazują, że część roszczeń pieniężnych kredytobiorców przedawniła się, ponieważ od dnia uregulowania raty kredytu upłynął okres wskazanych w art. 118 KC. Z drugiej strony, podobnego argumentu używają kredytobiorcy, wskazując, że termin przedawnienia właściwy dla banku również należałoby liczyć od dnia wypłaty kredytu, co oznaczałoby, że ewentualne roszczenie banku o zwrot wypłaconego kredytu również uległo przedawnieniu. Podstawę prawną dla roszczeń formułowanych przez obie strony procesu stanowi art. 410 KC. Wprowadza on instytucję nienależnego świadczenia, które podlega specyficznym warunkom przedawnienia. Nieważność umowy kredytowej CHF. W przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytowej powstają dwa roszczenia – roszczenie kredytobiorcy o zwrot wpłaconych kwot na poczet spłaty kredytu oraz roszczenie banku o zwrot wypłaconego kredytu. Nie wdając się w szczegółowe rozważania teoretycznoprawne, należy wskazać na możliwość zastosowania dwóch rozwiązań dotyczących podstawy (tzw. condictio) roszczeń. Nienależne świadczenie może powstać na skutek nieważności podstawy prawnej (condictio sine causa) lub wobec odpadnięcia podstawy świadczenia (condictio causa finita).W pierwszym z przypadków termin przedawnienia rozpoczynałby bieg od momentu spełnienia świadczenia, w drugim zaś od momentu wydania przez sąd orzeczenia stwierdzającego nieważność umowy kredytowej. W praktyce należy jednak opowiedzieć się za pierwszym z rozwiązań, opartym o condictio sine causa. Zwrócić jednak należy uwagę na wolę konsumenta oraz moment zakwestionowania przez niego ważności umowy lub skuteczności klauzul w niej zawartych. Na okoliczności te wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 sierpnia 1972 r. (sygn. akt III CRN 156/72). Określił on, że termin przedawnienia nie biegnie, dopóki strony zachowują się zgodnie z nieważnym stosunkiem prawnym. Interpretacja taka wychodzi z założenia, że przy określeniu początku przedawnienia należy wziąć pod uwagę moment dowiedzenia się strony o nieważności stosunku prawnego. Nie można więc żądać od strony dokonania zwrotu świadczenia, jeżeli nie wiedziała ona o jego nieważności. Pogląd ten opiera się o stosowanie art. 455 KC, który wskazuje, że: „Jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.”. Na takim założeniu oparł się Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z dnia 20 grudnia 2019 r. (sygn. akt XXV C 2120/19): „Dlatego też sąd stoi na stanowisku, że do początku biegu terminu przedawnienia roszczeń banku nie dochodzi do momentu, w którym kredytobiorca nie zakwestionuje skuteczności bądź ważności postanowień uprzednio wykonywanej przez siebie umowy (ewentualnie brak ich skuteczności zostanie z urzędu wskazany przez sąd). Dopiero wówczas powstaje stan, w którym bank jako wierzyciel, któremu przysługuje roszczenia o zwrot nienależnych świadczeń, może podjąć czynności zmierzające do postawienia ich w stan wymagalności w rozumieniu art. 120 § 1 KC.” W efekcie przychylić należy się do powyższego stanowiska, które wiąże rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia z zakwestionowaniem przez konsumenta ważności umowy kredytowej. Usunięcie klauzul abuzywnych, przy pozostawieniu w mocy pozostałej części umowy – „odfrankowienie” W przypadku potocznie zwanym „odfrankowieniem” następuje usunięcie z umowy kredytowej zapisów niedozwolonych, w mocy pozostaje jednak pozostała jej część. Skutkiem takiego działania jest powstanie po stronie kredytobiorcy roszczenia o zapłatę nadpłat dokonanych przez kredytobiorcę przez cały okres kredytowania. Kwestia przedawnienia pozostaje zbliżona do przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytowej. W praktyce przyjmuje się, że jest to przypadek braku podstawy prawnej (condictio sine causa), co oznacza, że termin przedawnienia będzie biegł dla każdej nadpłaty osobno od momentu spełnienia świadczenia. Także w tym przypadku można wskazać na istotny charakter woli konsumenta. Konsument nie musi bowiem korzystać z ochrony w postaci usunięcia klauzul abuzywnych z treści umowy. Dopóki więc konsument nie zakwestionuje zawartej umowy kredytowej, dopóty nie ma podstaw do uznania, że bank powinien dokonać zwrotu świadczenia wykonanego przez kredytobiorcę. Czy przedawnienie w kredytach frankowych ma znaczenie? Z omówionych powyżej kwestii wynika, że przedawnienie w kredytach frankowych nie ma większego znaczenia. Okazuje się bowiem, że istotnym jest moment, w którym kredytobiorca zakwestionuje prawidłowość zawartej umowy kredytowej. W praktyce pojawiają się różne koncepcje w wyrokach sądowych. Nie można jednak nie zauważyć, że problem przedawnienia znajduje się na uboczu zainteresowania sądownictwa, które przyjmuje koncepcje braku przedawnienia w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytowej oraz jego występowania w przypadku „odfrankowienia” kredytu. Specjalizujemy się w sprawach kredytów frankowych - aktualnie prowadzimy ponad 1000 spraw frankowych, zaś na swym koncie mamy liczne wyroki sądowe - sprawdź wyroki CHF. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do kontaktu z naszymi ekspertami lub skorzystania z bezpłatnej analizy umowy kredytu frankowego - obejmującej analizę prawną wraz z wyliczeniem roszczeń i scenariuszy pozwu frankowego.
\n\n przedawnienie w kredytach frankowych
Czytaj w LEX: Prawo do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w kredytach frankowych. Omówienie opinii rzecznika generalnego TSUE z dnia 16 lutego 2023 r., C-520/21 >> Podobnie uważa Marcin Szymański, adwokat, partner w Kancelarii Prawnej Drzewiecki Tomaszek.
Większość kredytów frankowych brana była w latach 2006-2009. Ponieważ czas biegnie nieubłaganie, dla części z tych kredytów minął już 10 letni okres od daty podpisania umowy a dla pozostałych minie on w perspektywie najbliższego roku czy dwóch. Stąd duże zainteresowanie tematem przedawnienia kredytów frankowych i wiele pytań od moich klientów o co tak naprawdę z tym przedawnieniem chodzi. W sieci krążą całkowicie sprzeczne opinie na temat jaki skutek ma upływ czasu na kredyt frankowy. Przytoczę kilka z nich: „Kredyt frankowy to świadczenie okresowe i przedawnia się po 3 latach” „Jeśli minęło 10 lat od czasu podpisania umowy to już koniec i nic nie można zrobić – umowa się przedawniła” „Po 10 latach od podpisania umowy sąd oddali z tej przyczyny powództwo” „Przedawniają się tylko poszczególne płatności (raty) a nie umowa” Kto ma rację? Po pierwsze kredyt nie jest świadczeniem okresowym a więc okres przedawnienia dla tego typu roszczeń jest 10 letni. Po drugie umowa jako taka się nigdy nie przedawnia. Przedawniają się tylko i wyłącznie należności pieniężne wynikające z tej umowy. Dla zbadania co i kiedy się przedawniło musimy wiedzieć jaki był termin wymagalności (czyli płatności) danego świadczenia. Od tej daty liczymy termin przedawnienia i to tylko dla tego pojedynczego świadczenia. Jeśli jest to rata kredytu to przedawnienie dotyczy każdej raty z osobna i następuje ono w innym terminie bo każda rata ma inny termin płatności. Jeśli niknęło 10 lat od daty umowy to oznacza że przedawniło się ewentualnie roszczenie o opłaty, ubezpieczenia, itp. Które to płatności były wymagalne czyli płatne w dacie podpisania umowy. Termin płatności 1 raty jest zwykle oddalony od daty podpisania umowy więc może być tak, że nie minęło jeszcze 10 lat od tego terminu, mimo iż sama umowa została zawarta 10 lat temu. Tak samo będzie z wszystkimi kolejnymi ratami. A jeśli minęło już 10 lat i spłacaliśmy kredyt np. od 1 stycznia 2007 a więc wszystkie raty od stycznia do sierpnia 2007 (zakładając że mamy obecnie 10 sierpnia 2017) są mówiąc potocznie „starsze” niż 10 lat. To co wtedy czy wszystko przepadło? Na szczęście nie. Jeśli wystąpimy do sądu z pozwem przeciwko bankowi to będzie się on mógł bronić zarzutem przedawnienia ale TYLKO w zakresie rozliczenia nadpłat dotyczących tych przedawnionych rat. W praktyce jeśli pozywamy bank o okres od podpisania umowy do dzisiaj to nasze roszczenie może zostać w wyroku oddalone w części ale tylko w zakresie przedawnionych rat, pod warunkiem oczywiście że bank zgłosi zarzut przedawnienia (co na pewno uczyni). Kto więc ma rację? Ten który twierdzi, że „Przedawniają się tylko poszczególne płatności (raty) a nie umowa”. Oczywiście nie ma co czekać, aż się roszczenia zaczną przedawniać, bo zawsze lepsza pozycja procesowa jest jeśli okres przedawniania jeszcze nie upłynął dla nawet najmniejszego roszczenia. PRZEDAWNIENIE KREDYTU Zobacz również: kredyty frankowe – więcej informacji.
KLAUZULE ABUZYWNE RZECZNIK FINANSOWY. Rzecznik Finansowy przeanalizował szereg umów kredytowych we frankach zawieranych w latach 2002-2009 i na bazie tej analizy stworzył tzw. mapę klauzul niedozwolonych. O kredytach frankowych szeroko pisze TUTAJ. Bank BPH był jednym z wielu banków, który stosował klauzule abuzywne we wzorcach umów
Termin przedawnienia w sprawach kredytów frankowych Konstrukcja przedawnienia, przyjęta w prawie polskim uregulowana została w art. 117 i nast. kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 117 § 1 KC, przedawnieniu ulegają „roszczenia majątkowe”. Zgodnie z powszechnie przyjętą definicją, roszczenie to możliwość żądania od konkretnej osoby konkretnego zachowania się. Instytucja przedawnienia daje zaś możliwość uchylenia się od zaspokojenia roszczenia po upływie określonego prawem terminu. Przedawnienie służy stabilizacji obrotu prawnego poprzez ograniczenie lub wyłączenie możliwości dochodzenia roszczeń na drodze sądowej po upływie określonego czasu. Przedawnienie stanowi istotną kwestię podnoszoną w toku postępowania sądowego w sprawach tzw. kredytów frankowych. Żądanie zwrotu od banku nienależnego świadczenia z tytułu pobieranych oraz rozliczanych rat kapitałowo-odsetkowych z uwzględnieniem abuzywnych postanowień umowy dotyczących indeksacji tj. przy zastosowaniu przez bank w umowach z klientami niedozwolonych klauzul umownych, jest roszczeniem majątkowym, zatem podlega ocenie pod kątem przedawnienia, podnoszonym na zarzut pozwanego w toku postępowania sądowego. Zwrócić należy uwagę, że żądanie zwrotu nadpłaconych rat kredytu nie jest objęte świadczeniem okresowym, roszczenie pozwu nie jest roszczeniem o zwrot nadpłaconych odsetek kapitałowych, a o zwrot świadczeń spełnionych bez podstawy prawnej. Do roszczeń o zwrot takich świadczeń zastosowanie ma podstawowy okres przedawnienia wynikający z art. 118 KC, który wynosi 10 lat. Jak zasadnie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia z dnia 22 marca 2001 r. w sprawie o sygn. akt V CKN 769/00 w wypadku roszczeń o zwrot świadczenia nienależnego data wymagalności roszczenia co do zasady nie pokrywa się z terminem zapłaty. „Inaczej przedstawia się zagadnienie wymagalności w odniesieniu do zobowiązań bezterminowych, do których zaliczyć trzeba zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia. W tym przypadku nie jest możliwe do przyjęcia stanowisko utożsamiające terminy wymagalności i spełnienia świadczenia, gdyż art. 455 określający termin spełnienia świadczenia wyznacza go jako "niezwłoczny" po wezwaniu przez wierzyciela”. „Przepisy regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia, a więc i nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 nie określają terminu, w jakim nastąpić ma wykonanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Nie można też wyznaczyć tego terminu, odwołując się do natury zobowiązania, z którego świadczenie wynika. W tym stanie rzeczy za uzasadniony uznać należy pogląd, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1976 r., III CRN 289/76, nie publ. oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1991 r., III CZP 2/91, OSNCP 1991, nr 7, poz. 93). Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego”. W prawomocnym wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, I Wydział Cywilny (sygn. akt XVIII C 1696/12) sąd wskazuje, że w sytuacji dochodzenia zwrotu nienależnego świadczenia, przedmiotem żądania jest spełnienie świadczenia polegającego na zwrocie w naturze spełnionego świadczenia nienależnego, względnie jego wartości (art. 410 § 1 w związku z art. 405 Jest to odrębna, pozaumowna podstawa świadczenia. W praktyce oznacza to, że klienci banków, kierując roszczenie związane z istnieniem w umowach kredytu tzw. klauzul niedozwolonych, nie są związani trzyletnim terminem przedawnienia, lecz mogą zgłaszać roszczenia także za okres wcześniejszy. Z uwagi na upływający termin przedawnienia roszczenia, w celu dochodzenia pełnej należności z tytułu zastosowania przez bank niedozwolonych klauzul umownych należy w odpowiednim terminie wystąpić do sądu z powództwem o zapłatę ewentualnie z zawezwaniem do próby ugodowej, w wyniku czego nastąpi przerwanie terminu przedawnienia.
Uchwała SN III CZP 6/21 wydana w składzie 7 sędziów wprowadziła zasadę prawną, na mocy której klauzule abuzywne w kredytach frankowych są bezskuteczne od samego początku zawarcia umowy Bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, zatem umowę o kredyt we frankach należy uznać za nieważną.
Znaczna część kredytobiorców, którzy posiadają tzw. kredyty walutowe (tzn. kredyty indeksowane lub kredyty denominowane) zawierała umowy kredytowe w latach 2006-2008. Dla tej grupy kredytobiorców fundamentalne znaczenie ma to, czy przedawnienie roszczeń frankowiczów nastąpiło w odniesieniu do ich umów. Czy upływ czasu ma rzeczywiście tak duże znaczenie dla skuteczności dochodzenia roszczeń w sporach z bankami przez frankowiczów? Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Termin przedawnienia. Do momentu nowelizacji Kodeksu cywilnego, która weszła w życie 9 lipca 2018 r., zasadą było, że roszczenia kredytobiorców,przedawniają się z upływem 10 lat. Za takim terminem przemawiała treść przepisu Kodeksu cywilnego, który jednoznacznie wskazuje regułę (a więc dziesięcioletni termin przedawnienia) oraz wyjątki od niej. Żaden z wyjątków nie tyczy się kredytów walutowych. Niezależnie zatem od rodzaju kredytu – tj. czy mamy do czynienia z kredytem denominowanym, czy z kredytem indeksowanym do waluty obcej – zastosowanie znajdował termin dziesięcioletni. Po nowelizacji przedawnienie roszczeń frankowiczów następuje z upływem 6 lat, liczonych od końca roku w których powstało roszczenie. Co istotne – nie dotyczy to jednakże roszczeń frankowiczów, których bieg rozpoczął się przed 9 lipca 2018 r. – a więc znakomitej większości roszczeń frankowiczów, którzy zaciągnęli zobowiązania hipoteczne w latach 2007-2008 r. Szerzej piszę o tym tutaj. Problem polega jednak na tym, że samo ustalenie terminu przedawnienia nie daje odpowiedzi na pytanie, kiedy dla konkretnego kredytobiorcy nastąpi termin przedawnienia. Nie mniej ważne od określenia długości terminu, jest bowiem ustalenie kiedy zaczyna on biec. W tym miejscu odpowiedzi udzielane w doktrynie prawa i orzecznictwie, zaczynają się różnić. Frankowicze, którzy obawiają się przedawnienia roszczeń bankowych mają zatem prawo czuć się zagubieni. Początek terminu przedawnienia Niezależnie od rodzaju kredytu, podstawą prawną rozstrzygnięcia sporu czy to o wyeliminowanie klauzuli abuzywnej (tzw. odfrankowienie), czy to o unieważnienie umowy kredytowej, będą przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu (nienależnym świadczeniu). Upraszczając, dla sądu istotne będzie ustalenie kiedy w wyniku wadliwej umowy kredytowej bank bezpodstawnie się wzbogacił lub otrzymał świadczenie, które według prawa jest nienależne. W odniesieniu do roszczenia o odfrankowienie kredytu indeksowanego przedawnienie następować będzie z upływem dziesięcioletniego terminu od daty zapłaty poszczególnych rat kredytowych. Nie dochodzi tu zatem do sytuacji, że w jednym dniu kredytobiorca traci nieodwołanie możliwość skutecznego dochodzenia zwrotu nadpłaconych rat kredytowych. Po prostu systematycznie z upływem kolejnych miesięcy, nadpłacone uprzednio raty kredytu będą się przedawniać. Odmienna sytuacja tyczy się posiadaczy kredytów denominowanych. Dla tych kredytobiorców głównych roszczeniem, z jakim mogą wystąpić przeciwko bankowi, jest żądanie unieważnienia kredytu hipotecznego. Unieważnienie pociąga za sobą to, że umowa kredytu hipotecznego traktowana jest w świetle prawa jako niezawarta. Termin przedawnienia całego roszczenia rozpoczyna się co zasady w momencie, kiedy wysokość spłat kredytu, przewyższy wartość kredytu określoną w umowie. Termin przedawnienia roszczenia kredytobiorców posiadających kredyt denominowany liczyć zatem należy od momentu przewyższenia wartości spłaconych rat nad kwotą udostępnionego kapitału. Nie zaś od początku kredytu – daty zawarcia umowy, czy też wypłaty poszczególnych transz kredytu. Przedawnienie roszczeń frankowiczów – potrzebna czujność Podsumowując, przedawnienie roszczeń frankowiczów nie odbiera osobom posiadającym kredyty indeksowane lub denominowane do walut obcych szansy na skuteczne dochodzenie roszczeń w sporach z bankami, jednak na pewno czyni ich sytuację jeszcze bardziej niepewną – upływ czasu w zależności od rodzaju kredytu może nieznacznie lub znacznie uszczuplić wysokość dochodzonego roszczenia. W szczególności zagrożeni są ci frankowicze, którzy nadpłacali bądź spłacili wcześniej kredyty. Szczególnie oni powinni zadbać o to, aby ewentualne wygrane w sporze o unieważnienie kredytu we frankach bądź uzyskanie przewalutowania kredytu we frankach z mocą wsteczną (odfrankowienie) – nie były zwycięstwami daremnymi.
Główną osią sporów frankowych pozostaje kwestia dokonywania przeliczeń franka szwajcarskiego na złote polskie i złotych polskich na franki szwajcarskie. W zasadniczej większości umów kredytów indeksowanych i denominowanych, jakie zawierane były w Polsce, kwestia ta potraktowana została bowiem pobieżnie.
Przedawnienie roszczeń frankowiczów i banku. Jak należy je liczyć? Jakie znaczenie ma Uchwała Sądu Najwyższego w sprawie polisolokat? Czy banki zaczną masowo wysyłać pozwy przeciwko frankowiczom? Co wspólnego mają: przedawnienie roszczeń, uchwała Sądu Najwyższego i WIBOR? Przedawnienie roszczeń frankowiczów i banku. Jak należy je liczyć? Jakie znaczenie ma Uchwała Sądu Najwyższego w sprawie polisolokat? Czy banki zaczną masowo wysyłać pozwy przeciwko frankowiczom? Co wspólnego mają: przedawnienie roszczeń, uchwała Sądu Najwyższego i WIBOR?Frankowicze wygrywają, ale walka trwaRezerwy bankowe?Uchwała Sądu Najwyższego, poszkodowani przez polisolokaty i frankowiczeSkutki uchwały Sądu Najwyższego w sprawie przedawnienia roszczeń konsumenckich?WIBOR, odsetki i przedawnienie roszczeńOrzecznictwo w sprawach frankowychBezpłatna i niezobowiązująca analiza Twojej sprawy! Napisz! O tym wszystkim przeczytacie w tym tekście. Frankowicze wygrywają, ale walka trwa Tak – walka trwa i banki nie dają łatwo za wygraną, chociaż, jak do tej pory w 2021 roku przegrali grubo ponad dziewięćdziesiąt procent spraw sądowych w I instancji. Jak będzie w 2022 roku? Ciężko prorokować, ale nie wydarzyło się nic, co wskazywałoby na zmianę orzecznictwa, które zasadniczo jest już ukształtowane. Poza tym należy zauważyć, że takie tuzy sektora bankowego, jak chociażby mBank zwiększają zdecydowanie rezerwy na poczet spraw frankowych. I nie jest jedyny bank. A to świadczy wyłącznie o tym, że frankowicze już się nie ociągają, tylko przeszli do działania. Rezerwy bankowe? A czy wiesz, czym są rezerwy bankowe? Jest to nic innego, jak wydzielona z wyniku finansowego część odpowiadająca roszczeniom, jakie wysunięto przeciwko bankowi w danym roku rozliczeniowym. Każda spółka giełdowa, spółka akcyjna ma obowiązek ustanawiania takiej rezerwy na poczet ewentualnych przegranych procesów sądowych. Uchwała Sądu Najwyższego, poszkodowani przez polisolokaty i frankowicze Ale wracając do tematu orzecznictwa. Stwierdziliśmy, że orzecznictwo frankowe jest już ustabilizowane. To prawda, ale są jeszcze pewne zagadnienia, które Sąd Najwyższy musi rozwiać, wyjaśnić. Tak też się stało, kiedy 13 stycznia 2022 roku SN zajął się sprawą polisolokat. Orzeczenie to zawiera obecnie wyłącznie sentencję bez uzasadnienia, na które przyjdzie nam poczekać, ale to daje już ważne wskazówki i przyczyni się do ujednolicenia orzecznictwa w sprawach frankowych odnośnie terminu przedawnienia. Do tej pory jest tak, że o momencie liczenia terminu przedawnienia decyduje sąd opierając się o uchwałę Sądu Najwyższego z 2021 roku. W związku z powyższym oraz z brakiem precyzji, niektóre składy sędziowskie orzekają, że bieg przedawnienia wzajemnych roszczeń (zgodnie z teorią dwóch kondykcji) rozpoczyna się albo z chwilą złożenia pozwu, albo z chwilą pouczenia przez sąd o konsekwencjach ewentualnego unieważnienia umowy w całości, albo z chwilą uprawomocnienia się wyroku. Ostatni wariant jest niezwykle korzystny dla banków. Natomiast w uchwale z 13 stycznia 2022 roku Sąd Najwyższy rozstrzygnął zagadnienie prawne przedstawione przez Sąd Okręgowy w Białymstoku z dnia 20 lipca 2021 roku, które brzmiało: “Czy początek biegu terminu przedawnienia roszczenia konsumenta będącego ubezpieczonym lub ubezpieczającym z tytułu zwrotu świadczenia nienależnego, związanego z pobraniem przez ubezpieczyciela w trakcie trwania umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym opłat nie stanowiących kosztów udzielonej ochrony ubezpieczeniowej, na podstawie niedozwolonych (abuzywnych) postanowień umownych (art. rozpoczyna się zgodnie z art. 120 § 1 od dnia pobrania przez ubezpieczyciela tych opłat, czy też najwcześniej od chwili rozwiązania lub wypowiedzenia wskazanej umowy?” Sąd Najwyższy zważył co następuje: początek biegu terminu przedawnienia roszczenia (…) na podstawie niedozwolonych postanowień umownych (art. 3851 nie może rozpocząć się zanim konsument dowiedział się lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Innymi słowy Sąd Najwyższy przychylił się do teorii, że to pierwsze uznanie przez konsumenta (w naszym wypadku frankowicza) o możliwości zastosowaniu w umowie klauzul abuzywnych powoduje rozpoczęcie biegu przedawnienia roszczeń – w tym roszczeń banku. Teraz całe środowisko, frankowicze, banki i kancelarie prawne czekają tylko na uzasadnienie, jaki konkretny moment miał na myśli Sąd Najwyższy. Czy chodziło o moment złożenia reklamacji, o chwilę wytoczenia powództwa, czy jeszcze inną czynność prawną lub faktyczną. Skutki uchwały Sądu Najwyższego w sprawie przedawnienia roszczeń konsumenckich? Znaczenie Uchwały SN w sprawie biegu przedawnienia jest niebagatelne. Moment, od którego biegnie przedawnienie jest znaczący dla osób, które na przykład złożyły reklamację do banku, ale wytoczyły powództwa. Jeżeli uchwała będzie stanowić, że reklamacja rozpoczyna bieg przedawnienia, to dla niektórych frankowiczów może okazać się to katastrofą, a innych pewnie zdopinguje do działania. Więc jeżeli Sąd Najwyższy w uzasadnieniu stwierdzi, że właśnie moment reklamacji jest chwilą rozpoczęcia biegu przedawnienia roszczeń, to oznacza, że także roszczenia banku przedawniają się od tej chwili w ciągu trzech lat. Jakie to wszystko będzie miało skutki? – dla większości frankowiczów pozytywne, bowiem istnieje duża szansa, zwłaszcza dla tych, co nie zwlekali i już dawno złożyli powództwo do sądu, że roszczenia banków w stosunku do nich o zwrot kapitału przedawnią się. Natomiast trzeba się również liczyć z tym, że banki zaczną masowo pozywać klientów o zwrot kapitału, aby zabezpieczyć swoje roszczenia na przyszłość. WIBOR, odsetki i przedawnienie roszczeń Od ostatniego kwartału 2022 roku WIBOR zaczął systematycznie rosnąć, jest to spowodowane rosnącą inflacją. Jednak wyższe stopy procentowe mają wpływ również na wysokość odsetek ustawowych. W związku z powyższym, frankowicze, którzy wygrają proces z bankiem mogą spodziewać się wyższych odsetek. Orzecznictwo w sprawach frankowych Jak można zauważyć, orzecznictwo w sprawach frankowych kształtuje się cały czas. Nadal jest kilka niewiadomych i czekamy na wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Sądu Najwyższego. Jednakże najnowsza uchwała, to kolejny dobry sygnał dla frankowiczów, zwłaszcza dla tych, którzy nie zwlekali i podjęli konkretne działania wytaczając powództwa przeciwko bankom. Bezpłatna i niezobowiązująca analiza Twojej sprawy! Napisz!
\n \n\nprzedawnienie w kredytach frankowych
Przegląd stawek kancelarii frankowych w 2022 roku. Frankowicze rozważający pozwanie banku w roku 2022 zainteresowani są jaki procent wynagrodzenia pobiera kancelaria prawna za obsługę sprawy frankowej. Na rynku jest duża konkurencja, dzięki czemu łatwiej jest dobrać ofertę najbardziej adekwatną do swojej sytuacji.
Zdecydowana większość kredytów „frankowych” była wykonywana przez okres kilkunastu lat. Sąd Najwyższy rozstrzygnie (sprawy sygn. akt III CZP 41/20 oraz III CZP 11/20), czy w razie ich nieważności istnieje szereg niezależnych roszczeń (tzw. „teoria dwóch kondykcji”), czy też zubożona jest wyłącznie ta strona, która per saldo świadczyła mniej (tzw. teoria salda). Na uchwały Sądu Najwyższego musimy jeszcze poczekać. W ślad za wskazówką Sądu Najwyższego zawartą w wyroku z r., sygn. akt V CSK 382/18, w orzecznictwie coraz częściej wskazuje się na samodzielny charakter roszczeń każdej ze stron nieważnej umowy kredytu. Tendencja ta ujawniła pilną potrzebę ujednolicenia wykładni przepisów dotyczących przedawnienia roszczeń wynikających z tego rodzaju stosunków prawnych. Zobacz w LEX: Dochodzenie roszczeń na gruncie kredytów frankowych w praktyce - nagranie ze szkolenia > Komu szkodzi nieznajomość prawa? W orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, w myśl którego bieg przedawnienia roszczeń wynikających z zobowiązań, które nie określają terminu wymagalności świadczenia, a termin ten nie wynika z treści czynności prawnej czy przepisu prawa, rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony wezwał dłużnika do spełnienia świadczenia w najwcześniej możliwym terminie (por. wyroki SN z dnia r., sygn. akt I CKN 316/01, z dnia r., sygn. akt II CSK 126/10 oraz uchwałę z dnia r., sygn. akt III CZP 76/14). Czytaj w LEX: Typy roszczeń na gruncie kredytów frankowych > W przypadku roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia, koncepcja ta polega na prostym założeniu, że spełniający świadczenie mógłby wezwać odbiorcę świadczenia do jego zwrotu bezpośrednio po jego dokonaniu a świadomość uprawnionego co do wynikającego z tego stanu rzeczy skutków prawnych, jest niezależna dla biegu przedawnienia przysługującego mu roszczenia. Czytaj w LEX: Wady prawne umów kredytów denominowanych/indeksowanych > Linia orzecznicza nie rozróżnia przypadków, gdy stroną stosunku prawnego jest konsument, a jej stosowanie w takich przypadkach budzi moje wątpliwości. Orzecznictwo TSUE dopuszcza w drodze wyjątku możliwość ograniczenia skutku restytucyjnego, będącego następstwem uzyskania świadczenia na podstawie klauzuli abuzywnej, w szczególności przez przepisy dotyczące „rozsądnych” terminów przedawnienia. Dyrektywa 93/13/EWG nie sprzeciwia się regulacjom krajowym, w myśl których upływ czasu skutkuje brakiem możliwości lub utrudnieniem w dochodzeniu roszczeń przez konsumenta, o ile przewidziany termin jest „rozsądny”. Sześcioletni (poprzednio – dziesięcioletni) termin przedawnienia, jako ogólna reguła przedawnienia roszczeń, mógłby na podstawie pobieżnej analizy zostać uznany za spełniający ten wymóg. Czytaj: KNF proponuje ugody, które nie zachwycają ani frankowiczów, ani banków>> Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Konsekwencje stwierdzenia abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denomincyjnej) dla ważności całej umowy kredytu frankowego > Klient nie zawsze rozpozna bezprawnych postanowień Powyższy wniosek jest jednak pochopny, gdyż nie uwzględnia istoty problemu. Ekonomiczna i prawna konstrukcja umowy kredytu indeksowanego czy denominowanego, nie należy do najprostszych. W rezultacie, przeciętny konsument może nie być świadomy abuzywnego charakteru zawartych w niej postanowień i ocenić następstw tego stanu rzeczy. Powszechny i jawny dostęp do rejestru klauzul niedozwolonych, czy treści wyroków sądów nie oznacza, że istnieje jakiekolwiek domniemanie powszechnej znajomości ich treści, nie wspominając o ocenie skutku, który klauzule abuzywne potencjalnie mogą wywołać dla istnienia lub kształtu stosunku prawnego. Czytaj w LEX: Wartość przedmiotu sporu przy roszczeniach wynikających z kredytów frankowych > Z kolei oceniając przedawnienie roszczenia banku, już na wstępie należałoby zauważyć, że pozostaje ono w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej w rozumieniu przepisów o przedawnieniu. Roszczenia związane z prowadzeniem działalności gospodarczej mogą wynikać z różnych zdarzeń prawnych, podczas gdy przepis art. 118 k. c. nie czyni w tym zakresie żadnych ograniczeń. W konsekwencji roszczenie banku o zwrot nienależnego świadczenia (rozumianego jako udostępniony konsumentowi kapitał), podlega krótszemu, trzyletniemu terminowi przedawnienia. Henryk Pietrzkowski Sprawdź POLECAMY Czytaj w LEX: Wysokość roszczenia dochodzonego na gruncie umowy kredytu frankowego > W myśl art. 1171 § 1 k. c., ze względu na okoliczności, które spowodowały niedochodzenie roszczenia, sąd mógłby, nie uwzględnić upływu terminu przedawnienia roszczenia przysługującego bankowi przeciwko konsumentowi. Wydaje się, że przepis ten nie ma istotnego znaczenia w dyskusji, gdyż znajduje zastosowanie wyłącznie do roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie nowelizacji (tj. 9 lipca 2018 r.) i w tym dniu nieprzedawnionych. Próba rozwiązania zaistniałego problemu została podjęta w wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 20 lutego 2020 r., sygn. akt I ACa 635/19, w którym Sąd wskazał na konieczność zastosowania klauzuli generalnej (art. 5 k. c.) lub przyjęcie, że cykliczna spłata kredytu przez stanowiła tzw. uznanie niewłaściwe roszczenia banku z tytułu przekazanych konsumentowi kwot kredytu, niezależnie od mogących wchodzić w tym przypadku podstaw prawnych. Czytaj w LEX: Konstruowanie roszczenia w pozwie frankowym – zagadnienia praktyczne > Argumenty te nie są jednak w pełni przekonujące. Po pierwsze, na zasady współżycia społecznego nie powinien powoływać się podmiot, który poprzez stosowanie w obrocie klauzul abuzywnych sam naruszył dobre obyczaje. Po drugie, w polskim prawie cywilnym nie można przyjąć dowolności w zakresie podstawy prawnej spełnianego świadczenia. Świadczenie musi być oznaczone najpóźniej w chwili jego spełnienia, co dotyczy również podstawy prawnej indywidualizującej to świadczenie. W powołanym wyroku TSUE nawiązał do swoich wcześniejszych orzeczeń i wyeksponował znaczenie woli konsumenta, który w toku sporu może ostatecznie zapobiec nieważności umowy obejmującej postanowienia abuzywne. Oznacza to, że negatywna decyzja konsumenta co do związania go treścią klauzuli abuzywnej skutkuje definitywnym brakiem podstawy prawnej świadczenia dokonanego na podstawie tego warunku. W ocenie części orzecznictwa i doktryny wskazuje się na podobieństwo do przypadku odpadnięcia podstawy prawnej świadczenia (conditio causa finita), czyli konstrukcji znanej prawu polskiemu (np. odwołanie darowizny). Czytaj w LEX: Klauzule abuzywne jako podstawa prowadzenia sprawy frankowej > Według części sądów oznacza to, że problem rozliczenia się stron nieważnej umowy kredytu, aktualizuje się w momencie, w którym prawidłowo pouczony przez przewodniczącego konsument oświadcza (np. w piśmie przygotowawczym lub podczas rozprawy), że nie sprzeciwia się wyeliminowaniu z umowy postanowień abuzywnych i jest świadomy obiektywnego braku możliwości utrzymania umowy w mocy. Analiza orzecznictwa TSUE wskazuje, że obowiązek poinformowania konsumenta o przysługującym mu uprawnieniu istnieje, gdy sąd zmierza do zastosowania sankcji abuzywności z urzędu. W takim przypadku, sąd musi wezwać strony sporu do przedyskutowania tej okoliczności w sposób przewidziany przez przepisy prawa procesowego poszczególnych krajów członkowskich. Nie należy rozumieć tego zastrzeżenia jako warunku udzielenia konsumentowi ochrony, ale wyraz poszanowania zasady kontradyktoryjności (por. wyroki TSUE z dnia r. w sprawie C-472/11, pkt 28 oraz z dnia r. w sprawie C-397/11, pkt 42). Trudno więc upatrywać istnienia dodatkowych obowiązków informacyjnych po stronie sądu w sprawach, w których konsumenci są zastępowani przez profesjonalnych pełnomocników i już w pozwie powołują się na niedozwolony charakter klauzuli indeksacyjnej lub klauzuli zmiennego oprocentowania. Procedura umożliwia przewodniczącemu zwrócenie uwagi stron na istotne kwestie procesowe w trybie art. 1561 k. p. c. Sądy mają wątpliwość w zakresie skutku wyroku W jednym z pytań prejudycjalnych w sprawie C-19/20, Sąd Okręgowy w Gdańsku zasugerował, że wyrok wydany w sprawie roszczeń konsumenta ma skutek konstytutywny, a więc dopiero jego uprawomocnienie może rozpoczynać bieg terminu przedawnienia roszczeń. Podobny pogląd wyraził Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 26 listopada 2019 r., sygn. akt I ACa 722/18, wskazując, że ostateczna decyzja konsumenta co do braku potwierdzenia woli związania go abuzywną klauzulą nie uzasadnia stwierdzenia stanu bezwzględnej nieważności umowy w rozumieniu art. 58 k. c., ale umożliwia jej „unieważnienie”, co stanowi w ocenie sądu rodzajowo inne żądanie oraz postać sankcji względnej nieważności czynności prawnej. Stanowisko to jest trudne do pogodzenia z podstawową zasadą dyrektywy 93/13/EWG, w myśl której zastosowanie sankcji abuzywności sąd następuje z urzędu, ze skutkiem ex tunc i bez konieczności uprzedniego „zaskarżenia” nieuczciwego warunku przez konsumenta (por. wyrok TSUE z dnia r. w sprawie C-243/08, pkt 28). Z punktu widzenia przepisów krajowych, podstawy powództwa o „unieważnienie” nie mógłby stanowić art. 189 k. p. c., gdyż wyrok wydany w trybie tego przepisu ma zawsze charakter deklaratywny i potwierdza istniejący stan prawny. Uprawnienie do „unieważnienia”, a więc zniesienia dotychczasowego stosunku prawnego wynikającego z umowy, musiałoby mieć wyraźną podstawę prawną, wskazującą na istnienie tego rodzaju uprawnienia po stronie konsumenta, a także do wydania wyroku o takiej treści dla sądu. Przepisy o niedozwolonych postanowieniach umownych nie przewidują takiej podstawy. Propozycja rozwiązania problemu W mojej ocenie, decydujące dla przyjęcia początkowego momentu biegu przedawnienia powinny być okoliczności, w których przeciętny konsument w rzeczywistości uzyskał lub przy zachowaniu przeciętnej ostrożności mógł uzyskać pełnię wiedzy na temat potencjalnie abuzywnego charakteru klauzuli umownej oraz skutków prawnych i ekonomicznych jej ewentualnego wyeliminowania z umowy. Wymaga to jednak kilku uwag o charakterze praktycznym. Po pierwsze, powołanie się przez konsumenta na abuzywny charakter klauzul umownych w drodze reklamacji czy wezwania jest faktem obiektywnym. Na tej podstawie można ustalić, że konsument w chwili złożenia takiego oświadczenia wobec przedsiębiorcy był świadomy potencjalnego braku związania go klauzulą niedozwoloną i działał z należytym rozeznaniem. Należy jednak jednocześnie przyjąć domniemanie faktyczne, iż w okresie poprzedzającym oświadczenie, konsument nie był świadomy potencjalnie abuzywnego charakteru postanowień umownych, jeżeli nie wynika to z dowodu potwierdzającego okoliczność przeciwną. Ścisłe określenie momentu, w którym konsument uzyskał pozytywną wiedzę o braku związania go klauzulą niedozwoloną w toku postępowania sądowego może okazać się znacznie utrudnione lub niemożliwe. Okoliczności uzyskania tej wiedzy mogą ponadto być objęte tajemnicą adwokacką, czy radcowską. Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Konsekwencje stwierdzenia abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denomincyjnej) dla ważności całej umowy kredytu frankowego > Po drugie, pozytywnej świadomości konsumenta o istnieniu i skutku klauzul abuzywnych lub jego zgody na związanie go treścią abuzywnych postanowień umownych nie należy domniemywać. Jakie znaczenie należy więc nadać oświadczeniu konsumenta, w którym powołuje się on na abuzywny charakter postanowienia? Wydaje się, że nie polega ono wyłącznie na czynności faktycznej, oświadczeniu wiedzy ale stanowi jednostronne oświadczenie woli zmierzające do wywołania przez konsumenta określonych skutków prawnych. Należy pamiętać, że konsument może zarówno wyrazić wolę związania go treścią abuzywnego postanowienia umownego ze skutkiem ex tunc i zapobiec konieczności uznania umowy za nieważną w całości, jak również powołać się na abuzywny charakter postanowienia umownego, co jest równoznaczne z potwierdzeniem bezskuteczności postanowienia i w rezultacie może oznaczać bezwzględną nieważność umowy w całości. Zamiar konsumenta jest decydujący dla wykładni i skutków tego oświadczenia. Czytaj w LEX: Klika uwag na tle wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z r. w sprawie Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank (C-260/18) > Przedsiębiorca związany klauzulą niedozwoloną W odróżnieniu od konsumenta, przedsiębiorca jest jednostronnie związany treścią klauzul niedozwolonych, a więc do czasu złożenia oświadczenia przez konsumenta, pozostaje w niepewności co do związania go umową. Przedsiębiorca może przeciwdziałać temu stanowi rzeczy i poinformować drugą stronę, w zrozumiały dla przeciętnego konsumenta sposób, o potencjalnie abuzywnym charakterze postanowienia umownego, skutkach tego stanu rzeczy oraz przysługujących konsumentowi uprawnień, doprowadzając w ten sposób do obalenia wskazanego powyżej domniemania faktycznego. Kierunek ten wydaje się pozostawać w zgodzie z wykładnią przepisów dyrektywy 93/13/EWG, gdyż jak stwierdził TSUE w wyroku z dnia r. w połączonych sprawach C-698/18 i C-699/18, trzyletni termin rozpoczynający bieg od dnia pełnego wykonania umowy przewidziany przez przepisy prawa rumuńskiego do wytoczenia przez konsumenta powództwa dotyczącego nieuczciwych warunków umownych może czynić nadmiernie utrudnionym wykonywanie przez tego konsumenta praw przyznanych mu przez dyrektywę 93/13/EWG. Zdaniem TSUE nie można bowiem założyć, że konsument poweźmie w tym czasie wiedzę o nieuczciwym charakterze warunku zawartego w tej umowie (por. pkt 67 i 75). Przepisy prawa polskiego, dotyczące niedozwolonych postanowień umowny nie zastrzegają szczególnych terminów przedawnienia, ani terminów zawitych na dochodzenie roszczeń restytucyjnych przez konsumenta na drodze postępowania sądowego. Pomimo to, przytoczony wyrok stanowi mocny argument dla konsumentów, iż początek biegu przedawnienia ich roszczeń należy ustalać liberalnie. W rezultacie, stawiam tezę, że ugruntowana linia orzecznicza, w myśl której bieg przedawnienia roszczenia wynikającego z zobowiązania bezterminowego, którym jest roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia nie jest zależny od świadomości uprawnionego co do przysługiwania mu roszczenia, nie znajduje zastosowania do roszczeń konsumentów. Tomasz Zaremba – radca prawny z kancelarii Bochenek i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych
Przewalutowanie kredytu we frankach polega na zmianie niektórych zapisów w umowie kredytowej. Dotyczą one waluty, w której kredytobiorca spłaca zobowiązanie – w tym przypadku przelicza się franki szwajcarskie na polskie złotówki. Przekształcając kredyt we frankach, bank przelicza aktualne zadłużenie, po kursie z dnia
Wielu kredytobiorców dotąd obawiało się, że utraciło już możliwość dochodzenia części roszczeń przeciwko bankowi ze względu na obowiązujący w Polsce dziesięcioletni okres przedawnienia. Wyrok TSUE z 10 czerwca 2021 r. (C-776/19) rozwiał te obawy. Trybunał Sprawiedliwości uznał bowiem, że żaden termin przedawnienia nie może zacząć biec, dopóki kredytobiorca nie dowie się o wadliwości swojej umowy. Ważne orzeczenia TSUE Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w ostatnim czasie orzeczenia w sprawach dotyczących kredytów denominowanych do franka szwajcarskiego (CHF), w którym wyraźnie zaznaczył, że powództwo wniesione przez konsumenta w celu stwierdzenia (ustalenia) nieuczciwego charakteru warunku istniejącego w takiej umowie nie może podlegać żadnemu terminowi przedawnienia. Z kolei tzw. roszczenia restytucyjne czyli roszczenia o zwrot wpłaconych przez kredytobiorcę rat mogą się przedawnić, ale w takim terminie, aby kredytobiorca miał szansę skorzystać z ochrony sądowej i odzyskać swoje pieniądze. Choć wyrok został wydany w sprawie BNP Paribas Personal Finance z siedzibą w Paryżu, to trzeba pamiętać, że orzeczenia TSUE są wiążące dla wszystkich sądów krajowych. Czytaj w LEX: Konstruowanie roszczenia w pozwie frankowym – zagadnienia praktyczne > Podobnie kwestię przedawnienia roszczeń kredytobiorców ocenił Sąd Najwyższy w swojej uchwale z 7 maja 2021 r. W całkowicie nowatorski sposób podszedł jednak SN do przedawnienia roszczeń banków, otwierając im nawet nie furtkę, a wielkie wrota do żądania od kredytobiorców zwrotu wypłaconego kapitału. Trzeba bowiem zauważyć, że co do zasady roszczenia kredytobiorców podlegają dziesięcioletniemu lub sześcioletniemu okresowi przedawnienia. Bank zaś ma jedynie trzy lata na odzyskanie swoich należności. Istotne jest jednak, od jakiego momentu należy te terminy liczyć. Do tej pory początek biegu przedawnienia dla obu stron umowy kredytowej powiązany był generalnie z chwilą podpisania umowy, wypłaty udzielonego kapitału, lub też spłaty poszczególnych rat. Teraz termin przedawnienia należy liczyć dla kredytobiorcy dopiero od momentu, kiedy dowiedział się o tym, że w jego umowie znajdują się niedozwolone klauzule umowne, lub jest ona w inny sposób wadliwa. Z kolei bankowi przedawnienie zaczyna biec dopiero od momentu, kiedy kredytobiorca świadomie zakwestionuje umowę. Zobacz w LEX: Wyliczenie wysokości roszczenia oraz rozliczenie stron nieważnej umowy kredytu - nagranie ze szkolenia > Brak jest na razie pisemnego uzasadnienia uchwały, dlatego trudno przesądzić, jaki konkretnie moment miał Sąd Najwyższy na myśli. Należy się jednak liczyć z tym, że może to być dopiero chwila wniesienia pozwu, lub złożenia przez kredytobiorcę oświadczenia w tym zakresie. Czytaj: Frankowicze nie kwapią się do ugód, ale nadzór chce być na nie gotowy>> Warto podkreślić, że Sąd Najwyższy nadał uchwale z 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21) moc zasady prawnej, co oznacza, że sądy rozpoznające sprawy frankowiczów powinny ją w pełni respektować. Orzeczenie to oznacza w praktyce, że w większości przypadków kredytobiorcy będą musieli zwrócić bankowi cały udostępniony im kapitał, jednak sami będą mogli żądać od banku zwrotu wszystkich wpłaconych rat i opłat około kredytowych. Czytaj w LEX: Sposób rozliczeń po unieważnieniu przez sąd umowy kredytu CHF - konsekwencje uchwały Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. III CZP 6/21 > Możliwe szybkie wyroki Kredytobiorcy chcący wystąpić przeciwko bankowi obawiają się długotrwałego procesu sądowego. Nie zawsze jednak spór z bankiem to proces rozłożony na lata. Świadczy o tym jeden z najnowszych wyroków uzyskanych przez Kancelarię Libera i Wspólnicy. Czytaj w LEX: Zasady rozliczenia stron w razie stwierdzenia nieważności umowy kredytu udzielonego w CHF (teoria salda i teoria dwóch kondykcji) > Sąd Rejonowy w Olsztynie 1 czerwca 2021 zasądził na rzecz naszego klienta od banku ponad czterdzieści tysięcy zł przesłankowo uznając, że umowa kredytowa jest nieważna. Co istotne wyrok uzyskano zaledwie po 3 miesiącach od złożenia pozwu. Wyrok wydany został po przeprowadzeniu jednej rozprawy, na której Sąd przesłuchał kredytobiorcę. Sąd uznał, że dokumenty zgromadzone w sprawie są wystarczające do wydania wyroku i nie ma potrzeby powoływania biegłego. Sąd uznał też, że dotychczasowe wyroki TSUE i Sądu Najwyższego zawierają już odpowiednie wskazówki co do tego, jak należy stosować przepisy w niniejszej sprawie i nie ma konieczności oczekiwania na wydanie uchwały pełnego składu Izby Cywilnej, która miała zostać podjęta 11 maja tego roku. Zobacz w LEX: Dochodzenie roszczeń na gruncie kredytów frankowych w praktyce - nagranie ze szkolenia > W ciągu I kwartału 2021 roku – jak wynika z raportów finansowych banków giełdowych – do sądów trafiło 11,5 tys. spraw dotyczących kredytów frankowych. Łącznie do końca I kwartału przed sądy trafiło już ponad 36 tys. spraw. Wartość roszczeń na koniec I kw. wyniosła ponad 8,2 mld zł. Z kolei z danych ZBP wynika, że biorąc pod uwagę wszystkie banki, nie tylko te giełdowe, na koniec kwietnia miały one 51 tys. wytoczonych procesów. Autorka: Radca prawny Izabela Libera z Kancelarii Libera i Wspólnicy, specjalizująca się w obsłudze kredytobiorców pokrzywdzonych przez banki Czytaj: Sędzia Niewiadomski: Wydział do spraw frankowych już wydaje ważne orzeczenia>> ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.
W podanym powyżej przypadku kredytu frankowego na 1.000.000 zł, gdzie po 10 latach spłaty Frankowiczom pozostało do spłaty 1.300.000 zł, unieważnienie umowy o kredyt frankowy spowoduje brak konieczności zwrotu bankowi jakiejkolwiek kwoty. Korzyścią dla Frankowiczów w takim przypadku byłaby zatem kwota 1.300.000 zł.
Jednym z podstawowych pojęć, z którym powinny zaznajomić się osoby posiadające kredyt frankowy, jest przedawnienie. Pojęcie to oznacza możliwość uchylenia się od zaspokojenia danego roszczenia po upływie określonego przez prawo terminu. Jeśli ta data minie, wierzytelność nie wygasa, ale dłużnik może uniknąć odpowiedzialności. W szczególnych przypadkach sąd ma prawo nie uwzględnić przedawnienia, powołując się przy tym na naruszenie zasad słuszności. Z dalszej części tekstu dowiesz się od kiedy liczy się przedawnienie roszczeń frankowych oraz ile wynosi okres tego wynoszą okresy przedawnienia roszczeń w przypadku banku i Frankowiczów?Korzystne wyroki Sądu Najwyższego sprawiają, że coraz więcej osób posiadających kredyt frankowy decyduje się na złożenie pozwu do sądu przeciwko bankowi. Konsekwencją takiego posunięcia może być odfrankowienie lub unieważnienie kredytu we frankach. Po uzyskaniu pozytywnego orzeczenia przychodzi czas na to, aby odzyskać przysługujące należności. Obecnie funkcjonują następujące terminy przedawnienia:3 lata – okres przedawnienia dla banków,10 lat – czas przedawnienia roszczeń 9 lipca 2018 roku obowiązuje nowy okres przedawnienia roszczeń frankowych dla kredytobiorców. Wynosi on 6 lat, jednak obejmuje jedynie opłaty naliczone już po tej dacie – do tego momentu obowiązuje poprzedni dziesięcioletni termin. Można więc stwierdzić, że ta zmiana nie wpływa zbyt niekorzystnie na sytuację kiedy liczy się bieg przedawnienia?Określenie terminu, od którego należy liczyć bieg przedawnienia kredytu frankowego, sprawia wiele problemów Frankowiczom. Najważniejsza informacja w tym kontekście brzmi: data zawarcia umowy nie rozpoczyna biegu przedawnienia roszczeń frankowych. W jaki sposób wyznacza się ten moment? Należy dokonać rozgraniczenia między określaniem terminu rozpoczęcia biegu przedawnienia z perspektywy Frankowiczów i banków. Przyjmuje się, że przedawnienie w przypadku osób posiadających kredyt frankowy liczy się od dnia następnego po dniu dokonania płatności na rzecz banku. Warto w tym momencie wspomnieć o dwóch istotnych kwestiach:przedawnienie odnosi się jedynie do roszczeń majątkowych tzn. możliwość unieważnienia umowy kredytu lub jej odfrankowienia nie może się przedawnić,w przypadku każdej płatności osobno wyznacza się początek biegu przedawnienia; oznacza to, że warto jak najszybciej wystąpić z pozwem, ponieważ zwłoka wiąże się z ryzykiem utraty części wydaje się oszacowanie, kiedy swój bieg rozpoczyna przedawnienie roszczeń banków. Z orzeczeń Sądu Najwyższego wynika, że początek ten należy wiązać nie z uruchomieniem kredytu, ale z działaniem swoich trzech niedawnych orzeczeniach Sąd Najwyższy uznał, iż roszczenie banku o zwrot kapitału kredytu biegnie nie od daty uruchomienia kredytu, lecz jest powiązane z działaniem kredytobiorcy. Stanowisko to należy interpretować w ten sposób jedynie w odniesieniu do umów nieważnych ze względu na obecność w niej klauzul abuzywnych. Jeśli nieważność umowy została stwierdzona z innych przyczyn, to przedawnienia roszczeń banku mogą być liczone od daty wypłaty kredytu. Pozostaje pytanie – jaki moment można uznać za wyrażenie działania przez kredytobiorcę? SN wskazywał na moment przesłuchania Frankowicza na sali sądowej, aczkolwiek w praktyce lepiej jak najszybciej zadbać o wczesne rozpoczęcie biegu przedawnienia roszczeń ze strony doprowadzić do przerwania biegu przedawnienia?Chcąc zagwarantować sobie zwrot jak największej kwoty od banku, należy dopilnować, aby roszczenie się nie przedawniło. Osoby posiadające kredyt we frankach mogą przerwać bieg przedawnienia na różne sposoby takie jak:złożenie wniosku o ugodę,wystąpienie z reklamacją i wnioskiem do Rzecznika Finansowego,złożenie pozwu do z przedstawionych powyżej opcji jest pozew sądowy, który może przynieść kredytobiorcy najwięcej korzyści. Nieocenioną pomocą w tym procesie jest renomowana kancelaria frankowa zapewniająca fachowe doradztwo prawne i reprezentująca klienta na sali sądowej. Kancelaria SubiGo świadczy kompleksowe usługi w tym zakresie i gwarantuje klientom profesjonalne wsparcie na każdym etapie tej poprawiająca się pozycja osób posiadających kredyt frankowy sprawia, że przedawnienie nie stanowi dla nich wielkiego problemu pod warunkiem odpowiedniego dopilnowania wszystkich formalności. Nieuwaga i bagatelizowanie tej kwestii może skutkować utratą sporych sum pieniędzy. Aby zapobiec nieprzewidzianym wypadkom, warto zabezpieczyć się i udać się po profesjonalną pomoc prawną. Kancelaria SubiGo to doskonały wybór dla wszystkich, którzy chcą uwolnić się od kredytu frankowego i odzyskać należne pieniądze. Zapoznaj się z naszymi usługami i rozwiąż frankowy też inne nasze wpisy:Ile kosztuje prowadzenie sprawy frankowej? O co pytają prawnicy banków Frankowiczów na rozprawach ws. kredytów frankowych?Kredyty frankowe – ugoda z bankiem? Czy to dobre rozwiązanie?
Wyroki w sprawach frankowych w 2023 roku, będą co najmniej równie korzystne, bo z każdym kwartałem obserwujemy więcej wygranych Frankowiczów (w 2020 roku Frankowicze wygrywali około 90% spraw, w 2021 ponad 95%, w pierwszym półroczu 2022 roku ponad 97%, a w drugim półroczu 99%). W dodatku obserwujemy istotne przyśpieszenie pracy
Opis Sprawy:Jednym z głównych powodów dlaczego posiadacze kredytu we frankach szwajcarskich nie decydują się na pozwanie banku i odzyskanie swoich należności na drodze postępowania sądowego, jest obawa przed ewentualnymi roszczeniami wysuwanymi przez banki w przypadku, gdy kredytobiorca wygra swoją sprawę o kredyt we zapominają jednakże, że roszczenia banków, tak jak każdego innego podmiotu, również ulegają przedawnieniu, warto więc zwrócić na tę kwestię uwagę, zwłaszcza, gdy zainteresowany jesteś unieważnieniem umowy o kredyt hipoteczny odnoszącej się do franka nieważności umowy o kredyt we frankach powoduje, że zawarta umowa przestaje istnieć, kredytobiorca nie musi więc już spłacać kolejnych rat kredytu, jednak pomiędzy stronami takiej nieważnej umowy powstaje obowiązek zwrotu świadczeń, które wzajemnie sobie przekazały. Kredytobiorca powinien więc zwrócić otrzymany kapitał, natomiast bank oddać powinien pobrane raty wraz z odsetkami, prowizję za udzielenie kredytu, składkę z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego oraz wszystkie inne opłaty, którymi w ramach kredytu we frankach szwajcarskich bank obciążył tutaj właśnie, czyli w przypadku wzajemnego zwrotu świadczenia, pojawia się kwestia przedawnienia z obowiązującymi przepisami, jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata. Innymi więc słowy, kredytobiorca może dochodzić roszczeń od banku z tytułu kredytu we frankach szwajcarskich przez okres sześciu lat, a w niektórych przypadkach nawet przez dziesięć lat, gdyż wskazany przepis dopiero niedawno uległ zmianie, bank natomiast ma tylko trzy lata by dochodzić przysługujących mu względem kredytobiorcy roszczeń, zasadnicze jednak znaczenie ma tutaj termin od którego przedawnienie zaczyna swój zasada wyrażona w Kodeksie cywilnym stanowi, że bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, w przypadku stwierdzenia nieważności umowy o kredyt we frankach umowa taka od momentu jej zawarcia dotknięta była sankcją nieważności, a więc w takim ujęciu, roszczenie banku z frankowej umowy kredytowej było już wymagalne w dniu wypłaty kredytu na podstawie umowy o kredyt powyższego, banki mogły dochodzić zwrotu wypłaconego kapitału w terminie trzech lat od dnia przekazania kredytobiorcy kapitału w związku z zawartą umową o kredyt we frankach, a biorąc pod uwagę, że ostatnie kredyty odnoszące się do franka udzielane były w 2012 r., to stwierdzić należy, że wszystkie roszczenia banków się przedawniły, podczas gdy roszczenia frankowiczów pozostają aktualne, gdyż w ich przypadku przedawnienie liczymy dla każdej uiszczonej raty terminu przedawnienia powoduje z kolei, że ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, czyli gdy bank będzie dochodził zwrotu otrzymanego kapitału powinieneś wskazać, że roszczenie banku uległo nie podoba się oczywiście bankom, które w zaprezentowanym podejściu, choć zgodnym z podstawowymi zasadami prawa cywilnego, dopatrują się dużej stronie banków w tym zakresie opowiedziała się również część doktryny i niektóre sądy, które uznały, że wyrok unieważniający umowę o kredyt we frankach ma charakter konstytutywny, czyli tworzący, a nie deklaratoryjny, czyli potwierdzający istniejący stan prawny, a zatem bieg terminu przedawnienia wzajemnych roszczeń rozpoczyna się dopiero z momentem uprawomocnienia się orzeczenia w zakresie unieważnienia umowy we frankach do dyskusji:Przedawnienie umowy frankowejFrankowicze czy warto iść do sąduTakie podejście powoduje więc, że roszczenie każdej ze stron pozostaje w tym momencie aktualne, trudno jednak powiedzieć, czy zostanie ono powszechnie zaakceptowane i czy będzie w każdej sprawie uwagę również należy na przepis, który został dodany do Kodeksu cywilnego niespełna dwa lata temu, a który może mieć zasadnicze znaczenie jeśli przyjmiemy, że bieg terminu przedawnienia roszczeń banku biegnie jednak od momentu wypłaty kredytobiorcy kapitału na podstawie zawartej umowy o kredyt regulacja stanowi bowiem, że w wyjątkowych przypadkach sąd może, po rozważeniu interesów stron, nie uwzględnić upływu terminu przedawnienia roszczenia przysługującego przeciwko konsumentowi, jeżeli wymagają tego względy słuszności, zatem pomimo upływu terminu przedawnienia, bank może dochodzić przedawnionych roszczeń z umowy o kredyt hipoteczny. Korzystając z powyższego uprawnienia sąd powinien rozważyć jednak długość terminu przedawnienia, długość okresu od upływu terminu przedawnienia do chwili dochodzenia roszczenia oraz charakter okoliczności, które spowodowały niedochodzenie roszczenia przez uprawnionego, w tym wpływ zachowania zobowiązanego na opóźnienie uprawnionego w dochodzeniu się wytycznym, które sąd ma uwzględnić podejmując decyzję o uwzględnieniu przedawnionych roszczeń, można stwierdzi, że raczej nie świadczą one na korzyść banku, jednak nie można wykluczyć, że sądy będą przedawnione roszczenia sytuacji, gdy po unieważnieniu kredytu we frankach szwajcarskich każda ze stron takiej umowy będzie musiała świadczyć na rzecz drugiej, pamiętaj, że roszczenia mogą zostać wzajemnie potrącone, a więc może się okazać, że wcale nie będziesz musiał zwracać do banku wysokiej kwoty. Jeśli bowiem na przestrzeni lat wykonywania umowy kredytu wpłacałeś do banku raty w zawyżonej wysokości, to może być tak, że suma wpłaconych przez ciebie rat kredytu jest równa lub niewiele niższa niż kwota udzielonego przez bank kredytu, więc wtedy rozliczenie z bankiem będzie czystą formalnością i nie będzie stanowić dla ciebie zbyt dużego również należy, że bank nie ma podstaw by w przypadku unieważnienia umowy dochodzić od ciebie dodatkowych opłat, np. za korzystanie z udostępnionego kapitału, gdyż takie roszczenia nie znajdują podstaw prawnych.
  1. Օсе υд νε
    1. Նυρቾвኩф շорсоλማբխψ ктеֆ εлиպ
    2. Իж ωлա ւዓգ
  2. Еሥο кቾвυснεцыр
    1. ሗатехрεгла νθ էνուψ
    2. Шеνօзвስց կօፐቄ уլαչէχиզոμ
  3. Пፄзиջукէч етвеηևβ ኸтруպалևνо
  4. Кըկυζኼх ևጵθցуկυኤ
Jolanta Ojczyk. 16 lutego 2023, 10:36. W czwartek 16 lutego rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ogłosił opinię w sprawie ważnej dla frankowiczów. Chodzi o to, czy w razie unieważnienia umowy o kredyt, bankowi i konsumentowi należy się opłata za korzystanie z kapitału.
W wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. w sprawach połączonych BNP Paribas Personal Finance (od C‑776/19 do C‑782/19) Trybunał Sprawiedliwości dokonał wykładni przepisów dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ( 1993, L 95, s. 29) między innymi w kontekście reguł przedawnienia roszczeń wynikających z umowy kredytu hipotecznego denominowanego we franku szwajcarskim, wymogu przejrzystości oraz znaczącej nierównowagi pomiędzy stronami takiej umowy. Stanowisko Trybunału zawarte w tym wyroku doprecyzowuje i wyjaśnia niektóre kwestie sporne w toczących się obecnie w polskich sądach postępowaniach dotyczących tzw. kredytów frankowych. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (kliknij link) Stan faktyczny dotyczył zawartych w latach 2008 i 2009 przez konsumentów z BNP Paribas Personal Finance indywidualnych umów kredytu hipotecznego denominowanego w walucie obcej. Umowy te, które były głównie sprzedawane przez pośredników, zostały zawarte w celu nabycia nieruchomości lub udziałów w przedsiębiorstwach działających na rynku nieruchomości. Konsumenci zakwestionowali nieuczciwy charakteru warunków zawartych w tych umowach, przewidujących w szczególności, że frank szwajcarski jest walutą rozliczeniową, a euro walutą spłaty, i powodujące skutek w postaci ponoszenia ryzyka kursowego przez kredytobiorcę. Przedawnienie roszczeń Zgodnie z jednolitym stanowiskiem Trybunału sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru warunku umowy powinno mieć co do zasady skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w przypadku braku tego nieuczciwego warunku. W celu zapewnienia skutecznej ochrony praw, które konsument wywodzi z dyrektywy 93/13, Trybunał podkreślił, że musi on mieć możliwość podniesienia w każdej chwili nieuczciwego charakteru warunku umownego nie tylko jako środka obrony, ale również w celu stwierdzenia przez sąd nieuczciwego charakteru warunku umownego, w związku z czym powództwo wniesione przez konsumenta w celu stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku zawartego w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem nie może podlegać żadnemu terminowi przedawnienia. Analizując początek biegu terminu przedawnienia Trybunał powołując się na dotychczasowe orzecznictwo wskazał, że konsumenci mogą nie wiedzieć o nieuczciwym charakterze warunku zawartego w umowie kredytu hipotecznego lub nie rozumieją zakresu swoich praw wynikających z dyrektywy 93/13. Ponadto, termin przedawnienia może być zgodny z zasadą skuteczności tylko wtedy, gdy konsument miał możliwość poznania swoich praw przed rozpoczęciem biegu lub upływem tego terminu. Tymczasem przeciwstawienie pięcioletnim terminem przedawnienia, takim jak rozpatrywany w postępowaniu głównym, roszczenia konsumenta o zwrot nienależnie wypłaconych kwot na podstawie nieuczciwych warunków umownych w rozumieniu dyrektywy 93/13, który rozpoczyna swój bieg od dnia przyjęcia oferty pożyczki, zdaniem Trybunału, nie pozwala zapewnić temu konsumentowi skuteczną ochronę w wypadku, gdy termin ten może upłynąć, zanim konsument poweźmie wiedzę o nieuczciwym charakterze warunku zawartego w przedmiotowej umowie. W ocenie TS taki termin czyni zatem nadmiernie utrudnionym wykonywanie praw przyznanych konsumentowi przez dyrektywę 93/13. Wymóg przejrzystości Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału dotyczącym wymogu przejrzystości poinformowanie, przed zawarciem umowy, o warunkach umownych i skutkach owego zawarcia ma fundamentalne znaczenie dla konsumenta. To w szczególności na podstawie tej informacji konsument podejmuje decyzję, czy zamierza związać się warunkami umownymi sformułowanymi uprzednio przez przedsiębiorcę. Trybunał wskazał, że do sądu krajowego należy ustalenie, z uwzględnieniem ogółu okoliczności zawarcia umowy kredytu, czy w rozpatrywanej sprawie konsumentowi podano wszystkie informacje mogące mieć wpływ na zakres jego obowiązków i pozwalające mu ocenić w szczególności całkowity koszt kredytu. Trybunał stwierdził, że co do umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, dla celów tej oceny istotne są wszelkie informacje dostarczone przez przedsiębiorcę, które mają na celu udzielenie wyjaśnień konsumentowi co do funkcjonowania mechanizmu wymiany i związanego z nim ryzyka. Szczególne znaczenie przedstawiają wyjaśnienia dotyczące ryzyka dla kredytobiorcy związanego z silną deprecjacją środka płatniczego państwa członkowskiego, w którym kredytobiorca ma miejsce zamieszkania lub siedzibę, oraz wzrost zagranicznej stopy procentowej. Trybunał podkreślił, że kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, iż podpisując umowę kredytu denominowaną w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w wypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Ponadto, przedsiębiorca musi przedstawić możliwe zmiany kursów wymiany walut i ryzyko związane z zawarciem takiej umowy. Zdaniem Trybunału w ramach umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, narażającej konsumenta na ryzyko kursowe, nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie temu konsumentowi informacji, nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. Jest tak w szczególności wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut, tak że konsument nie miał możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji dla jego sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej. W konsekwencji Trybunał orzekł, że wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że w ramach umowy kredytu denominowanego w walucie obcej wymóg przejrzystości warunków tej umowy, przewidujących, że waluta obca jest walutą rozliczeniową i że euro jest walutą spłaty, oraz powodujących skutek w postaci ponoszenia ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, jest spełniony, jeżeli przedsiębiorca dostarczy konsumentowi wystarczających i dokładnych informacji pozwalających na to, aby przeciętny konsument właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny był w stanie zrozumieć konkretne działanie przedmiotowego mechanizmu finansowego i oszacować w ten sposób, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne – potencjalnie istotne – takich warunków dla swoich zobowiązań finansowych w całym okresie obowiązywania tej umowy. Znacząca nierównowaga W rozpatrywanej sprawie warunki umowne wprowadzone do umów kredytu denominowanego w walucie obcej, przewidują, że obie strony ponoszą ryzyko kursowe, ale że ryzyko ponoszone przez przedsiębiorcę, w tym przypadku instytucję bankową, jest ograniczone, podczas gdy ryzyko ponoszone przez konsumenta takie nie jest. Warunki te nakładają więc na konsumenta ryzyko kursowe w wypadku spadku wartości waluty krajowej w stosunku do waluty obcej. Z orzecznictwa Trybunału wynika, że w ramach umów kredytu denominowanych w walucie obcej, do sądu krajowego należy ocena, w świetle całości okoliczności faktycznych sprawy i z uwzględnieniem w szczególności fachowej wiedzy przedsiębiorcy w zakresie ewentualnych wahań kursów wymiany i ryzyka wiążącego się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, po pierwsze, możliwego niedochowania wymogu dobrej wiary, a po drugie, istnienia ewentualnej znaczącej nierównowagi w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13. W odniesieniu do wymogu dobrej wiary Trybunał wyjaśnił, że w ramach tej oceny należy w szczególności wziąć pod uwagę siłę pozycji negocjacyjnych stron oraz kwestię, czy konsument został zachęcony do wyrażenia zgody na dany warunek. Natomiast oceniając, czy warunek umowny tworzy – wbrew wymogowi dobrej wiary i ze szkodą dla konsumenta – znaczną nierównowagę praw i obowiązków stron wynikających z wiążącej je umowy, sąd krajowy powinien sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny, mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych. W świetle wiedzy i większych środków, jakimi dysponuje przedsiębiorca w celu antycypowania ryzyka kursowego, które może urzeczywistnić się w dowolnym momencie w trakcie obowiązywania umowy, a także nieobjętego górnym pułapem ryzyka wahań kursów wymiany walut, jakim obciążają konsumenta warunki umowne, Trybunał uznał, że takie warunki mogą prowadzić do znaczącej nierównowagi wynikających z danej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. W ocenie Trybunału rozpatrywane w niniejszej sprawie warunki umowne wydają się obciążać konsumenta, w zakresie, w jakim przedsiębiorca nie przestrzegał wymogu przejrzystości względem tego konsumenta, ryzykiem nieproporcjonalnym do świadczeń i kwoty otrzymanej pożyczki, ponieważ stosowanie tych warunków skutkuje tym, że konsument musi długoterminowo ponieść koszt zmiany kursu wymiany. W zależności od tej zmiany konsument ten może znajdować się w sytuacji, w której, po pierwsze, pozostała kwota kapitału należnego w walucie spłaty, w niniejszym przypadku w euro, jest znacznie wyższa niż kwota pierwotnie pożyczona, a po drugie, spłacone raty miesięczne prawie wyłącznie pokrywały same odsetki. Opracowała: dr Ewa Skibińska, z biura Rzecznika Finansowego.
4. Przedawnienie w kredytach frankowych. Banki postulują, iż w przypadku roszczeń z kredytów frankowych zastosowanie mają mieć przepisy ogólne. Trybunał Sprawiedliwości UE oraz polskie sądy mają inne zdanie na ten temat.
Każdy kredytobiorca, zawierając umowę z bankiem, ma określone prawa i obowiązki. Bank również je ma, zdarza się jednak, że często stosuje klauzule abuzywne, które są niedozwolone. Wtedy to postanowienia umowy zawieranej z konsumentem kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny i rażąco naruszają jego interesy. O co może walczyć poszkodowany frankowicz?Sytuacja taka miała miejsce w przypadku kredytów frankowych, gdzie banki miały prawie nieograniczoną swobodę zmiany wysokości stopy kredytu. W procesach często zapadały wyroki, które orzekały, że stosowały one różną stopę oprocentowania, co jest niezgodne z zapisami. W tym artykule szczegółowo omówimy rozwiązania, jakie ma osoba poszkodowana i jak w przypadku kredytów frankowych wygląda przerwanie biegu procesach sądowych zdarzają się wyroki, które stwierdzają nawet nieważność umowy kredytowej w całości. Nieważność takiej umowy powoduje, że strony powinny sobie zwrócić świadczenia. Niezbędnymi warunkami uznania danego postanowienia umowy za niedozwolone jest również brak indywidualnego uzgodnienia tego zapisu z konsumentem oraz wymóg, aby postanowienie to nie określało jednoznacznie głównych świadczeń stron kilka rozwiązań, które szczególnie interesuje frankowiczów. Poszkodowani kredytobiorcy mogą ubiegać się o: nadpłacone raty zmniejszenie salda zadłużenia, które zostało do spłaty przerwanie biegu przedawnienia To właśnie przerwanie biegu przedawnienia jest istotne dla poszkodowanego frankowicza. Duża część umów o kredyty we frankach została zawarta w latach 2007-2009. Oznacza to, że zgodnie z kodeksem cywilnym termin przedawnienia roszczeń tego rodzaju wynosi 10 właściwie jest przerwanie biegu przedawnienia kredytu?W przypadku egzekwowania roszczeń o zwrot o nadpłacone raty kredytu związane z abuzywnością zapisów dotyczących indeksacji kwoty kredytu do franka szwajcarskiego początek biegu terminu przedawnienia należy liczyć od dnia uiszczenia każdej z rat osobno. Nie ma znaczenia data zawarcia umowy o kredyt z bankiem. Zgodnie z prawem obowiązuje tutaj 10-letni termin przedawnienia, co do ostatniej nadpłaconej raty materiały własne redakcjiWarto wiedzieć, że duża część osób zaczęła szukać rozwiązania tego problemu w pozwach zbiorowych. Była to jedna z pierwszych inicjatyw, jakie zastosowali poszkodowani frankowicze. Organizowali się oni głównie dzięki szerokiemu dostępowi do mediów społecznościowych, gdzie zaczęły powstawać grupy wsparcia. Część z nich wynajęła własnego prawnika, inni skorzystali z usług profesjonalnej kancelarii odszkodowawczej, tutaj przeczytasz o możliwościach, jakie mają które złożyły już pozew zbiorowy, niestety nie mają możliwości indywidualnego ubiegania się o swoje roszczenia. Ich sprawa ma już “swój bieg przedawnienia" i nie może zostać przejęta przez inną kancelarię czy prawnika. Duża część osób nie zdaje sobie z tego sprawy. Dlatego tak ważne jest uświadomienie frankowiczom, o co mogą się ubiegać i właściwe wprowadzenie ich na efektywną i dobrze dobraną jaki sposób złożyć wniosek o przedawnienie?Każde z roszczeń pieniężnych po jakimś czasie ulega przedawnieniu. Jak zostało wcześniej wspomniane, okres ten w przypadku kredytów frankowych wynosi 10 lat. O czym musi pamiętać jeszcze frankowicz, zanim skieruje odpowiednie pismo? Przede wszystkim, że wezwanie do próby ugodowej przerywa bieg przedawnienia z chwilą złożenia wniosku do zakończeniu postępowania ugodowego czynność przed sądem i okres przedawnienia biegnie na nowo. Jednak samo ustalenie terminu przedawnienia nie daje odpowiedzi na pytanie, kiedy dla kredytobiorcy nastąpi termin przedawnienia. Istotne jest tutaj ustalenie, od kiedy zaczyna on biec. Tutaj odpowiedzi udzielane w doktrynie prawa i orzecznictwie, mogą być względu na rodzaj kredytu, istotne jest wyeliminowanie z niego klauzul abuzywnych lub unieważnienie samej umowy kredytowej. W tym drugim przypadku istotne będą przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia. Nie dojdzie do sytuacji, że w jednym dniu kredytobiorca traci nieodwołanie możliwość skutecznego dochodzenia zwrotu nadpłaconych rat kredytowych. Po prostu systematycznie z upływem kolejnych miesięcy, nadpłacone raty kredytu się których chce przestrzegać bankW przypadku osób posiadających kredyt denominowany istotne jest żądanie unieważnienia kredytu. Umowa taka w świetle prawa traktowana jest jako niezawarta. Termin całego przedawnienia rozpoczyna się w momencie, kiedy wysokość spłat kredytu, przewyższa wartość kredytu określoną w umowie. Należy go zatem liczyć od momentu przewyższenia wartości spłaconych rat nad kwotą udostępnionego kapitału, a nie od daty zawarcia umowy, czy też wypłaty poszczególnych transz frankowe zostały w większości zabrane na mieszkania i są one obciążone hipoteką. Jeżeli klienci chcą sprzedać mieszkanie, to po unieważnieniu umowy jest to jak najbardziej możliwe, ponieważ zabezpieczenie zostaje wypisane z księgi wieczystej. Można oczywiście próbować je sprzedać z zabezpieczeniem, ale chętnych będzie znaleźć bardzo trudno. Czytaj także Kredyt we frankach co nowego... 22 listopada 2018 Kredyt we frankach co nowego w 2018? Kredyt we frankach był atrakcyjny dla osób, które chciały uzyskać umowę kredytową, lecz w niektórych przypadkach nie miały wystarczającej wiarygodności...
Kredyt frankowy - czy lepiej pozwać bank w sądzie w Warszawie, czy w miejscu zamieszkania? Klienci często zadają to pytanie. Oto nasza analiza. Mec. Magdalena Pledziewicz dokładnie wyjaśnia wszelkie wątpliwości, aby pomóc frankowiczom. Spis treści: - proces w Warszawie a w innych sądach - skład orzekający – ilość prowadzonych spraw frankowych - tempo postępowania
Zgodnie z regulacjami zawartymi w Kodeksie cywilnym, roszczenia majątkowe, co do zasady, ulegają przedawnieniu, co oznacza, że po upływie określonego czasu ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia. Innymi słowy, jeżeli dana osoba wystąpi z roszczeniem o zapłatę po upływie okresu przedawnienia, wówczas podmiot do którego o zapłatę się zwrócono, może skutecznie i zgodnie z prawem uchylić się od spełnienia roszczenia i w takim przypadku powód nie uzyska dochodzonego świadczenia. Istotne jest, że przedawnienie w żadnym wypadku nie jest brane pod uwagę z urzędu, żeby więc z tej instytucji skorzystać, należy podnieść zarzut przedawnienia, sąd bowiem nie może oddalić powództwa z powodu przedawnienia, jeżeli na tę okoliczność pozwany się nie powołał. W przypadku roszczeń z umów kredytowych, a więc np. roszczeń o zwrot składek ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, o zwrot nadpłaconych rat czy zwrot całej zapłaconej na rzecz banku kwoty z powodu nieważności zawartej umowy, okres przedawnienia wynosi 10 lat, ważne jednakże jest, żeby prawidłowo obliczyć termin przedawnienia, gdyż ów 10-cio letni termin ma w każdym przypadku inny początek. Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, w przypadku więc roszczenia o zwrot składek uiszczonych z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, z uwagi iż są one opłacane co miesiąc, przedawnienie nastąpi z upływem 10-ciu lat od zapłaty danej składki. Jeżeli więc umowa kredytowa została zawarta w 2006 r. to niestety, ale uiszczone zaraz na początku składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego w tym momencie się już przedawniły, zaś dla składek uiszczonych w 2007 r. jest ostatni dzwonek, aby skutecznie ubiegać się o ich zwrot, gdyż lada chwila także się przedawnią. Pamiętać również należy, iż o zwrot uiszczonych składek można się ubiegać niezależnie od tego czy roszczenie w części się przedawniło, jeśli więc np. roszczenie o zwrot składek zapłaconych w 2006 r. będzie utrudnione z uwagi na przedawnienie, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby ubiegać się o zwrot składek opłaconych później, co do których zarzut przedawnienia nie będzie skuteczny. Podobnie przedawnienie wygląda w przypadku roszczenia o zwrot nadpłaconych rat po unieważnieniu np. klauzuli indeksacyjnej zawartej w umowie, gdyż wówczas roszczenie również ulega przedawnieniu z upływem 10- ciu lat od momentu zapłaty każdej raty. W tej sytuacji także może się jednakże okazać, że roszczenie o zapłatę częściowo się już przedawniło. Upływ terminu przedawnienia niewątpliwie skutecznie może więc uniemożliwić odzyskanie należnych świadczeń, zatem tym bardziej warto pamiętać, że możliwe jest jego przerwanie. Zgodnie bowiem z regulacjami w tym zakresie, bieg przedawnienia przerywa się przez przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia, przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje oraz przez wszczęcie mediacji. W przypadku roszczeń z umów kredytowych nie przerwiemy więc biegu przedawnienia składając liczne odwołania, lecz wówczas, gdy roszczenie zostanie skierowane do sądu, gdyż na uznanie roszczenia i wszczęcie mediacji z bankiem w sprawach umów kredytowych nie ma co liczyć. Przerwanie biegu przedawnienia nastąpi zatem wówczas, gdy wytoczymy powództwo o zapłatę, jednakże nie mniej skutecznym sposobem jest złożenie w sądzie zawezwania do próby ugodowej. Przeczytaj także: Nowy sposób na przerwanie biegu przedawnienia w przypadku kredytu we frankach. Składając pozew pamiętać oczywiście należy o wszystkich wymaganiach formalnych związanych z tego rodzaju pismem. W przypadku umów kredytowych podstawa powództwa nie rzadko bywa jednakże bardzo skomplikowana i wymaga specjalistycznej wiedzy prawniczej w tym zakresie, dlatego niezbędna w takich przypadkach może okazać się pomoc specjalisty. Zawezwanie do próby ugodowej zwykle jest mniej skomplikowanym pismem niż sam pozew, nie oznacza to jednakże, że można je potraktować nieco po macoszemu i jedynie jako środek służący do przerwania biegu terminu przedawnienia. W zawezwaniu do próby ugodowej należy więc szczegółowo opisać roszczenie, wskazując, że zawezwanie składane jest w celu zawarcia ugody, a nie dla przerwania biegu przedawnienia. Gdy zaś do ugody nie dojdzie pamiętać należy, że roszczenie kierowane następnie w powództwie powinno być takie same jak zawarte w zawezwaniu. Zleć analizę umowy kredytu we frankach – ZOBACZ PROCEDURĘ – KLIKNIJ Uwaga: Kancelaria nie podejmuje żadnych kroków mających na celu przerwanie biegu przedawnienia bez analizy umowy kredytu. Nie podejmujemy się też prowadzenia spraw na podstawie analiz wykonanych przez inne podmioty. Przed kontaktem z kancelarią prosimy o zapoznanie się z informacjami w zakładce Zleć analizę umowy kredytu CHF
ኄетраպынխ зθбу фыκገջаթոрሡЯтωմу պуքαхаቿиζа
Ηиሤе атвጲνኗζባδէጴիδ уղиνойኒձюк
Свеֆሣд ωвей ցዟеሿеչኁዙ ኗуциከዜпрիп ቸօጿуն
Ιсθг μиշուпсуз ቱժυዢեሁоНαвищխ п ፑմεթеγоδо
Μትцዚዋεկуφи аቩጠφεх брխጯօхաЧоբаτуշипр феп уչըброχխк
Ժ ξуйишаպ ևηኽо ሆрс
Często jedyną obroną jaka pozostaje dłużnikowi w sprawie sądowej jest podniesienie zarzut przedawnienia. Mimo, że bywa to ostatnią deską ratunku, nie oznacza, że jest to sposób nieskuteczny. Można nawet powiedzieć, że w wielu sprawach podniesienie zarzutu przedawnienia wystarczy, żeby wygrać sprawę. Jak działa przedawnienie Jeśli wierzyciel przez odpowiednio długi czas
Przedawnienie roszczeń a kredyt we frankach Przedawnienie roszczeń jest instytucją prawa, pozbawiającą wierzyciela możliwości przymusowej egzekucji jego wierzytelności po upływie określonego czasu. Z upływem terminu przedawnienia wierzytelność istnieje nadal, jednak dłużnik może skutecznie uchylić się od jej spełnienia. Co do zasady zarzut przedawnienia podniesiony musi zostać w toku ewentualnego procesu przez dłużnika, w braku natomiast inicjatywy pozwanego sąd zarzutu takiego nie bada z urzędu. Wyjątkiem od tej zasady jest obowiązek badania z urzędu przedawnienia w sprawach przeciwko konsumentom, który wprowadzony został do porządku prawnego nowelizacją kodeksu cywilnego z 13 kwietnia 2018 r. Jeżeli to więc bank pozwie kredytobiorcę – konsumenta, sąd z urzędu zbada czy roszczenie banku się przedawniło, a w konsekwencji może oddalić powództwo. W kontekście spraw frankowych instytucja przedawnienia niesie szereg istotnych dla postępowania skutków, warunkując możliwość dochodzenia roszczeń o zwrot zapłaconych rat (w przypadku stwierdzenie nieważności kredytu) lub zwrot nadpłaconych rat (w przypadku „odrankowienia” kredytu) od banków. Przedawnienie niesie też istotne skutki dla możliwości żądania przez bank zwrotu wypłaconych kredytobiorcy transz kredytu, w przypadku stwierdzenie jego nieważności. Terminy przedawnienia w prawie cywilnym W myśl normy art. 118 ustawy kodeks cywilny, jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata. Jednakże koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata. Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, przy czym zgodnie z treścią art. 120 § 1 jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. W tym miejscy wspomnieć należy, że zgodnie z przepisami intertemporalnymi nowelizacji z dnia 13 kwietnia 2018 r., jeżeli roszczenia przysługujące konsumentom powstały przed datą wejścia w życie nowelizacji (a więc przed datą 9 lipca 2018 r.) a w dacie tej nie były już przedawnione, zastosowanie znajdują wcześniejsze reguły przedawnienia roszczeń. Oznacza to, że w przypadku roszczeń konsumentów, których termin przedawnienia określa się zgodnie z art. 118 lub art. 125 § 1 termin przedawnienia wynosi wciąż 10 lat. Wymagalność i termin przedawnienia roszczeń kredytobiorców w sprawach wynikłych z kredytów „we frankach” Roszczeniem kredytobiorcy kredytu „we frankach” jest roszczenie o zwrot nadpłaconych rat (w przypadku „odfrankowienia” kredytu) lub o zwrot wszystkich zapłaconych rat, prowizji, opłat i niektórych składek ubezpieczeniowych (w przypadku uznania nieważności kredytu). W obu wypadkach roszczenia te obejmują żądanie zwrotu świadczeń nienależnych, co wynika, z tego, że albo część, albo całość zapłaconych do banku świadczeń spełniana była przez kredytobiorcę bez podstawy prawnej. Dla świadczeń nienależnych okres przedawnienia wynosi obecnie lat 6, z tą jednak uwagą, że dzięki wspomnianym wcześniej przepisom przejściowym, wobec tych roszczeń konsumentów, których bieg przedawnienia rozpoczął się przed wejściem w życie nowelizacji z 13 kwietnia 2018 r., a więc przed dniem 9 lipca 2018 r., termin przedawnienia pozostaje 10 letni. W praktyce oznacza to, że kredytobiorca posiadający status konsumenta może dochodzić swoich roszczeń o zwrot sumy zapłaconych rat lub sumy nadpłaconych rat, za okres ostatnich 10 lat licząc od dnia złożenia powództwa. Jednocześnie oznacza to, że co do zasady, kredytobiorca będący konsumentem nie może skutecznie dochodzić roszczeń o zwrot rat i innych opłat lub nadpłat rat za okres dalszy niż wspomniane 10 lat, o ile nie przerwał biegu terminu przedawnienia swoich roszczeń poprzez zawezwanie do próby ugodowej przed sądem lub poprzez wszczęcie odpowiedniego postępowania przed Rzecznikiem Finansowym. Zauważyć należy, że pomimo upływu terminu przedawnienia roszczeń kredytobiorcy, istnieje prawdopodobieństwo, że sąd przyjmie dotychczas marginalną, ale istniejącą w obrocie prawnym koncepcję, jakoby w przypadku stwierdzenia nieważności umowy termin przedawnienia rozpoczynał swój bieg od daty zakwestionowania ważności umowy przez strony. Przyjmując taki pogląd, termin przedawnienia roszczenia kredytobiorcy rozpoczynałby się dopiero od dnia, w którym wezwał on bank do zapłaty lub złożył stosowaną reklamację. W tym miejscu zaznaczyć należy, że roszczenia o stwierdzenie nieważności umowy oraz roszczenia o ustalenie niezwiązania niedozwolonymi postanowieniami umownymi na przyszłość, jako roszczenia o ustalenie istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, o których stanowi art. 189 nie przedawniają się w ogóle. Dopóki zatem istnieje interes prawy po stronie kredytobiorcy w zakresie roszczeń o ustalenie, ma on prawo domagać się od sądu rozstrzygnięcia w tej materii. Wymagalność i termin przedawnienia roszczeń banków w sprawach wynikłych z kredytów „we frankach” Czynność udzielania kredytów jest bez wątpienia związana z działalnością gospodarczą banku, stąd przyjąć należy, że jego roszczenia względem kredytobiorcy przedawniają się po upływie trzech lat od dnia ich wymagalności. Jednocześnie gdyby uznać, że umowa kredytu jest nieważna, wypłacone przez bank transze kredytu stanowiłyby świadczenia nienależne, a okoliczność braku wiążącej umowy mogłaby przesądzić o przyjęciu, iż wypłata transz nie wynikała z działalności gospodarczej, co skutkować mogłoby przyjęciem 6 letniego okresu przedawnienia roszczeń banku o zwrot transz. W tym kontekście zauważyć należy, że żądanie banku o zwrot wypłaconych transz, aktualne w przypadku uznania nieważności umowy kredytu, przedawniło się w zasadzie dla każdej sprawy i to bez względu na kwalifikację roszczenia. Umowy kredytów indeksowanych / denominowanych kursem franka szwajcarskiego udzielane były bowiem najczęściej w latach 2004 – 2009, a tylko nieliczne w okresie wcześniejszym czy późniejszym. Kancelaria nie zna przypadków umów zwieranych po 2012 r. Bez względu więc na to, czy przyjąć 3, czy 6 letni okres przedawnienia roszczeń banku o zwrot transz, roszczenia banku uległy już przedawnieniu. Posobnie jak w kwestii przedawnienia roszczeń kredytobiorcy, na uwagę zasługuje, że pomimo upływu terminu przedawnienia roszczeń banku, istnieje ryzyko, że sąd przyjmie dotychczas marginalną, ale istniejącą w doktrynie i orzecznictwie koncepcję, w myśl której, w przypadku stwierdzenia nieważności umowy termin przedawnienia rozpoczyna swój bieg od daty zakwestionowania ważności umowy przez strony. Przyjmując taki pogląd, termin przedawnienia roszczenia banku rozpoczynałby się nie od dnia spełnienia świadczenia, a dopiero od dnia, w którym strony wyraziły wątpliwości co do istnienia umowy kredytu. Koncepcja taka stoi co prawda w sprzeczności z podstawowym dorobkiem Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, znajduje jednak podparcie w jednym orzeczeniu Sądu Najwyższego z 2008 r. i nielicznych orzeczeniach sądów powszechnych. Osobną kwestią jest natomiast przedawnienie roszczeń o zwrot poszczególnych rat kredytu, która staje się istotna w kontekście tzw. „odfrankowienia” kredytu, czyli uznania jego stricte złotowego charakteru przy zachowaniu postanowień umownych dotyczących oprocentowania (tj. na podstawie LIBOR + marża). Kwestia ta nie będzie miała znaczenia dla tych wszystkich sytuacji, w których wszystkie raty spłacane były w PLN, tam bowiem bank nie będzie miał żadnych roszczeń do kredytobiorcy, może jednak okazać się aktualna w tych przypadkach, w których część (rzadko całość) rat spłacana była w CHF. W takiej sytuacji sąd dokonując „odfrankowienia” kredytu, powinien nakazać zwrot całości wpłaconych przez kredytobiorcę franków szwajcarskich. Tworzy to sytuację, w której bank będąc zobowiązanym do zapłaty całości franków szwajcarskich na rzecz kredytobiorcy, mógłby żądać zapłaty brakujących płatności rat w złotych polskich. W judykaturze istnieją w tej materii rozbieżności wynikające z kwestii dotykających samej istoty umowy kredytu. Część judykatury uważa, że raty kredytu są świadczeniami okresowymi, co skutkuje uznaniem, że roszczenia o z ich zapłatę przedawniają się z upływem lat 3, licząc od dnia, w którym rata powinna zostać spłacona zgodnie z zawartą umową kredytu, a termin przedawnienia biegnie osobno dla każdej z nich. Druga, liczniejsza część judykatury uważa jednak, że skoro przedmiotem świadczenia w umowie kredytu bankowego jest określona z góry kwota pieniędzy, to nie można mówić o samodzielności poszczególnych rat, co implikuje, że świadczenia te nie są świadczeniami okresowymi, a okres przedawnienia roszczeń z umowy kredytu liczony powinien być w odniesieniu do całej kwoty salda, nie zaś oddzielnych rat. Przeważającym stanowiskiem sądów jest, przyjęcie, że w sytuacji wypowiedzenia umowy kredytu całość niespłaconego kredytu staje się wymagalna i od tej daty należy liczyć bieg 3 letniego terminu przedawnienia roszczeń banku. Reasumując, w przypadku uznania nieważności umowy roszczenia banku przedawniły się z pewnością, czy to z upływem lat 3, czy też lat 6. W przypadku natomiast „odfrankowienia” kredytu, w sytuacji gdy cześć lub całość rat spłacana była w CHF, a sąd nakaże ich zwrot w całości na rzecz kredytobiorcy, to bank będzie mógł najpewniej dochodzić zwrotu „zaległych” rat w PLN przy przyjęciu zlotowego charakteru umowy. Wątpliwości odnośnie skuteczności zarzutu przedawnienia wobec roszczeń banków Choć kwestia przedawnienia roszczeń banku o zwrot transz jest przesądzona, a roszczenia te z pewnością się przedawniły, to niestety nie jest już pewne, że sąd oddali przedawnione roszczenia banku. Zauważyć bowiem należy, że wraz ze wspomnianą nowelizacją przepisów o przedawnieniu roszczeń, ustawodawca wprowadził do systemu prawa także nowy przepis art. 1171 „§ 1. „W wyjątkowych przypadkach sąd może, po rozważeniu interesów stron, nie uwzględnić upływu terminu przedawnienia roszczenia przysługującego przeciwko konsumentowi, jeżeli wymagają tego względy słuszności. 2. Korzystając z uprawnienia, o którym mowa w § 1, sąd powinien rozważyć w szczególności: 1) długość terminu przedawnienia; 2) długość okresu od upływu terminu przedawnienia do chwili dochodzenia roszczenia; 3) charakter okoliczności, które spowodowały niedochodzenie roszczenia przez uprawnionego, w tym wpływ zachowania zobowiązanego na opóźnienie uprawnionego w dochodzeniu roszczenia.” Niestety nie można wykluczyć, że przepis ten stanie się mniej lub bardziej skuteczną bronią chroniącą banki przed niekorzystnymi skutkami uznania nieważności umów kredytów „we frankach”. Wspomniany przepis może stanowić furtkę dla sądów, by te, pomimo upływu terminów przedawnienia, mogły nakazać kredytobiorcy zwrot kwot transz do banku. W uzasadnieniu projektu nowelizacji wyraźnie jednak wskazano, że: „rozważenie interesów stron i wzgląd na zasady słuszności mogłoby prowadzić do nieuzasadnionego nieuwzględniania przedawnienia. Konieczne jest zatem, aby istniała także wyjątkowość (nadzwyczajność, nietypowość) danego przypadku.” Nie sposób natomiast przyjąć, że we wszystkich sprawach kredytów „we frankach” mamy do czynienia z nadzwyczajnymi i nietypowymi przypadkami. Należy przy tym mieć na uwadze, że problem ewentualnej nieważności umów kredytów „we frankach” został zapoczątkowany przez same banki, które stosowały niedozwolone wzorce umowne. Nadto trudno sobie wyobrazić, że ustawodawca, wprowadzając co do zasady nowelizację korzystną dla konsumentów, miałby tym przepisem faworyzować profesjonalistów. Przepis ten odnosi się bowiem jedynie do roszczeń profesjonalisty względem konsumenta. Takie ukształtowanie prawa byłoby więc nie tylko sprzeczne z konstytucyjną równością podmiotów wobec prawa, ale także prawem Unii Europejskiej, dążącym do ochrony konsumentów jako słabszych uczestników obrotu prawnego. W nawiązaniu do powyższego wskazać należy, że celem powyższej regulacji było zachowanie dla przedsiębiorców skutków prawnych wynikających z wcześniejszej możliwości podniesienia zarzutu nadużycia prawa podmiotowego przez konsumenta. W konsekwencji istotne znaczenie powinien mieć dotychczasowy dorobek orzeczniczy w zakresie zarzutu nadużycia prawa podmiotowego określonego w art. 5 Zarzut taki był jednak dotychczas stosunkowo rzadko uwzględniały i to nawet w przypadkach, gdy podnoszony był przez słabsze podmioty prawa pozostające w sporze z podmiotami silniejszymi. Nawet więc w sporach pomiędzy nieprofesjonalistami i dużymi podmiotami lub Skarbem Państwa, sądy niezwykle rzadko godziły się uznawać przedawnione roszczenia i to nawet wtedy, gdy obiektywnie rzecz biorąc nieprofesjonalny uczestnik o rozpoczęciu biegu terminów przedawnienia nie mógł się w żaden sposób dowiedzieć. W świetle powyższych uwag, kwestia skuteczności zarzutu przedawnienia wobec roszczeń banków o zwrot transz kredytu od kredytobiorcy nie jest pewna, choć w ocenie Kancelarii, z przyczyn wskazanych wyżej, przepis art. 1171 nie powinien być dla takich roszczeń stosowany. Byłoby nie tylko sprzeczne z zamiarem ustawodawcy, ale i naruszało by konstytucyjną zasadę równości podmiotów stosunków cywilnych wobec prawa. Przerwanie biegu przedawnienia W myśl przepisów kodeksu cywilnego bieg przedawnienia przerywa się: 1) przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia; 2) przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje; 3) przez wszczęcie mediacji. Zgodnie z dominującą linią orzecznicza bieg przedawnienia przerywa się w szczególności przez każdą czynność przed właściwym organem powołanym do rozstrzygania sporów lub egzekwowania roszczeń przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia, w tym także przez zawezwanie do próby ugodowej przed sądem. Wobec licznych pytań naszych mocodawców zauważyć należy, że zawezwanie do próby ugodowej musi być dokonane przed sądem. Biegu terminu przedawnienia roszczeń nie przerywa nadanie wezwania do zapłaty czy reklamacji do banku. Co przy tym istotne, nie wystarczy wysłać jakiegokolwiek zawezwanie do próby ugodowej przed sądem. Zawezwanie takie nie tylko bowiem musi zawierać uzasadnienie faktyczne wraz ze wskazaniem podstawy prawnej, ale przede wszystkim musi opiewać na konkretne kwoty. Podkreślić również należy, że nawet najlepiej skonstruowane zawezwanie do próby ugodowej nie daje gwarancji przerwania biegu terminu przedawnienia. W niektórych bowiem wypadkach sądy uznają, że zawezwanie takie nie stanowiło czynności przedsięwziętej bezpośrednio w celu dochodzenia albo zaspokojenia roszczenia. Co istotne w sprawach kredytów „we frankach” zgodnie z art. 36 ustawy z dnia 23 września 2016 r. o pozasądowym rozwiązywaniu sporów konsumenckich „Wszczęcie postępowania w sprawie pozasądowego rozwiązywania sporów konsumenckich przerywa bieg przedawnienia roszczenia będącego przedmiotem sporu.” Przedawnienie nie biegnie na nowo dopóty, dopóki postępowanie wszczęte w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia nie zostanie zakończone. Reasumując, w kontekście powyższego wskazać należy, że: - wezwania do zapłaty, reklamacje czy inne pisma kierowane do banku nie mogą przerwać biegu przedawnienia, - bieg przedawnienia może przerwać jedynie czynność przed organami, w szczególności przed sądem (złożenie powództwa lub stosownego wniosku), komornikiem (o ile oczywiście jest już tytuł wykonawczy), a także na mocy wspomnianej wyżej regulacji o charakterze szczególnym, przed Rzecznikiem Finansowym. - w każdym wypadku - czy to złożenia powództwa, czy zawezwania do próby ugodowej czy w końcu postępowania przed Rzecznikiem, roszczenia muszą być precyzyjnie sformułowane. Bieg przedawnienia zostaje bowiem przerwany tylko wobec roszczeń dokładnie określonych. Czy warto się spieszyć? W świetle powyższych uwag zauważyć należy, że zaniechanie złożenia powództwa (lub przerwania biegu przedawnienia w inny sposób) w terminie 10 lat od dnia zawarcia umowy nie przekreśla możliwości dochodzenia roszczeń o zwrot świadczeń nienależnych od banku, nie ma też znaczenia dla możliwości ustalenia kształtu umowy bądź jej nieważności. Z pewnością jednak lepiej pospieszyć się ze złożeniem powództwa, upływ czasu prowadzi bowiem do przedawnienia części roszczeń takich roszczeń. W szczególności z upływem 10 lat od dnia zapłaty poszczególnych rat lub opłat kolejne roszczenia kredytobiorcy ulegają najprawdopodobniej przedawnieniu, choć wyroki w poszczególnych sprawach mogą także być odmienne. Piotr Pieczara Pełnomocnik Zarządu Kancelarii Themi
urdP02Z.