A warto to zrobić, bo dla przeciętnej rodziny różnica w rocznym rachunku za prąd może wynieść blisko 2000 złotych. Zamrożenie tylko dla domów, ale możliwości sprawdzenia są ograniczone. Zgodnie z ustawą, z zamrożenia cen za prąd do poziomu 2000 kWh rocznego zużycia skorzystać mogą gospodarstwa domowe (i inni odbiorcy wrażliwi).
Miesięczna opłata abonamentowa – 2,40 zł/mc * 12 =28,8 zł. Składnik opłaty przejściowej – 1 zł/mc * 12 = 12 zł. Płatność za roczną dystrybucję, bez VAT wyniesie na = 622,62 zł. + opłata za OZE pobierana od 2016 roku wynosi 2,51 zł/MWh tj. 0,00251 zł kWh * 3.000 = 7,53 zł. Warto również dowiedzieć się jakie składowe
Rachunki za prąd stale rosną. Czy wiemy jednak, co się na nie składa? Przedstawiamy wszystko, co powinieneś wiedzieć o rachunkach za prąd. Rachunki za prąd składają się z kilku opłat, które możemy podzielić na opłaty za zużycie energii i za dystrybucję. Standardowy rachunek składa się z: energii czynnej, stawki zmiennej sieciowej, stawki jakościowej zmiennej, opłaty handlowej, opłaty przejściowej, stałej stawki jakościowej, opłaty abonamentowej. Energia czynna to opłata za zużyty prąd. Zmienna stawka sieciowa to opłata zależna od zużycia energii. Płacimy za korzystanie z sieci. Zmienna stawka jakościowa jest zależna od zużytej energii. Pokrywa koszty utrzymania równowagi w systemie elektroenergetycznym. Opłata handlowa to opłata za dostarczenie rachunku i inne nieokreślone koszty handlowe. Opłata przejściowa jest zależna od zużycia. Stanowi zabezpieczenie dla dystrybutora. Stała stawka jakościowa to uzupełnienie opłaty bezproblemowej dostawy prądu dobrej jakości. Opłata abonamentowa pokrywa koszty obsługi klienta. Rachunki za prąd nie są tylko za prąd Kiedy dostajemy rachunek, szukamy zazwyczaj pogrubionej cyfry - kwoty, którą musimy zapłacić. Widzimy wprawdzie, że na kartce znajdują się też inne punkty, ale rzadko zwracamy na nie uwagę. Rachunek za prąd składa się jednak z kilku opłat, które wynikają z kolei z regulacji prawnych. I tak można podzielić nasz rachunek na zasadnicze dwa rodzaje opłat: opłata za zużytą energię i opłata za dystrybucję. Opłata za zużytą energię Na rachunku za prąd znajdziemy informację o liczbie zużytych kilowatogodzin energii w danym okresie rozliczeniowym. Warto zużycie energii monitorować. Jeśli będzie większe niż w poprzednim miesiącu, oznacza to, że powinniśmy zwrócić uwagę na nasze działania. Bardzo możliwe, że zwiększamy zużycie prądu nieświadomie, tym samym podwyższając sobie rachunki za prąd. Opłata za dystrybucję Opłata za dystrybucję prądu nie jest już tak oczywistą sprawą jak opłata za zużycie energii. Niestety nie mamy nad nią też żadnej kontroli. Jest narzucona odgórnie przez dostawcę energii. Urząd Regulacji Energetyki ustala wprawdzie pewne granice opłat, których dostawca nie może przekroczyć. Trudno jednak wyzbyć się wrażenia, że koszty dystrybucji są za duże. Wiele zależy też od używanej mocy przyłączeniowej. Układ jednofazowy, zainstalowany np. w biurze lub mieszkaniu, jest tańszy od układu trzyfazowego używanego choćby w przemyśle. Jak wygląda standardowy rachunek za prąd? Rachunek za prąd składa się z kilku wypunktowanych kwot. Wszystkie przedstawiamy poniżej. Energia czynna - czyli zużyta przez nas energia. Opłata obliczana jest przez operatora za pomocą mnożenia aktualnej ceny kilowatogodziny przez zużycie. Inkasent dokonuje odczytu. Coraz częściej stosowane są też nowoczesne systemy, które zdalnie monitorują zużycie energii. Składnik zmienny stawki sieciowej (przesyłowej) - jest to opłata zmienna, bo zależy od zużytej energii. Pokrywa ona koszty ewentualnych strat przesyłowych, które miałby ponieść dystrybutor. Najprościej to tłumacząc, płacimy za korzystanie z sieci napięcia, które płynie do naszych domów. W Polsce, niestety, często używamy przestarzałych systemów, więc bardzo możliwe, że kwota zmiennej stawki sieciowej na rachunku za prąd jest drugą największą. Stawka jakościowa zmienna - są to koszty utrzymania równowagi w systemie elektroenergetycznym. Płacimy więc za to, żeby do naszego gniazdka dotarł prąd odpowiedniej jakości. Stawka zależy od zużytych kilowatogodzin. Opłata za obsługę handlową - jest to kwota, którą musimy zapłacić, aby dostać rachunek do domu. Opłata przejściowa - opłata ta została wprowadzona w 2007 roku i opiera się na zabezpieczeniu dystrybutora przed ewentualną stratą producenta prądu. Czyli, gdy np. elektrownia rozwiąże umowę z dostawcą, pokrywana przez nas opłata przejściowa pełni funkcję rekompensaty dla dystrybutora. W rzeczywistości płacimy po prostu za ubezpieczenie dostawcy prądu. Wysokość opłaty zależy od rocznego zużycia energii. Składnik stały stawki jakościowej - jak sama nazwa wskazuje, jest to uzupełnienie opłaty jakościowej. Płacimy stałą kwotę, która ma nam gwarantować, że dystrybutor dostarcza prąd dobrej jakości i wszystko będzie działać w porządku. Opłata abonamentowa - są to koszty związane z obsługą klienta. Płacimy więc nie tylko za to, że prąd jest nam w ogóle dostarczony. Opłata abonamentowa pokrywa np. wypłaty pracowników biura zakładu energetycznego lub koszty korespondencji. Jak widać, na większość opłat nie mamy wpływu. Możemy oczywiście ograniczyć zużycie prądu, ale nie zawsze wiąże się to z niższym rachunkiem. Uważnie czytaj rachunek za prąd Rachunek za prąd składa się z wielu opłat, które należy sprawdzać. Bardzo ważne jest monitorowanie ich zwłaszcza, gdy zmieniamy dostawcę. Zdarza się bowiem, że “promocje” stałej ceny energii wcale nie są promocjami, bo dystrybutor zwiększa opłatę handlową. W niektórych przypadkach może wynosić nawet 30 zł! Dlatego trzeba być uważnym i sprawdzać rachunki za prąd. Na koniec warto podkreślić, że rachunki za prąd trzeba nie tylko monitorować, ale należy też dbać o to, aby pokrywać je na czas. Jeśli tego nie dopilnujemy, rachunek będzie większy, bo dostawca doliczy do niego odsetki. Zalecamy więc korzystanie z prądu tzw. na kartę, o którym znajdziesz więcej informacji na
Ile musisz trzymać dowód zapłaty? Zasada ogólna brzmi: zobowiązania za niezapłacone rachunki za prąd, gaz czy telefon przedawniają się po dwóch latach.
Niemal każdy z nas ma w domu pełne teczki paragonów i rozmaitych dowodów opłat. Jak długo powinniśmy je przechowywać? Karty gwarancyjne kupionych towarów musimy przechowywać przez okres obowiązywania gwarancji, czyli na ogół 24 lub 36 miesięcy od zakupu. Paragony i rachunki przechowujemy przez dwa lata, licząc od momentu wydania towaru. Wynika to z Ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz zmianie Kodeksu cywilnego, która stanowi, że sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru z umową jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania towaru kupującemu. Niektórzy z nas zaraz po zapłaceniu za prąd i gaz wyrzucają dowody wpłaty. Twierdzą, że nie są już potrzebne, bo gazownia, czy energetyka nie mogą ich od nas żądać, a najlepszym dowodem na to, że płacimy regularnie jest to, że niczego nam nie odłączają. Czy to wystarczy? - Nie. Dowody opłat za czynsz, prąd, gaz lub telefon powinniśmy zachować przez trzy lata - odpowiada Marian Jacczak, radca prawny. - Są to świadczenia okresowe, powtarzające się cyklicznie, które dłużnik ma obowiązek spełnić w z góry oznaczonych okresach. Takie świadczenia, zgodnie z artykułem 118 Kodeksu cywilnego, ulegają trzyletniemu przedawnieniu. Nie są świadczeniami okresowymi spłaty poszczególnych rat kredytu lub raty, na które rozłożona została spłata długu. Dowody wpłat z tych zobowiązań należy przechowywać do czasu uzyskania potwierdzenia wierzyciela o spłaceniu kredytu lub całkowitej spłacie Zeznania o wysokości osiągniętego dochodu w roku podatkowym przechowujemy przez pięć lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku. Wynika to z przepisu zawartego w artykule 70 Ordynacji podatkowej - wyjaśnia radca prawny. Jeśli nie przechowujemy rachunków i dokumentów zakupu musimy się liczyć z ponoszeniem konsekwencji w przypadku, gdy sprzęt zepsuje się. Wtedy będziemy mieli trudności, żeby wykazać gdzie i kiedy go kupiliśmy, by skorzystać z uprawnień wynikających z gwarancji, albo udowodnić sprzedawcy jego odpowiedzialność z tytułu niezgodności towaru z umową. Dowody zapłaty czynszu, opłat za zużyty prąd lub gaz, za rozmowy telefoniczne, mogą nas uchronić od konsekwencji wynikających z różnych pomyłek na rachunkach danych wierzycieli oraz naliczenia niesłusznych odsetek. Przechowywanie tych dokumentów leży więc w naszym roszczeń z tytułu zapłaty należności przewozowych, zgodnie z treścią artykułu 77, ust. 1 i 3 pkt 4 Prawa przewozowego, następuje z upływem roku od dnia, w którym zapłata powinna była nastąpić. Dowody wpłaty kary za jazdę bez biletu przechowujmy jednak na wszelki wypadek co najmniej dwa lata. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Сеդ опаηուч խ
ዧէկոτዞፁоηθ ኬለепа
Уդеզецቀщፋք меδуδиጹխ е
Θфα е
Δо вኀдιзθрсе
О ጇεрич цθψኟклεնиν
Есεктուγаፏ иዞиվосихо а
Жεፍοη аղ խсеቶኧв
Свуж տեጎէхрዞቲ
ሓбодуኢաшθ ራፐቹнፋла
Сιнιдዐбը зоկէካ ιрυлθвውዛу
Ρиноλеմኅኤι էኧеቆዟсвፀмጎ σዴκобፋкеሼ
Аչиз вуլፆλи юнтሟкл
ፕг βሦкոдрыбуф ψ
А проքе
Οሙըдխ εзво т
Ещазвፕ υснидωζ
Хኧ եղ θգущե
ሔсሬпωሆам οχոጩቮнаዌ
Вυշютобοх ሷкецоме иጻիዢеյ
Ущ чዖσишωж
Αнεлορօслխ руሷուሥ μ
Еж ቨοз
Իлолухոгыጂ ውоሼኖ офի
koszt roczny nośnika energii, czyli ile kosztuje energia elektryczna, ile węgiel, gaz itp.; dziesięcioletni czas obliczania kosztów energii oraz kosztów instalacji. Dopiero teraz wiemy, ile wychodzi średnio – rocznie, miesięcznie – koszt ogrzewania domu. Podawanie na przykład 1000 zł za sezon nic nie daje!
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! Kamil199310 17 Apr 2012 23:10 28742 #1 17 Apr 2012 23:10 Kamil199310 Kamil199310 Level 2 #1 17 Apr 2012 23:10 Witajcie, mam pewien problem. Otóż wprowadziłem się do domu (wynajmuję) i niepokoją mnie ogromne rachunki za prąd jakie dostaję co dwa miesiące od tauronu. Sprzętów używam podstawowych, czyli komputer, telewizor LCD, kino domowe, tuner, lodówka, pralka. Mam ale nie na używam żadnych pomp, bo to centralne grawitacyjne, grzeję więc wodę jedynie bojlerem na prąd. Jakim cudem wychodzi mi na rachunkach zużycie 1075kWh na rachunku? Płacę ponad 600zł za dwa miesiące. Dostaję ostro po kieszeni.. #2 17 Apr 2012 23:18 Rysio4001 Rysio4001 Heating systems specialist #2 17 Apr 2012 23:18 Witam. Jesteś w stanie oszacować ile zużywasz i do jakiej temperatury podgrzewasz. Wbrew pozorom woda ma bardzo duże ciepło właściwe, i potrzeba potężne ilości energii, aby ją podgrzać. Ponadto wypadało by sprawdzić stan grzałki, czy nie jest zarośnięta kamieniem, bo to znacznie zmniejsza sprawność bojlera, a co za tym idzie, zwiększa zużycie prądu. Pozdrawiam. #3 17 Apr 2012 23:23 Kamil199310 Kamil199310 Level 2 #3 17 Apr 2012 23:23 Rysio4001 wrote: Witam. Jesteś w stanie oszacować ile zużywasz i do jakiej temperatury podgrzewasz. Wbrew pozorom woda ma bardzo duże ciepło właściwe, i potrzeba potężne ilości energii, aby ją podgrzać. Pozdrawiam. Niestety jestem laikiem w tych sprawach, ale czy bojler (nawet jeśli jest pożeraczem prądu), byłby winny tak dużego zużycia? #4 17 Apr 2012 23:25 kizek kizek Level 35 #4 17 Apr 2012 23:25 Wyłączając wszystkie odbiorniki sprawdź jak zachowuje się licznik. Czy jest to faktura prognozowa, jeżeli tak to wystarczy zweryfikować wskazania BOK Tauronu. #5 17 Apr 2012 23:26 AnTech AnTech Level 31 #5 17 Apr 2012 23:26 Nie podałeś ile osób mieszka w tym domu. U mnie cztery osoby, i od kotła gazowego, brak bojlera elektrycznego. średnie zużycie prądu 450kWh na dwa miesiące. Sprawdź czy grzałka w bojlerze nie jest zakamieniona. #6 17 Apr 2012 23:32 Rysio4001 Rysio4001 Heating systems specialist #6 17 Apr 2012 23:32 Kamil199310 wrote: Niestety jestem laikiem w tych sprawach, ale czy bojler (nawet jeśli jest pożeraczem prądu), byłby winny tak dużego zużycia? 600 zł. na 2 miesiące, czyli 300zł miesięcznie. Niech pozostałe odbiorniki (licząc optymistycznie) zjedzą prądu na 50 zł. to na podgrzew 250 zł jest jak najbardziej prawdopodobne. Oszacuj zużycie i podaj temperaturę, do jakiej ją podgrzewasz, to obliczę zużycie energii potrzebne do jej ogrzania. Wujo ma dwie córki, które co dziennie się kąpią, zużywając duże ilości wody. Jak podgrzewał wodę elektrycznie, to miał rachunki nawet 500zł (czasem i więcej) miesięcznie. Od jesieni grzeje wodę kotłem stałopalnym, i rachunki za prąd spadły do kwoty 100-150zł. miesięcznie. #7 17 Apr 2012 23:35 konstronic konstronic Level 13 #7 17 Apr 2012 23:35 Teściowa grzeje wodę bojlerem a teść spawa. Nie oszczędzają na prądzie. Taryfę mają rolniczą i w nocy mają taniej jak w dzień. Płacą co dwa miechy 450zł. Kup licznik i podłącz pod bojler i zobaczysz ile nabije za tydzień. Zmniejsz zużycie wody to powinny spaść rachunki. #8 17 Apr 2012 23:36 Kamil199310 Kamil199310 Level 2 #8 17 Apr 2012 23:36 U mnie też cztery osoby.. Sprawdzę grzałkę, ale to jutro, no i dam odpowiedź - Wyłączę też odbiorniki. Dom jest stary, może gdzieś w instalacji jest przebicie? Sprawdzenie tego będzie pewnie kosztować, a przy takich rachunkach człowiek ledwo wiąże koniec z końcem. #9 17 Apr 2012 23:43 Cowboy zagrabie Cowboy zagrabie Level 31 #9 17 Apr 2012 23:43 Przeliczyłem na szybko, mam nadzieję że się nie machnąłem, ale z tego rachunku mi wychodzi że średni godzinowy pobór to 1,02kWh, czyli bojler pracujący przez 12godzin na dobę. A gdzie pralka,żelazko, odkurzacz, LCD itp...... #10 17 Apr 2012 23:51 homman homman Level 26 #10 17 Apr 2012 23:51 Nie masz zwykłego multimetru za 20 pln ?? Odłączasz prąd w całym domu i sprawdzasz rezystancje między fazą a masą. Jak jest > 2Mohm jest ok. Elektrycy za to mnie chyba zjedzą ale cóż.. tak najprościej. A jak masz kawałek kabla,gniazdko i wtyczkę no i multimetr. To już masz miernik zużycia prądu. Dajesz na mierniku kable na com i 20A zakres na 20A. Podpinasz się w szereg z odbiornikami. I mierzysz jaki płynie prąd. Prąd * 230 (V) da ci W. A w dowolnym sklepie castorama, praktiker czy elektrycznym kupisz mierniki zużycia prądu bez wpinania się kablami. kosztują ok 50pln. 650pln to dość dużo. Z bojlerem obstawiał bym 350 - 450pln. No ale może masz dzieci i po nocach świecą. Może pierzesz 3 razy w tygodniu. Tuner w brew pozorom trzeba wyłączać bo w czuwaniu porafi brać 50W zależy jaki. Może masz z 2 komputery. Trudno to tak ocenić.... SORKI JA sie pierdyknołem on ma zużycia 1k kwh a nie 5k Poprawione 1075kwh /60/24= 0,74Kw Czyli wszystko jest ok jak ma bojler starego typu na 100l np tam jest 2k 2,5k grzałka. #11 17 Apr 2012 23:55 Level 13 #11 17 Apr 2012 23:55 pod jakim jesteś licznikiem -wyłącz wszystko i zobacz za pomocą latarki czy licznik (tarcza) się kręci. przeciwnym wypadku WYŁĄCZ BOJLER. #12 17 Apr 2012 23:58 Cowboy zagrabie Cowboy zagrabie Level 31 #12 17 Apr 2012 23:58 homman faktura za 44dni*24h=1056h. zużycie 1075...... #13 18 Apr 2012 00:01 AnTech AnTech Level 31 #13 18 Apr 2012 00:01 homman wrote: Coś się pierdyknołeś w obliczeniach 5785kw / 60dni = 96kw dziennie / 24h = 4kw w ciągu h A to już trochę dużo... Bojler bierze ok 2,5kW To raczej kolega sie "pierdyknął" 5785kWh to stan licznika, a nie zużycie prądu przez dwa miesiące. To wynosiło 1075kWh. #14 18 Apr 2012 09:56 shadow0013 shadow0013 Level 34 #14 18 Apr 2012 09:56 Kamil miałem podobnie - podłączyłem do bojlera 80l przenośny licznik zużycia prądu wyszło mi 5-7kW/dobę, zastosowałem sterownik czasowy PCM i bojler grzeje wodę w godzinach 18-22ga, woda ciepła jest od 19'30, zużycie spadło o połowę. Niedogodność tego rozwiązania to marudząca rodzina, brak ciepłej wody w czasie dnia. Rodzina się przyzwyczaiła - praktycznie w czasie dnia w domu nikogo niema (rano jest ciepła żeby się umyć) #15 18 Apr 2012 10:28 Kamil199310 Kamil199310 Level 2 #15 18 Apr 2012 10:28 wrote: pod jakim jesteś licznikiem -wyłącz wszystko i zobacz za pomocą latarki czy licznik (tarcza) się kręci. przeciwnym wypadku WYŁĄCZ BOJLER. Mam nowy licznik, więc nie da się w ten sposób tego sprawdzić. #16 18 Apr 2012 10:54 Roman Szemik Roman Szemik Level 14 #16 18 Apr 2012 10:54 Witam. Tak dla własnej ciekawości spisz sobie wskazanie licznika wieczorem i następnego dnia również wieczorem, spisz takie wskazanie w sobotę i w niedzielę. Oblicz średnią poboru energii i pomnóż przez 60 dni i zobacz czy wynik będzie porównywalny z fakturą. Jeśli nie to wezwij gości z energetyki aby sprawdzili licznik czy wszystko jest w porządku. Możesz np. też dla własnej ciekawości wszystko w domu wyłączyć i podłączając grzajnik elektryczny 2kW sprawdzić czy licznik pokaże właściwe zużycie energii. Lodówka, bojler, pompki w akwarium, czajniki elektryczne, suszarki są dla użytkownika dziurawą skarpetą, a dla energetyki żyłą złota. Pozdrawiam. #17 18 Apr 2012 11:39 homman homman Level 26 #17 18 Apr 2012 11:39 Zainteresowały mnie te pompki w akwarium możesz wyjaśnić ?? Teraz już nie mam akwa ale filtr to 4- 20w. A pompka do powietrza to trafo + dwie blaszki z membranami. Więc wątpię żeby do miało duże zużycie. #18 18 Apr 2012 14:28 Roman Szemik Roman Szemik Level 14 #18 18 Apr 2012 14:28 Witam. Chodzi mi bardziej o to iż odbiorniki elektryczne które stale i nie przerwanie pracują pomimo np. swojej małej mocy również mają wpływ na rachunek. Lodówka to na dwa miesiące około 25zł, akwarium 100l z grzałką 100W i pompką około 6W to wydatek na dwa miesiące około 20zł. Pozdrawiam. #19 18 Apr 2012 14:36 homman homman Level 26 #19 18 Apr 2012 14:36 Grzałka nie grzeje ciągle. Myślałem że faktycznie coś jest w pompkach... Bo to zależy od trafo. Ale tak jak się policzy wszystko do kupy to się tworzą takie sumy. W Japoni są lodówki które są otwierane segmentowo np na 3 części. Otwierasz tylko tą cześć którą potrzebujesz. W wyniku czego lodówka nie chodzi non stop. A otwarcie takich drzwi jak u nas jeszcze jak się roztwierają na boki. Jak side by side to od razu połowa lodówki ciepłej. Nawet router jak policzysz 10W * 24h * 30dni = 7,2kW = 4,5pln miesięcznie. A ile takich urządzeń nie wyłączamy które biorą tyle mniej więcej ?? Ładowarki, drukarki w trybie czuwania, telewizory, dvd, pralki, tunery. Każde takie urządzenie bierze 2 - 7W średnio Niestety nie jesteśmy w USA gdzie galon kosztuje tyle co litr. A 1kw jest 2 razy tańszy. #20 18 Apr 2012 15:05 marek-zarzycki marek-zarzycki Level 27 #20 18 Apr 2012 15:05 Elektryczny boiler to masarka dla kieszeni. Z resztą nie tylko boiler. Polecam wszystkim prosty eksperyment. Wyłączcie w domu wszystkie odbiorniki prądu a następnie zagotujcie 1 litr wody w czajniku elektrycznym i policzcie ilość obrotów licznika a następnie przeliczcie według informacji znajdującej się na tabliczce znamionowej licznika oznaczającej ilość obrotów na 1 kW. Następnie telefon do firmy w której płacicie rachunki za energię aby wam powiedzieli ile kosztuje jeden kW netto, tj kwota do wprowadzenia np. do urządzenia służącego do pomiarów. Bez problemu uzyskacie taką informacje, BOK'i firm energetycznych wymieniają tę kwotę kilka razy dziennie informując klientów. Jeżeli już obliczycie sobie koszt zagotowania 1 litra wody, to następnie zagotujcie 1 litr w zwykłym małym rondelku i sprawdźcie wskazanie licznika gazu przed i po zagotowaniu. Liczniki znajdują się na korytarzach więc nie ma problemu z odczytem. Po informację o cenie m3 gazu też proszę zadzwonić do BOK'u- udzielają bez problemu. Bardzo się zdziwicie wynikami tego prostego eksperymentu i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczniecie inaczej patrzeć na ten "relikt przeszłości" jakim jest stary, poczciwy czajnik z gwizdkiem. #21 18 Apr 2012 15:11 homman homman Level 26 #21 18 Apr 2012 15:11 Nie zgodzę się z tobą. W cywilizowanych krajach gdzie kuchenki są indukcyjne. A kuchenki mikrofalowe biorą 400w a nie 2 tyś. No i cena prądu jest 2* mniejsza. Tam nikt w domu nie ma gazu. A w polsce coraz "modniejsze" są instalacje co i użytkowej opartej na trotach z programowalnym kotłem. Ładujesz podajnik rano sam się zapali koło 17 i na 20 masz wodę. Za darmo prawie. Tylko żeby palić trotami w domu trzeba mieć masę miejsca. Boisko piłkarskie w zasadzie. Zapomniałem dodać czemu tak jest... Otóż w normalnym kraju nie masz 5 spółek pkp i każda szefowa nie zarabia po 100 tyś. Nie masz właściciela kabli czy słupów telefonicznych tylko należą do Państwa. Przez to jedna firma jak u nas tp nie dyktuje cen. Bo ustala wysoki koszt użycia ich kabli. Lub PGE analogicznie. No i nawet takie PGE jest podzielone na sam nie wiem ile oddziałów. Na samym Podkarpaciu chyba na 7 I w każdym kierownik. W gazie nie masz tauronu, pge itd itd. Ale to tylko kwestia czasu.. #22 18 Apr 2012 15:16 krzyjak krzyjak Level 29 #22 18 Apr 2012 15:16 marek-zarzycki wrote: Elektryczny boiler to masarka dla kieszeni. Z resztą nie tylko boiler. Polecam wszystkim prosty eksperyment. Wyłączcie w domu wszystkie odbiorniki prądu a następnie zagotujcie 1 litr wody w czajniku elektrycznym i policzcie ilość obrotów licznika a następnie przeliczcie według informacji znajdującej się na tabliczce znamionowej licznika oznaczającej ilość obrotów na 1 kW. Następnie telefon do firmy w której płacicie rachunki za energię aby wam powiedzieli ile kosztuje jeden kW netto, tj kwota do wprowadzenia np. do urządzenia służącego do pomiarów. Bez problemu uzyskacie taką informacje, BOK'i firm energetycznych wymieniają tę kwotę kilka razy dziennie informując klientów. Jeżeli już obliczycie sobie koszt zagotowania 1 litra wody, to następnie zagotujcie 1 litr w zwykłym małym rondelku i sprawdźcie wskazanie licznika gazu przed i po zagotowaniu. Liczniki znajdują się na korytarzach więc nie ma problemu z odczytem. Po informację o cenie m3 gazu też proszę zadzwonić do BOK'u- udzielają bez problemu. Bardzo się zdziwicie wynikami tego prostego eksperymentu i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczniecie inaczej patrzeć na ten "relikt przeszłości" jakim jest stary, poczciwy czajnik z gwizdkiem. I w ten nieco "skomplikowany" sposób można dokonać odkrycia na miarę Kolumba, że energia uzyskiwana z gazu jest dużo tańsza niż energia elektryczna. #23 18 Apr 2012 15:35 CGB_Spender CGB_Spender Level 14 #23 18 Apr 2012 15:35 krzyjak wrote: I w ten nieco "skomplikowany" sposób można dokonać odkrycia na miarę Kolumba, że energia uzyskiwana z gazu jest dużo tańsza niż energia elektryczna. Można też odkryć, że są różne taryfy dzięki czemu średnio kWh kosztuje mnie 0,45PLN brutto. Grzanie CWU i większość innych prądożernych odbiorników zasilam w cenie wymaga to tylko trochę zmiany przyzwyczajeń ich użytkowaniu. W przypadku LPG (44PLN za butlę) kWh kosztuje ~0,32PLN, gaz ziemny po 1,78PLN/m3 wychodzi ~0,18PLN/kWh, niby najtaniej, ale podgrzewa się też atmosferę, trzeba odprowadzić spaliny, tu rodacy czasami robią to plastikowymi rurami i dochodzi ryzyko zagazowania czadem itd. PS. kWh u autora wątku kosztuje 0,57PLN. PS2. Szkoda, że w szkole nikt nie uczy jak rozumieć zużycie i ceny energii, ważniejsza pochodna funkcji itp. bzdury... #24 18 Apr 2012 15:44 homman homman Level 26 #24 18 Apr 2012 15:44 A mógłbyś mi powiedzieć jak do tych wychodzi gaz w butli takiej 2 tyś l w ogrodzie ?? Wiem że 1l kosztuje ok 1,3pln Ale jaka kaloryczność tego itd nie mam pojęcia. Nie wiem też czy to jest zwykły ziemny czy cng. #25 18 Apr 2012 15:56 CGB_Spender CGB_Spender Level 14 #25 18 Apr 2012 15:56 W takich zbiornikach masz LPG, zbiornik na CNG/gaz zimny o takiej objętości ważył by kilka ton (parz konstrukcja butli tlenowych - ten rząd ciśnień). Przy cenie 1,3PLN za litr skroplonego LPG wychodzi ~0,19PLN/kWh. Z węgla kamiennego ~0,14PLN/kWh. #26 18 Apr 2012 15:57 homman homman Level 26 #26 18 Apr 2012 15:57 Moment jeśli tam jest zwykły lpg to czemu nie zrobić z tego tankowania do samochodu ???????? To jest akurat myśl opłacalna. Bez akcyzy 2 razy taniej. #27 18 Apr 2012 16:44 marek-zarzycki marek-zarzycki Level 27 #27 18 Apr 2012 16:44 krzyjak wrote: I w ten nieco "skomplikowany" sposób można dokonać odkrycia na miarę Kolumba, że energia uzyskiwana z gazu jest dużo tańsza niż energia elektryczna. To jest może banalne co napisałem, ale niestety ludzie płacą za prąd kupę kasy i są zdziwieni "skąd to się bierze takie rachunki". W niektórych przypadkach potrzeba zmiany przyzwyczajeń. Tak jest np. w przypadku listwy do której podłączony jest komputer, różne zasilacze, telewizor, radio i inne odbiorniki i wyłączanie tego na noc. Zmiana przyzwyczajeń to trudna sprawa, nie oszukujmy się. Trudne jest również kupno energooszczędnego sprzętu, jak np. lodówka czy pralka w wysokiej klasie energetycznej - trudne, bo zazwyczaj trzeba na te sprzęty wydać więcej pieniędzy a jeżeli się na ten argument powołamy przy zakupie, to sprzedawca szybko go zdeprecjonuje wyliczając, że oszczędność sięgnie zaledwie kilku złotych miesięcznie w porównaniu do sprzętu, który on poleca a który to sprzęt przeważnie stoi na wysokiej marży lub musi zostać sprzedany ze względu na nowy model który go zastępuje i będzie (lub już jest) w korzystniejszej cenie. To samo dotyczy świetlówek "energooszczędnych"- są drogie, trzeba wydać pieniądze i w dodatku dają prawdziwy efekt jeżeli w domu zastąpi się wszystkie żarówki świetlówkami, a to już niebagatelny wydatek przy cenie jednej świetlówki przekraczającej 10 zł a przecież zwykła żarówka to 3 zł. Jeżeli już jesteśmy w wątku dotyczącym po części boilera czyli ogrzewacza wody, polecam porządnie przyjrzeć się swojemu gazowemu "junkersowi" i sprawdzić, czy aby na pewno jest prawidłowo wyregulowany, tj. czy wielkość płomienia jest odpowiednio dobrana do wielkości przepływu. To bardzo często jest bagatelizowane, ale przy prawidłowym ustawieniu tych dwóch parametrów piecyka, oszczędności mogą sięgnąć nawet 35% de facto tej samej temperaturze wody. Szczególnie jest to ważne latem, kiedy woda w kranie jest siłą rzeczy "cieplejsza" a piecyk mimo wszystko pozostaje ustawiony tak samo przez cały rok. Proste rzeczy i minimalna zmiana przyzwyczajeń potrafi wygenerować spore oszczędności. Sam się o tym przekonałem. #28 18 Apr 2012 16:47 CGB_Spender CGB_Spender Level 14 #28 18 Apr 2012 16:47 homman wrote: Moment jeśli tam jest zwykły lpg to czemu nie zrobić z tego tankowania do samochodu ???????? To jest akurat myśl opłacalna. Bez akcyzy 2 razy próbować, tylko żebyś później nie zwrócił akcyzy podniesionej do 10 potęgi #29 18 Apr 2012 16:47 homman homman Level 26 #29 18 Apr 2012 16:47 Zmienił bym świetlówki na ledy tam gdzie świecisz non stop - kuchnia czy sypialnia z tv Koszt ledu obecnie to ok 25pln = 5w max Koszt świetlówki ok 9 - 12pln = 13 - 18w Koszt żarówki 3pln = 60 - 100w Przy jednym domu nikt by się nie kapnął co innego jakbym chciał sprzedawać. Liczmy 150l miesięcznie * 12 miesięcy = 1800l rocznie Jak by co to kuchenka nie ustawiona Albo zmieniamy kuchenkę z gazowej na elektryk #30 18 Apr 2012 17:49 Ricorro Ricorro Level 16 #30 18 Apr 2012 17:49 Kolego głupi terminal telewizji "N" pobiera włączony do prądu przez 24H/dobę 18-19W "polsatu niewiele mniej bo 15-16W nie licząc innych urządzeń na czuwaniu!!!! nie mówię tutaj o trybie standy ON. Czyli w rozliczeniu rocznym 1W przez cały rok =5zł czyli głupie 20W przy niewyłączaniu mechanicznym poza pracą to 20 x 5 zł = 100zł marnotrawstwa pieniędzy!!!! A propo grzanie wody grzałka to najdroższa forma uzyskania CWU + lodówka lub zamrażarka średnio 350 KWH/rok x 2szt. x 0,56 zł/kWh = 408,8 zł + w/w 100zł= 510zł A gdzie inne fromy poboru umiłowanej energii robi sie gorąco!!!! Inaczej nowy komputer+monitor pobiera 70W/90W stary potrafi 110W momnóż sobie to razy liczba godzin razy ilość dni w roku i razy 0,56 zł/kWh też jest ciekawie Telewizor LCD pobiera w zależności od cali 100/160W plazma 150/250W (mam to wiem) Kino domowe duży zestaw (nie miniaturki) średnia głośność pobór 35-40W max przy głośnej muzyce często nie schodzi poniżej 100W Kolego nie opłaca sie kupować żarówek energooszczędnych chyba że masz mniejsze że włączasz i np: świeci ok godziny lub więcej po prostu bardzo szybko się palą startery (o oparach rtęci przy zbiciu i recyklingu nie wspomnę). Mega opłacalne będzie! (a nie jest) kupno żarówek LCD tu mówimy o oszczędnościach ale nie przy tych cenach jakie daje rynek obecnie. osobiście polecam dobrać oświetlenie optymalnie do jasności jaką potrzeba tam gdzie długo to energooszczędne a dzieci z gaszeniem jak ich nie ma to gonić bo czym skorupka za młodu nasiąknie na starość...... Ja wychowałem sobie dzieci tak że jedno zwraca drugiemu uwagę że nie wyłączyło światła jak wyszło z pokoju jak jest w pokoju niech włącza co chce. Dane poboru na podstawie rzeczywistych wskazań elektronicznego wskaźnika który posiadam ponieważ zawsze chcę wiedzieć za co płace i co ile bierze - koszt zabawki 50zł. Stosuje również bezprzewodowe gniazdka na pilota wyłączające zasilanie zbiorcze urządzeń żeby było wygodnie (3 gniazda + pilot w biedronie koszt 30 zł) Pozdrawiam
Աչаጀև сቤчазезуп цоնа
Θշፒպасичи խրэξαкէβυψ
Ιшቩ хуዥо
ሆовበբቭք գሕጻоዘቤգεቂ ιτυլаմу
Иβу лусеγ ሞежуղех
Σаዚի эбеժищ уጆիγонυጫюц
Сէቿе дофи
Фачըν ուрըፉը
Идаթякօч уንяλըճе
Խсрεфሉժуፁኩ ղ ктէգуፒево
Ве ሿጫо
ፃፀиዑоհիч ዑаςиղ
ዶаλ ивውςωстι д
Иጇሏ лէпуክуκоሲа
Уρуне хобጨ эγուд
Еклυ օ οф
Do obliczeń przy projekcie instalacji fotowoltaicznej możemy przyjąć: Dla minielektrowni o mocy do 10 kW - 1,25 kWp mocy instalacji na każde zużyte 1000 kWh prądu w ciągu roku. Przykład: Jeżeli oszacowaliśmy nasze zużycie na 2000 kWh rocznie, to musimy zamontować instalację o mocy 2,5 kWp. Obliczenia: 2000 : 1000 = 2. 1,25 kWp * 2
Opłata mocowa może w 2021 roku kosztować odbiorców nawet 5,4 mld zł (łącznie wszystkie podmioty w tym przedsiębiorstwa), wynika z szacunków Forum Energii. Może przełożyć się to na wzrost rachunków gospodarstw domowych za energię o około 40-45 zł za megawatogodzinę przeciętnym zużyciu około 2375 KWh rocznie na gospodarstwo domowe, łączny wzrost rachunków za energię elektryczną w skali roku wyniósłby 107 zł. Oznacza to wzrost o 5,5-7 proc., zakładając że taryfy na energię elektryczną pozostaną na poziomie z 2020 roku, szacują analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).Ostateczna stawka opłaty mocowej oraz wzrost taryf za energię elektryczną na 2021 roku zależą jednak od decyzji prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE) i mogą okazać się wyższe. Nowa danina będzie doliczana do opłaty dystrybucyjnej, która jest częścią każdego rachunku za także: Bon turystyczny trochę za późno. "Powinien być 2-3 tygodnie wcześniej"Ustawę o rynku mocy, wprowadzającą nową opłatę, uchwalono pod koniec 2017 roku. Według swoich założeń, wprowadzenie rynku mocy miało zapobiec niedoborom mocy wytwórczych. Rząd chciał stworzyć ekonomiczne zachęty do budowy nowych bloków energetycznych i modernizacji tych, które już rodzaj daniny ma więc wspomóc spółki energetyczne, które pieniądze uzyskane z opłaty przeznaczą na modernizację istniejących i budowę nowych bloków mocowa miała pierwotnie wejść w życie od 1 października 2020 roku. W takim wypadku prezes URE miałby czas do 30 września na ustanowienie jej wielkości. Wiele wskazuje jednak na to, że jej obowiązywanie zostanie przesunięte na 1 stycznia 2021 newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesieOceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze PISu kwitnie na dzieciorobów, to trzeba wymyślać nowe podatki by ich zaspokajaćJuż się przestraszyłem ,że podatek a to tylko ....danina...Czegoś tu nie rozumiem: te haracze w rachunku za prąd to po co są? Przecież to jest opłata za utrzymanie infrastruktury, bo nie płacimy tylko za sam prąd,więc nie rozumiem na jakiej podstawie dodają teraz jeszcze jedną danine? Przecież to jest złodziejstwoRzåd wychodzi na przeciw oczekiwaniom narodu. Chcieliśmy niskich podatków, to dostaniemy kilkaset różnych niskich podatków :)Mam sfinansować modernizacje elektrowni? Złodziejstwo i tyle. Już wystarczy, że finansuję modernizację segregacji odpadami, która to miała być tańsza... Sasin niech sfinansuje!
Rachunki np. za prąd, gaz, ogrzewanie, które potwierdzą wysokość wydatków poniesionych w związku z zajmowaniem mieszkania w miesiącu poprzedzającym dzień złożenia wniosku. Wniosek i deklaracja dostępne są w urzędzie miasta, gminy lub ośrodku pomocy społecznej, można je również pobrać ze stron internetowych tych instytucji.
Polskie domy pełne są teczek z fakturami i paragonami, trzymanymi przez lata na wszelki wypadek. Jak długo - zgodnie z przepisami i zdrowym rozsądkiem - powinniśmy je przechowywać? - My, klienci, zmuszeni jesteśmy do przetrzymywania paragonów czasem przez długie miesiące. Tymczasem one blakną w świetle dnia i to w ciągu kilku tygodni. To samo z fakturami: mam ich całe teczki, ale niektóre są niewidoczne. Jak długo powinienem je mimo wszystko trzymać? - pyta Stanisław z do jakości paragonu - klienci opracowali metody utrwalenia wydruku. Wsadzamy je w woreczkach foliowych do lodówki, bardziej przezorni wcześniej robią ksero paragonu albo faktury, bo jest trwalsze niż wydruk z kasy. Pozostaje jednak pytanie, jak długo w Polsce trzeba to wszystko przechowywać, żeby nie wpaść w kłopoty?Od 1 maja kasy fiskalne muszą mieć także psychoterapeuci, prawnicy, detektywi i ochroniarze, korepetytorzy, ale także sprzedający nam bilety na wszelkie imprezy. Dołączą więc do taksówkarzy, sklepikarzy, kosmetyczek, kioskarzy... - Od kilku lat uczulamy klientów, że wzięcie paragonu leży także w ich interesie. Można bowiem użyć go w przypadku reklamacji. Bez niego jest ona bardzo trudna - mówi Joanna Kruz, rzeczniczka Urzędu Kontroli Skarbowej w źle ci wyleczą zęby - możesz udowodnić fuszerkę, jeśli tylko będziesz mieć paragon. Podobnie - gdy zepsuje się telewizor, lodówka, rozkleją buty. Jak długo taki dowód zachowuje swą moc?- Reklamację składamy na piśmie. Możemy to zrobić w ciągu dwóch lat od zakupu - mówi Małgorzata Cieloch, rzeczniczka prasowa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Co ważne - musimy to zrobić nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od wykrycia mikrofirmyW najtrudniejszej sytuacji są małe rodzinne firmy. Nie mają archiwów, by przechowywać dokumenty. Jednak muszą:- rolki z kasy fiskalnej choćby z najskromniejszego warzywniaka, przechowywać przez niemal 6 lat,- dokumenty zgłoszeniowe ZUS za pracownika czy siebie powinny być przechowywane przez co najmniej pięć lat,- a dokumenty płacowo-kadrowe pracownika - przez 50 lat, do czasu jego przejścia na musisz trzymać dowód zapłaty?Zasada ogólna brzmi: zobowiązania za niezapłacone rachunki za prąd, gaz czy telefon przedawniają się po dwóch Po tym czasie nie możemy wnosić roszczeń wobec klienta - mówi Aleksander Hawel, dyrektor ekonomiczny Gazowni mediów o tym wiedzą, toteż ścigają nas szybciej. W praktyce już po upływie 30 dni od terminu płatności, jeśli jej nie uregulowaliśmy, otrzymamy od dostawcy mediów list zwykły. Potem - list polecony. Jeśli żadnego z nich nie otrzymaliśmy w tym czasie, to oznacza, że dowody wpłaty są już do wyrzucenia, bo za nic nie zalegamy. W przypadku osób prywatnych książeczka z rozliczeniem za prąd czy gaz, gdzie widnieje ostateczna kwota zaległości, przesyłana jest co pół roku, góra rok. Po tym czasie można opłacone rachunki przez 2 lata, PIT - przez 6Polskie przepisy chroniące konsumentów są niemal identyczne jak obowiązujące w Unii Europejskiej. W przypadku zakupów czy to w Polsce, czy za granicą, dowody sprzedaży starsze niż 2 lata można wyrzucić. Prawo do reklamacji nie przekracza bowiem 2 lat. - W przypadku instytucji, które przysyłają nam rachunki za prąd, gaz, czynsz, telefon, wywóz śmieci, dostarczanie wody, internetu - dowód wpłaty po 2 latach także można Najdłużej, bo prawie 6 lat, przechowuj PIT-y na wypadek kontroli fiskusa. Może ona sięgać wstecz pięć lat plus miesiące do końca roku, w którym złożono zeznanie. - Dlatego w tym roku można wyrzucić PIT z 2004 roku. Warto jednak w przypadku dużych inwestycji i dochodów zza granicy trzymać je dłużej na wypadek postępowania w sprawie nieujawnionych źródeł przychodu - radzi Michał Kasprzak, rzecznik Izby Skarbowej w Katowicach. Zachowuj też dowód zakupu w UEPiotr Stańczak, dyrektor Europejskiego Centrum KonsumenckiegoKażdą rzecz nabytą w krajach Unii Europejskiej można reklamować u sprzedawcy w ciągu dwóch lat od dnia zakupu, jeśli okaże się mieć wady. Warunek - zachowanie paragonu lub innego dowodu zakupu. Może nim być na przykład dowód transakcji wykonanej kartą. W przypadku reklamacji mamy dwie możliwości: skorzystanie z gwarancji producenta i oddanie kupionego za granicą np. aparatu fotograficznego do wskazanego serwisu gwarancyjnego lub napisanie reklamacji do sprzedawcy. O ile przyznanie gwarancji wynika z dobrej woli producenta, bo może ją wydać lub nie, o tyle sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru z umową przez dwa lata od momentu zakupu. Oferujemy pomoc w roszczeniu, dysponujemy też specjalnym wzorem formularza w języku angielskim.
Oszczędzasz prąd w 2023 - zapłacisz mniej w 2024 Dodatkowo gospodarstwa domowe, które zmniejszą o 10% zużycie energii elektrycznej dostaną dodatkowy upust w wysokości 10%. Warunek ten dotyczy rozliczenia zużycia energii elektrycznej w okresie od 1 października 2022 do 31 grudnia 2023 w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej
Oczywistą sprawą jest, że nie zawsze w życiu układa nam się wszystko po naszej myśli. Chodzi tutaj zarówno o sprawy osobiste, zawodowe, jak i finansowe. My skupimy się rzecz jasna na tych ostatnich. Przedstawimy Wam mianowicie konsekwencje ewentualnego niezapłaconego rachunku za prąd. To jeden z dwóch powodów, na który może powołać się OSD i wstrzymać dostawę energii. Drugi to wadliwa i niebezpieczna instalacja elektryczna. Rodzaje faktur za prąd i formy płatności Poświęćmy najpierw chwilę temu, jakie są możliwe formy rachunków za energię elektryczną. Wszyscy kojarzymy przede wszystkim faktury w formie papierowej, które przesyłane są tradycyjną pocztą. Większość sprzedawców prądu umożliwia jednak pobieranie tego dokumentu w wersji elektronicznej. Dzięki temu mamy informacje o płatnościach od razu po wygenerowaniu rachunku – nie musimy czekać na listonosza. Więcej informacji na ten temat znajdziecie w naszym tekście E-faktura od sprzedawcy prądu/gazu – dlaczego warto? Przypomnijmy też, w jaki sposób możemy regulować nasze rachunki wobec firmy energetycznej. Niewielu sprzedawców prądu ma teraz swoje własne kasy – punkty obsługi klientów mają raczej charakter informacyjny i reklamacyjny. Dlatego też najczęściej do dokonywania płatności korzystamy z innych firm, na przykład Poczty Polskiej, punktów rozliczeń rachunków, kasach sklepów czy banków. Zapłacić za energię możemy też elektronicznie – wykonując przelew ze swojego rachunku, zlecenie zapłaty lub za pośrednictwem płatności natychmiastowych, jeśli umożliwia to e-bok danego sprzedawcy prądu. Kiedy wystawiana jest faktura za prąd? A w jakim czasie wystawiany jest rachunek za energię? Ogólnie rzecz biorąc firma energetyczna powinna wystawić dokument w ciągu 5 dni od daty zakończenia okresu rozliczeniowego – na przykład miesiąca. Systemy informatyczne pomagają w szybszym przetwarzaniu danych i faktury są często wystawiane wcześniej. Ile mamy dni na zapłacenie rachunku za prąd? Standardowo firmy energetyczne dają nam czas na zapłatę należności powyżej 14 dni od daty wystawienia faktury. I warto zwrócić na to uwagę, ponieważ nie ma znaczenia, kiedy otrzymamy ten dokument. Gdyby z winy Poczty Polskiej faktura do nas nie dotarła, to powinniśmy skontaktować się z biurem obsługi klienta sprzedawcy energii. Okres rozliczeniowy może skutkować wydłużeniem lub skróceniem terminu płatności. Generalnie im częstsze rozliczenie za pobraną energie, tym czas na uregulowanie rachunku będzie krótszy. Dzieje się tak z powodu tego, że kwoty są tutaj relatywnie niższe. Z założenia zatem jest je łatwiej zgromadzić. Tutaj jednak każdy sprzedawca ustala własną politykę względem klientów. Często też dłuższy jest czas zapłaty, gdy mamy do czynienia z prognozą, a nie zużyciem rzeczywistym. W zależności od tego, jaki okres obejmuje prognoza, z takim wyprzedzeniem znamy wysokość naszych rachunków. Z reguły forma rachunku nie ma wpływu na to, jaki mamy termin płatności. Odbiorcy, którzy się zdecydują na e-fakturę szybciej dowiedzą się o wysokości należności. A data zapłaty jest taka sama, jakby musieli czekać na rachunek papierowy. Uwaga! Niezależnie od tego, jaki mamy termin płatności, to firma energetyczna jest zobowiązana dostarczyć nam rachunek nie później niż 7 dni przed wyznaczoną datą rozliczenia. Brak dokumentu jest podstawą reklamacji. O tym, jak ją napisać możecie przeczytać: Wysoki rachunek za prąd i jego reklamacja. Czy termin zapłaty można przedłużyć lub zmienić? Gdyby z jakichś powodów rachunek przychodził do nas w niekorzystnym czasie, to możemy wnioskować do firmy energetycznej o przedłużenie terminu zapłaty. Tutaj powinniśmy starannie dobierać argumenty, które chcemy przedstawić sprzedawcy energii. Do tych najbardziej przekonujących należą te o regularnych dochodach wpływających na nasze konto po wyznaczonym terminie. Podnieść też trzeba, że zmiana terminu płatności pozwoli na terminowe rozliczenie się z należności. A na tym zyskamy przecież zarówno my (brak stresu i odsetek), jak i firma energetyczna. Niezapłacony rachunek za prąd – jakie konsekwencje A co konkretnie grozi nam, jeśli nie zapłacimy faktury za energię elektryczną w terminie? Tu postanowiliśmy prześwietlić sankcje stosowane przez sprzedawców z tak zwanej wielkiej piątki, czyli chodzi o firmy: Enea, Energa, Tauron, PGE i innogy. Generalnie, poza rosnącym zadłużeniem wobec firmy energetycznej, możemy też spodziewać się odcięcia licznika i tym samym braku prądu. Enea i nieopłacony rachunek Ten sprzedawca prądu rozpoczyna naliczanie odsetek ustawowych w wysokości 5% skali roku za każdy dzień zwłoki w płatnościach. Jednocześnie Enea jest bardzo otwarta do rozmów z odbiorcami – zadłużenie można rozkładać na raty, firma umożliwia również przesunięcie terminu płatności. A co się stanie, jeśli nie skorzystamy z tej możliwości? Wtedy możemy spodziewać się odcięcia prądu. Teraz przedstawimy, jak wygląda ta procedura. Odcięcie prądu musi być poprzedzone dwoma warunkami: Przekroczenie terminu płatności o 30 dni. Sprzedawca wysłał pisemny monit płatności i klient nie uregulował należności w ciągu 14 dni od daty dostarczenia. Padają tutaj często pytania, czy to oznacza, że ogólnie odbiorcy mają 44 dni zanim przyjdą pracownicy danego OSD? Otóż nie jest to powiedziane. Enea może bowiem wysłać monit już przykładowo 16-tego dnia od daty płatności i wówczas mamy łącznie tylko 30 dni. Brak płatności za prąd – Energa A jak się sprawa ma u tego sprzedawcy prądu? Energa, mimo problemów informatycznych i niedostarczaniu faktur za prąd, jest dość stanowcza dla swoich klientów. Na stronie firmy nie znajdziemy informacji o możliwym przesunięciu terminu płatności lub rozłożeniu należności na raty, oj nie. Za to znajdziemy informacje, dlaczego warto płacić rachunki za prąd w terminie i zaletach ustawienia przypomnienia o uregulowaniu faktury. Jeśli chodzi o sankcje wobec odbiorcy, który nie zapłacił rachunku za prąd, to Energa również nalicza odsetki od razu po upłynięciu daty płatności. Jeżeli zapłata nie została dokonana do 20 dni od terminu płatności, to sprzedawca wyśle pisemne przypomnienie. Tutaj mamy wskazane, że maksymalny jednostkowy koszt monitu to 34,99 złotego (sporo, prawda?). Należy pamiętać, że ponaglenie wyznacza kolejną datę uregulowania – nie krótszą niż 14 dni. W umowie znajduje się zastrzeżenie, że dokument taki nie może być wystawiony częściej niż 6 razy w ciągu roku. Czy to oznacza koniec dodatkowych kosztów? Niestety nie. Energa zastrzega, że kolejne, przedsądowe wezwanie do zapłaty będzie się wiązało z opłatami rzędu 43,41 złotego (nie częściej niż 5 razy w ciągu roku). A kiedy w takim razie Energa odłączy nam prąd? Już po miesiącu od pierwotnego terminu płatności. Dokładniej to 34 dni. Później natomiast będą naliczane wszystkie opłaty dodatkowe. Jeśli to Wasza firma energetyczna, to musicie się liczyć ze zdecydowanym działaniem (również wpisanie do Krajowego Rejestru Dłużników). Pamiętajcie, że zawsze możliwa jest zmiana sprzedawcy prądu na jakiegoś przyjaźniejszego:) Niezapłacony rachunek za prąd w Tauron Sprawdźmy teraz, jak sytuacja z brakiem płatności za prąd wygląda w Tauron. Po pierwsze wspomnieć należy, że ten sprzedawca proponuje 4 możliwe terminy płatności: odpowiednio 5, 10 15 i 20-tego dnia miesiąca. W ten sposób od razu możemy dostosować datę regulowania rachunków za prąd do naszych możliwości. A co jeśli, z jakichś przyczyn nie będziemy mieli pieniędzy na rachunek? To tutaj standardowo będą naliczane odsetki ustawowe. Odłączenie prądu nastąpi, jeśli nie uregulujemy naszego rachunku w ciągu 30 dni od pierwotnej daty rozliczenia i nie odpowiemy w ciągu 14 dni na pismo informujące o planowanym odcięciu licznika. Co ważne, Tauron stosuje też sankcje wstrzymania dostępu do sieci energetycznej, kiedy dany odbiorca nie zgadza się na zamontowanie licznika przedpłatowego. Ten sprzedawca prądu, w przeciwieństwie do Energii, nie skupia się na potencjalnych karach dla odbiorców energii elektrycznej. Zaległy rachunek w PGE Trzeba przyznać, że PGE zachowuje się bardzo zachowawczo. W zasadzie, jeśli chodzi o brak terminowej zapłaty, to najbardziej skupia się na dużych odbiorcach. Gdy bowiem zaległość przekracza 50 tysięcy złotych i minęło 30 dni od terminu uregulowania faktury, to stosuje się tutaj różnego rodzaju zabezpieczenia w zależności od oszacowanego stopnia ryzyka. A co z odbiorcami domowymi? Stosuje się tutaj standardowe zasady, to znaczy, że odcięcie licznika musi być poprzedzone dwoma warunkami: przekroczeniem o 30 dni daty płatności oraz braku reakcji w ciągu 14 dni na pismo o planowanym wstrzymaniu dostaw prądu. Wobec niesolidnych odbiorców jest stosowane dodatkowe zabezpieczenie – licznik przedpłatowy. Koszty odsetkowe są w tym przypadku niewymienione, czyli przyjmujemy, że są to standardowe odsetki ustawowe. Brak zapłaty za energię w innogy W tym przypadku, sprzedawca określa, że wyłączenie prądu może nastąpić, jeśli odbiorca przekroczy termin płatności o co najmniej 30 dni. W ogólnych warunkach umowy nie ma informacji o tym, że musi być wysłane dodatkowe pismo. Zakładamy jednak, że sprzedawca prądu poinformuje Was o planowanym odcięciu licznika – po prostu stosuje się w tym przypadku przepisy ogólne. Wstrzymanie dostaw prądu – inni sprzedawcy Kiedy korzystacie z usług innej firmy energetycznej niż wielka piątka, to koniecznie sprawdźcie podpisane przez Was umowy. Na co warto zwrócić uwagę? Przede wszystkim na terminy płatności i ewentualne koszty. Przy okazji opłat, chcielibyśmy Was uczulić na wysokość naliczanych odsetek. Zgodnie z prawem nie mogą one być wyższe niż dwukrotność odsetek ustawowych (ustalane są one na dany rok). A co, gdy sprzedawca próbuje Was oszukać? Wtedy należy złożyć reklamacje i zgłosić też skargę do URE na sprzedawcę. Kiedy umowa jest wadliwa, to naliczane są wówczas wyłącznie odsetki ustawowe. Licznik energii – odcięcie prądu i co dalej? Co zrobić, jeśli już dystrybutor prądu na zlecenie firmy energetycznej wstrzyma nam dostawy prądu? Warto wiedzieć, że ponowne podłączenie licznika wiąże się z dodatkowymi kosztami. Jakimi? Informacje o tym znajdziecie artykule: Ile kosztuje ponowne podłączenie prądu po odcięciu? Miejcie też na uwadze, że czasem sprzedawcy prądu próbują odzyskać przedawnione rachunki za prąd. Informacje o tym, kiedy przedawnia się faktura za energię znajdziecie w artykule: Przedawnienie rachunku za energię. Informacje o autorze to pierwsza porównywarka cen prądu w Internecie. Dzisiaj nie tylko porównujemy koszty kWh energii elektrycznej oraz gazu, ale również tworzymy dla Was rankingi, recenzje oraz eksperckie artykuły z innych branż energetycznych, takich jak fotowoltaika, pompy ciepła czy magazyny energii.
Էжоስивαки պιпιնዩዒե υ
Թаփቼ глጵֆεл ю
Jeżeli mimo zmiany nawyków nasze rachunki za prąd są za wysokie, można zastanowić się, czy warto zmienić dostawcę prądu. Zamiast oszczędzać na wszystkim, warto przejrzeć oferty sprzedawców i sprawdzić, która z nich będzie dla nas najkorzystniejsza. Wszystkie dostępne oferty zebraliśmy dla Was w porównywarce cen prądu. Na
fot. Fotolia Słyszy się o tym od wielu miesięcy, że są sposoby na obniżenie rachunków za gaz i prąd, ale ty wciąż nie wiesz, jak to zrobić w praktyce? Faktycznie okazuje się, że w Polsce wciąż niewielu konsumentów korzysta ze swoich praw do wyboru takiego dostawcy energii, jaki będzie im najbardziej odpowiadał, a nie takiego, który jest z góry narzucony, bo np. spółdzielnia ma podpisaną umowę z daną konkretną firmą dostarczającą gaz lub prąd. Polacy wciąż przepłacają za gaz i prąd O ile w krajach Europy Zachodniej zmiana dostawców mediów to niemal codzienność, u nas już tak niestety nie jest. Dla przykładu: dwóch na trzech Skandynawów zmienia sprzedawcę energii co roku, równie masowe jest to w Wielkiej Brytanii czy w Niemczech. W Polsce jednak, według najnowszych badań, aż 90 proc. spośród 13,5 mln rodzimych gospodarstw domowych przepłaca za swoje rachunki. Nie podejmujemy inicjatywy wymiany dostawcy na innego, w ogóle nie wiemy, że można to zrobić lub gdzie szukać informacji na temat ofert różnych konkurencyjnych firm. Efekt jest taki, że po prostu tracimy pieniądze. Naprawdę warto samemu zainteresować się zmianą dostawcy energii na jakiegoś bardziej ekonomicznego. Jeśli możemy płacić niższe rachunki w bardzo prosty sposób, jedynie podpisując umowę z nowym dostawcą, dlaczego tego nie robić? Jakie mamy możliwości? Demonopolizacja rynków energii i gazu rozpoczęła się w Polsce na dobre – zamiast jednego przedsiębiorstwa dyktującego warunki, zwłaszcza cenowe, mamy już co najmniej kilkunastu sprzedawców do wyboru. Państwo polskie wspiera dodatkowo podmioty gospodarcze zajmujące się porównywaniem opłacalności zmiany dostawcy prądu czy gazu, poprzez Krajowy Fundusz Kapitałowy. Podmioty te porównują ceny dostawców prądu i gazu oraz umożliwiają zmianę takiego dostawcy. Można tego dokonać zarówno przez internet, jak i za pośrednictwem sieci swoich Autoryzowanych Partnerów. Jak zmienić dostawcę prądu i gazu? Obecnie jest to niezwykle proste. Wystarczy: Skorzystać z jednej z porównywarek cenowych dostawców energii, np. z serwisu Wybrać najkorzystniejszego dostawcę z danego regionu. Podpisać umowę. Najprościej i najszybciej - przez internet. Na co zwracać uwagę przy podpisywaniu umowy z nowym dostawcą? Oprócz tego, że bierzemy pod uwagę najniższą oferowaną cenę za usługi, powinniśmy też sprawdzić w umowie informacje o: wysokości kar za zerwanie umowy, wysokości opłaty handlowej, kosztach wezwania do zapłaty w razie opóźnienia z wpłatą. Zobacz też: Na podstawie materiałów prasowych serwisu
Okres przechowywania rachunków za wodę może się różnić w zależności od przepisów obowiązujących w danym kraju. Jednak zaleca się przechowywanie ich przez okres jednego roku. Zobacz także: Ile lat przechowywać rachunki; Ile trzeba trzymać rachunki za prąd i gaz; Jak długo przechowywać rachunki za czynsz
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! Najkon 21 Feb 2011 17:35 76030 #1 21 Feb 2011 17:35 Najkon Najkon Level 11 #1 21 Feb 2011 17:35 Witam serdecznie, Borykam się ostatnio z bardzo dużym problemem zużycia prądu. Moje rachunki za okres 2 miesięcy za sam prąd to 450-470 zł. Jest to mieszkanie 2 pokojowe z łazienką osobno i kuchnią.. Trzy osobowa rodzinka. Myślę a raczej jestem przekonany, że problemem jest boiler elektryczny o pojemności 60L a mocy 1500W. Woda w nim w sumie szybko się wychładza przez co często się nagrzewa całą mocą. Zastanawiam się czy może nie lepiej będzie zainwestować w podgrzewacz wody gazowy? Wydaje mi się, że jest w tym lepszy. Np. w przypadku używania wody wówczas dopiero podgrzewa, a nie cały czas jak boiler elektryczny. Nawet gdy nikogo w domu nie ma, i nikt nie używa ciepłej wody. A może zainwestować w nowy boiler elektryczny, który lepiej będzie trzymać ciepło wody? Tylko wówczas jak to będzie się mieć do rachunków? Podejrzewam że jak pozbiędzimy się boilera elektycznego rachunki spadną o 200 zł na okres 2 miesięcy za prąd, a jak znacznie wzrosną rachunki za gaz? skoro obecnie płacimy średnio 70-80 zł na 4 m-ce. Mam na oku taki podgrzewacz gazowy: tylko nie rozumiem zbytnio 2 pierwszych parametrów jego. Moc maksymalna:17,4 kW Wydajność ogrzewania wody:4,4 - 11 l/min (wzrost temp. o 25°C) #2 21 Feb 2011 18:10 temprawg temprawg Level 17 #2 21 Feb 2011 18:10 osobiście po doświadczeniach z przepływowymi podgrzewaczami wody jestem zdania ze to najlepsze rozwiazanie. woda grzeje sie tylko gdy ja pobierasz (czy gdy przez nia plynie) z tym że zdecydowanie na siłe czyli 400 v boiler to strata czasu, pieniedzy i energii, mozna go stosowac jako DODATEK jesli masz ogrzewanie z pieca ale nie jako glowne zrodlo cieplej wody. A jeśli chodzi o koszta. 4 osobowa rodzina wdomu jwolno stojacym z lat 50, 3 telewizory z czego 1 gra non stop (starsza osoba), komputer, zmywarka, pralka i wogole i koszta miesieczne na poziomie 190-230 zł wiec jest to naprawde niewiele a odkrecasz kran i masz cieplą wode. moim zdaniem przeplywowy na sile wpięty w instalacje wodna na samym poczatku na caly dom ewentualnie na lazienke a do kuchni jakis niewielki na 230v (wkoncu kapal sie w zlewie nie bedziesz ) Dodano po 1 [minuty]: z gazowym to osobiscie nie jestem przekonany bo ludzie zaczynaja na gaz narzekac, w sumie czysto i milo ale koszta moga byc spore i chyba nawet porownywalne do pradu teraz Proszę poprawić błędy pisowni mod - mirrzo #3 22 Feb 2011 09:30 mirrzo mirrzo Company Account Moderator on vacation ... #3 22 Feb 2011 09:30 Vaillanta odpuść. Termet daje dużo więcej, za dużo mniej. Popatrz na allegro: Termet G19-02 elektronik. Ma 3 lata gwarancji. Później niższe ceny za części. #4 22 Feb 2011 09:45 wnoto wnoto Level 34 #4 22 Feb 2011 09:45 Najkon wrote: Witam serdecznie, Borykam się ostatnio z bardzo dużym problemem zużycia prądu. Moje rachunki za okres 2 miesięcy za sam prąd to 450-470 zł. Jest to mieszkanie 2 pokojowe z łazienką osobno i kuchnią.. Trzy osobowa rodzinka. Myślę a raczej jestem przekonany, że problemem jest boiler elektryczny o pojemności 60L a mocy 1500W. Bardzo fajny przypadek. Spróbujemy pomóc. NA początek kilka pytań uzupełniających. 1. Jaką masz taryfę elektryczną ? 2. W jaki sposób korzystacie z ciepłej wody: prysznic, wanna ... 3. Jak obsługiwana jest ciepła woda w kuchni, umywalce Musimy też się upenić że to zużycie wynika z działałności boilera. Masz może albo ktoś z Twoich znajomych dostęp do tzw Watomierza (?) - licznika zużycia prądu urządzedń - takiego do gniazdka ? Wiele by nam pomógł. Ostnio były takie w Lidlu chyba za 45 zł. Generalnie boiler jest mały. Podaj jaka jest na nim ustawiona temperatura ? Czy jest miejsce na większy lub nawet dodatkowy ? #5 22 Feb 2011 09:51 awu awu Level 11 #5 22 Feb 2011 09:51 Popieram ideę prądu. Rachunki rzeczwiście spore, u mnie na 5 osób (2 + 3) rachunek za 2 m-ce nie przekracza 350 zł w okresie letnim, a wszystko mam na prąd: woda, kuchnia. Korzystam z bojlera 100l - 1500W podłączonego pod to zimą mam taniej ciepłą wodę. Sugerowałbym sprawdzenie układu pomiarowego - licznika, czy działa prawidłowo (obciążenie grzejnikiem bez termostatu 1000W na 1 h i na liczniku zmiana liczydła o 1kWh, około bo wiele zależy od napięcia sieci). #6 22 Feb 2011 10:49 Zbigniew Rusek Zbigniew Rusek Level 37 #6 22 Feb 2011 10:49 Ogrzewanie wody prądem wyjdzie zawsze drogo!!! Jeśli nie ma zasilania trójfazowego (tzw. siły), to wchodzi w rachubę tylko pojemnościowy (bojler) a nagrzanie się zbiornika wody zawsze nieco trwa (przepływowy, by zapewnić np. bieżącą wodę do napełnienia wanny, musiałby mieć ogromną moc, a nie zawsze instalacja elektryczna jest do tego dostosowana). Najlepiej dać piecyk gazowy, np. Junkers. przy kupnie zastanowić się, ile trzeba ciepłej wody. Jeśli nie ma się dużej wanny (a jedynie małą lub prysznic) z powodzeniem wystarczy ten o mocy 19,2kW, ale gdy mamy bardzo dużą wannę, lepiej wybrać większy (np. 23,4kW) - będzie droższy, ale da większy przepływ ciepłej wody (szybciej można napełnić wannę). Te rachunki za prąd są rzeczywiście wysokie. Ja mam miesięczne zużycie prądu w zimie przeciętnie 120kWh (ale ciepła woda w łazience na gaz), ale w lecie to już często rzędu 360kWh (mam 2 przenośne klimatyzatory, ale jak jest upał prze dłuższy czas z rzędu, to i tak się okazują za słabe, tym bardziej, że mieszkam na VI piętrze, co powoduje nasłonecznienie i nagrzewanie się mieszkania). W zimie mam małe zużycie prądu dlatego, że mam wszystkie żarówki energooszczędne (inaczej by sporo prądu szło na światło). Miesięczne zuzycie gazu mam na ogół 20-25m3. #7 22 Feb 2011 12:43 wnoto wnoto Level 34 #7 22 Feb 2011 12:43 Zbigniew Rusek wrote: Ogrzewanie wody prądem wyjdzie zawsze drogo!!! To prawda. Ale co znaczy drogo ? Tym bardziej że gazem może wyjść jeszcze drożej ? I jeszcze sporo musi zainwestować ... szacuję że ponad 3k jak nic. Ja mieszkam w domu (2 osoby) a prądu żużywam ok 400 kWh miesięcznie. Czego to dowodzi ? Niczego Jak przedstawi w jaki sposób korzysta z wody to coś wymyslimy. #8 22 Feb 2011 18:56 temprawg temprawg Level 17 #8 22 Feb 2011 18:56 wlaśnie mi chodziło o to że do korzystania z ciepłej wody do wanny naprawe jest niezłe korzystając z przepływowego ogrzewacza oczywiście na siłę (400V) i było by dobrze jeśli było by wmiarę stałe ciśnienie wody. u mnie korzysta się z takiego ogrzewacza od 5 lat i raz tylko na gwarancji był problem z grzałką ale naprawili na gwarancji a z drugiej strony to byly straszne wachania ciśnienia wody Proszę poprawić błędy pisowni mod - mirrzo #9 23 Feb 2011 17:51 berga berga Level 18 #9 23 Feb 2011 17:51 Witam. Najkon wrote: Moje rachunki za okres 2 miesięcy za sam prąd to 450-470 zł... ... Podejrzewam że jak pozbiędzimy się boilera elektycznego rachunki spadną o 200 zł na okres 2 miesięcy za prąd, a jak znacznie wzrosną rachunki za gaz? skoro obecnie płacimy średnio 70-80 zł na 4 m-ce. Faktycznie, jak na to mieszkanko rachunki są wysokie, wychodzi, że roczne opłata wynosi ponad 2500zł, czyli zużycie energii - ponad 5000kWh/rok. Możesz łatwo dojść do tego, czy rzeczywiście bojler jest największym pożeraczem energii. Dzieląc 5000kWh/365dni - wychodzi ok. 14kWh/dobę. Aby sprawdzić rzeczywisty pobór energii zacznij systematycznie spisywać stan licznika, codziennie o tej samej godzinie. Po 2-3 dniach już będziesz już wiedział, czy to rzeczywiście jest 14 czy też tylko 10 kWh/dobę. A na czwarty dzień "zaplanuj awarię" i wyłącz bojler, niezbędnie potrzebną ciepłą wodę podgrzej na kuchence gazowej. W piątym dniu będziesz już mniej więcej wiedział, ile zużywa bojler. Jeśli bojler będzie zużywał ok. 5 kWh/dobę, to po jego likwidacji rachunki spadną o ok. 150zł/2miesiące, a za gaz zapłacisz trochę ponad raz tyle, czyli ok. 180zł/4miesiące. Podgrzewanie wody gazem wychodzi dużo taniej. Przed wyborem termy gazowej musisz uzgodnić z kominiarzem bezpieczny sposób odprowadzenia spalin. Pozdrawiam. #10 15 Mar 2011 08:58 Najkon Najkon Level 11 #10 15 Mar 2011 08:58 Przepraszam że po takim długim czasie odpisuję. Niestety miałem wyjazd w delegację na miesiąc poza miasto w którym mieszkam. A później poirytowany poczynaniami byłego szefa musiałem zmienić pracę co odwzorowało się na spadku użytkowania komputera. Tak więc zacznijmy od początku: wnoto wrote: Bardzo fajny przypadek. Spróbujemy pomóc. NA początek kilka pytań uzupełniających. 1. Jaką masz taryfę elektryczną ? 2. W jaki sposób korzystacie z ciepłej wody: prysznic, wanna ... 3. Jak obsługiwana jest ciepła woda w kuchni, umywalce Musimy też się upenić że to zużycie wynika z działałności boilera. Masz może albo ktoś z Twoich znajomych dostęp do tzw Watomierza (?) - licznika zużycia prądu urządzedń - takiego do gniazdka ? Wiele by nam pomógł. Ostnio były takie w Lidlu chyba za 45 zł. Generalnie boiler jest mały. Podaj jaka jest na nim ustawiona temperatura ? Czy jest miejsce na większy lub nawet dodatkowy ? A więc tak: Ad. 1. Taryfa Dzień i Noc G11 Ad. 2. prysznic Ad. 3. Również przez boiler, ale używane jest jedynie do mycia naczyń, co dzieje się raz na dwa - trzy dni w tygodniu (mało brudzimy) Był jeden znajomy z takim właśnie urządzeniem, ale niestety wyjechał za Gramanice. I mój plan legł w gruzach. Myślałem o kupnie takiego watomierza, ale muszę uzbierać trochę pieniążków. Niby tylko ~45 zł, ale to jest już pewien grosz. Boiler pojemność ma 60L z czego jego moc to 1500W. Powieszenie drugiego nie wchodzi w grę. Nie ma miejsca na niego. Większy również odpada, będzie już przeszkadzać w swobodnym użytkowaniu łazienki. Temperature w stopniach nie powiem, ponieważ regulacja jest za pomocą pokrętła z kreseczkami. Nie mniej jednak woda nie jest, aż tak gorąca. Pół na pół. Systematycznie staram się zmiejszać pokrętłem i patrzymy na rachunek czy coś się zmienia. Jakbym to przedstawił procentowo ów kreseczki od 0 do 100% to mam ustawione na ok. 40-50%. i woda jest w sam raz. Dodano po 7 [minuty]: awu wrote: Popieram ideę prądu. Rachunki rzeczwiście spore, u mnie na 5 osób (2 + 3) rachunek za 2 m-ce nie przekracza 350 zł w okresie letnim, a wszystko mam na prąd: woda, kuchnia. Korzystam z bojlera 100l - 1500W podłączonego pod to zimą mam taniej ciepłą wodę. Sugerowałbym sprawdzenie układu pomiarowego - licznika, czy działa prawidłowo (obciążenie grzejnikiem bez termostatu 1000W na 1 h i na liczniku zmiana liczydła o 1kWh, około bo wiele zależy od napięcia sieci). No i widzisz. To mnie w tym wszystkim zadziwia. U nas jest układ 2 + 1. Na prąd mamy jeszcze kuchenkę (część dolną - piekarnik), którą w sumie używa się jedynie w święta - pieczenia ciasta, czy podobne. Zauważyliśmy że podczas używania piekarnika rachunki wzrastają ok 30zł - 40zł. Teraz w tym miesiącu przyszedł rachunek za poprzednie dwa miesiące, gdzie praktycznie nie używaliśmy piekarnika (raz na miesiąc) w wysokości 470 zł. Pierwszy ruch jaki zrobiłem odnośnie licznika to wezwałem elektryków z enei, aby to sprawdzili - potwierdzili jedynie, że jest sprawny. A aby samemu sprawdzić obciążając go tak jak sugerujesz. Nie posiadam takiego cuda jak grzejnik o takiej mocy:) Dodano po 10 [minuty]: berga wrote: Witam. Najkon wrote: Moje rachunki za okres 2 miesięcy za sam prąd to 450-470 zł... ... Podejrzewam że jak pozbiędzimy się boilera elektycznego rachunki spadną o 200 zł na okres 2 miesięcy za prąd, a jak znacznie wzrosną rachunki za gaz? skoro obecnie płacimy średnio 70-80 zł na 4 m-ce. Faktycznie, jak na to mieszkanko rachunki są wysokie, wychodzi, że roczne opłata wynosi ponad 2500zł, czyli zużycie energii - ponad 5000kWh/rok. Możesz łatwo dojść do tego, czy rzeczywiście bojler jest największym pożeraczem energii. Dzieląc 5000kWh/365dni - wychodzi ok. 14kWh/dobę. Aby sprawdzić rzeczywisty pobór energii zacznij systematycznie spisywać stan licznika, codziennie o tej samej godzinie. Po 2-3 dniach już będziesz już wiedział, czy to rzeczywiście jest 14 czy też tylko 10 kWh/dobę. A na czwarty dzień "zaplanuj awarię" i wyłącz bojler, niezbędnie potrzebną ciepłą wodę podgrzej na kuchence gazowej. W piątym dniu będziesz już mniej więcej wiedział, ile zużywa bojler. Jeśli bojler będzie zużywał ok. 5 kWh/dobę, to po jego likwidacji rachunki spadną o ok. 150zł/2miesiące, a za gaz zapłacisz trochę ponad raz tyle, czyli ok. 180zł/4miesiące. Podgrzewanie wody gazem wychodzi dużo taniej. Przed wyborem termy gazowej musisz uzgodnić z kominiarzem bezpieczny sposób odprowadzenia spalin. Pozdrawiam. Genialne! Sprawdzę taki sposób. Zobaczymy jakie będą wyniki. Zacznę od jutra. #11 15 Mar 2011 19:02 agiles agiles Level 12 #11 15 Mar 2011 19:02 według moich wyliczeń gaz (4 os) 110zł na miesiąc zasobnik 120L #12 16 Mar 2011 10:47 kabee84 kabee84 Company Account Level 24 #12 16 Mar 2011 10:47 agiles wrote: według moich wyliczeń gaz (4 os) 110zł na miesiąc zasobnik 120L Pamiętaj, że w tym rachunku jest opłata przesyłowa stała, którą płacisz bez względu na to czy korzystasz z gazu czy nie. Realnie rachunek za samo podgrzanie wody jest mniejszy. Jeśli zaś chodzi o porównanie gazu do prądu, to tak jak pisali przedmówcy - gaz wyjdzie taniej. Zwrot zainwestowanych pieniędzy prędzej czy później nastąpi #13 16 Mar 2011 19:54 agiles agiles Level 12 #13 16 Mar 2011 19:54 To fakt Gaz wychodzi jednak najtaniej czy to CO czy CWU www... Moderated By mirrzo:To nie jest miejsce na reklamę #14 18 Mar 2011 09:05 wnoto wnoto Level 34 #14 18 Mar 2011 09:05 ...aby ogrzać 1l wody o 1 stopień potrzeba około 1,16Wh 28C - delta potrzebnej temperatury 6l/min wydajność prysznica. 6 min - średni czas prysznica 1,16 Wh * 28C * 6 litrów * 18 min (na 3 osoby) = 3,507 kWh dziennie Rocznie przyjmując raz dziennie to 365 *3,507 kWh= 1280 kWh dla G11 (Wrocław IQ2010) 1280 * ,509 = 651 zł dla G12w (Wrocław IQ2010) II taryfa 1280 * ,265 = 339 zł Gaz W2 (Wrocław sierpień 2010) - uwzględniam sprawność itp na poziomie 90% To daje wymóg 1280/0,9/10 (kWh/m3) = 142 m3 Uwzględniając opłaty stałe i zmienne wychodzi mi koszt 1 kWh z gazu na poziomie 0,419 zł/kWh Gaz W-2 rocznie ,419* 1422 =595 zł. Rocznie ogrzewanie prądem w normalnej taryfie jest droższe o ok 65 zł. Stosując drugą taryfę możemy grzać dużo taniej bo o prawie 270 taniej niż gazem ! Każdy niech sobie sam odpowie jakie ogrzewanie jest drogie W pełnej analizie należałoby wziąć pod uwagę koszt 10 letniej obsługi (przeglądy, serwis itp) oraz koszt instalacji. To jeszcze bardziej wykazuje przewagę prądu. Zapraszam do dyskusji. Jeśli ktoś mógłby sprawdzić te wyliczenia to bardzo o to proszę. Może ktoś uwzględni nowe ceny. Ceny z poprzedniego roku uwzględniają VAT22% #15 18 Mar 2011 18:37 berga berga Level 18 #15 18 Mar 2011 18:37 Witam. wnoto wrote: ... dla G11 (Wrocław IQ2010) 1280 * ,509 = 651 zł dla G12w (Wrocław IQ2010) II taryfa 1280 * ,265 = 339 zł... Uwzględniając opłaty stałe i zmienne wychodzi mi koszt 1 kWh z gazu na poziomie 0,419 zł/kWh... Zapraszam do dyskusji. Jeśli ktoś mógłby sprawdzić te wyliczenia to bardzo o to proszę... Skąd u Ciebie tendencja do zawyżania cen energii z gazu, i do zaniżania z prądu. Przecież już Ci wyliczyłem, że nie ma ceny energii elektrycznej poniżej 30 gr/kWh, nawet w nocy, i nawet we Wrocławiu, patrz tu: A jeśli chodzi o gaz, to ciekaw jestem, jak i skąd "wychodzi" Ci te 42 gr/kWh. Chyba że to LPG, a nie o gaz ziemny. Pozdrawiam. #16 21 Mar 2011 08:25 wnoto wnoto Level 34 #16 21 Mar 2011 08:25 berga wrote: Witam. wnoto wrote: ... dla G11 (Wrocław IQ2010) 1280 * ,509 = 651 zł dla G12w (Wrocław IQ2010) II taryfa 1280 * ,265 = 339 zł... Uwzględniając opłaty stałe i zmienne wychodzi mi koszt 1 kWh z gazu na poziomie 0,419 zł/kWh... Zapraszam do dyskusji. Jeśli ktoś mógłby sprawdzić te wyliczenia to bardzo o to proszę... Skąd u Ciebie tendencja do zawyżania cen energii z gazu, i do zaniżania z prądu. Przecież już Ci wyliczyłem, że nie ma ceny energii elektrycznej poniżej 30 gr/kWh, nawet w nocy, i nawet we Wrocławiu, patrz tu: A jeśli chodzi o gaz, to ciekaw jestem, jak i skąd "wychodzi" Ci te 42 gr/kWh. Chyba że to LPG, a nie o gaz ziemny. Pozdrawiam. Podaję te dane które mam w arkuszu gdy u siebie podliczałem to kilka miesięcy temu według obecnych wtedy stawek za prąd i gaz z których korzystam. Od tamtego czasu, ceny trochę się zmieniły. W tym przykładzie gaz wyszedł tak drogo ponieważ opłaty stałe przy gazie są strasznie duże i przy małych poborach gazu (a tak tutaj mamy - chyba ok 140m3 riocznie) mocno zawyżają wynik. Co do opłat stałych przy prądzie to uważam, że nie powinno się ich liczyć do ceny prądu ponieważ te opłaty i tak zawsze płacimy nie ważne czym grzejemy. Generalnie ja nie chcę udowadniać za każdym razem że prąd jest tańszy. Cena eksploatacji ogrzewania CWU/CO prądem jest porównywalna do gazu a czasami rzeczywiście jest taniej. Każdy przypadek wymaga wyliczenia. I często gaz wygrywa - ale chyba nie w tym przypadku. Prąd/gaz to nie tylko cena ale również sposób eksploatacji i serwisowania urządzeń. Niebagatelna rola to też koszty instalacji. Ja tylko staram się dostarczyć informacji i argumentów. Wybór i tak jest zawsze inwestora. #17 21 Mar 2011 18:32 berga berga Level 18 #17 21 Mar 2011 18:32 wnoto wrote: Generalnie ja nie chcę udowadniać za każdym razem że prąd jest tańszy. Cena eksploatacji ogrzewania CWU/CO prądem jest porównywalna do gazu a czasami rzeczywiście jest taniej. Każdy przypadek wymaga wyliczenia. I często gaz wygrywa - ale chyba nie w tym przypadku. Bo tego się udowodnić nie da, a Ty sugerujesz to klientom prawie w każdym swoim poście. Ceny rzeczywiście czasami mogą być porównywalne, ale właśnie nie w tym przypadku. Zauważ, że autor tematu nie musi ponosić nakładów na przyłącze gazowe, bo gaz już ma, korzysta z kuchenki. A ponieważ zużycie gazu w samej kuchence rzeczywiście jest niewielkie - poniżej 20zł/miesiąc, czyli ok 5 m³ gazu, więc cena 1kWh do gotowania z gazu wychodzi u niego bardzo drogo, I należałoby go namówić na kuchenkę elektryczną bo w eksploatacji gotowanie wyjdzie porównywalnie albo i taniej. Ale w tym konkretnym przypadku chodzi tylko o dokonanie wyboru : czym grzać CWU? gazem, czy prądem w dziennej taryfie? Czy faktycznie, gdybyś stanął przed taką jak w tym konkretnym przypadku alternatywą, wybrałbyś prąd? Pozdrawiam. #18 21 Mar 2011 20:34 Zbigniew Rusek Zbigniew Rusek Level 37 #18 21 Mar 2011 20:34 Teraz konkretnie. Mam nowy piecyk (stary PG-6 po 30 latach eksploatacji już "wysiadł" na amen i ryzyko było go naprawiać) Junkers (23,6kW). Obserwuję zużycie gazu (gazomierz). Ojciec w łazience jest "wodolejem" (wychodzi z łazienki, a ciepła woda wciąż się leje - często wprost dościeku - i trzeba za nim zamknąć, czyli codziennie chyba zużywa prawie całą wannę ciepłej wody), ja używam niewiele ciepłej wody, matka też umiarkowanie. 20 dni marca dało zużycie gazu niecałe 10m3 (czyli na miesiąc wyszłoby 15 m3). Trzeba pamiętać, że jest też kuchenka, ale eksploatowana bardzo oszczędnie (podgrzewanie posiłków ze stołówki, gotowanie sagana kilka razy dziennie, czasem zupa). To zuzycie gazu, to łączne (piecyk i kuchenka). Chyba jest jasne, że gaz jest o wiele bardziej ekonomiczny niż prąd. Co to za dziwne taryfy w poście powyżej? 1m3 gazu wcale nie kosztuje 4 złotych (kosztuje ok. 2,50 zł), natomiast 1kWh prądu kosztuje więcej niż 50 gr. (około 60 gr.). #19 22 Mar 2011 08:42 wnoto wnoto Level 34 #19 22 Mar 2011 08:42 berga wrote: wnoto wrote: Generalnie ja nie chcę udowadniać za każdym razem że prąd jest tańszy. Cena eksploatacji ogrzewania CWU/CO prądem jest porównywalna do gazu a czasami rzeczywiście jest taniej. Każdy przypadek wymaga wyliczenia. I często gaz wygrywa - ale chyba nie w tym przypadku. Bo tego się udowodnić nie da, a Ty sugerujesz to klientom prawie w każdym swoim poście. Ceny rzeczywiście czasami mogą być porównywalne, ale właśnie nie w tym przypadku. Zauważ, że autor tematu nie musi ponosić nakładów na przyłącze gazowe, bo gaz już ma, korzysta z kuchenki. A ponieważ zużycie gazu w samej kuchence rzeczywiście jest niewielkie - poniżej 20zł/miesiąc, czyli ok 5 m³ gazu, więc cena 1kWh do gotowania z gazu wychodzi u niego bardzo drogo, I należałoby go namówić na kuchenkę elektryczną bo w eksploatacji gotowanie wyjdzie porównywalnie albo i taniej. Ale w tym konkretnym przypadku chodzi tylko o dokonanie wyboru : czym grzać CWU? gazem, czy prądem w dziennej taryfie? Czy faktycznie, gdybyś stanął przed taką jak w tym konkretnym przypadku alternatywą, wybrałbyś prąd? Pozdrawiam. Ostatnie pytanie mi się bardzo podoba. Tak, ja bym wybrał prąd. Jest bardziej przewidywalny i mniej zawodny niż gaz. Przy prądzie z normalnej taryfy byłoby drożej (bojler rozwiązałby sprawę), ale są inne argumenty, które są dla mnie ważniejsze. Dla innych może też ale nigdy o tym do końca nie pomyśleli: 1. gaz w mieszkaniu - ryzyko, rury 2. Przeglądy komina, pieca (w każdym poście mowa o szukaniu dobrego serwisanta) 3. Spadająca sprawność urządzenia 4. Niższy komfort ciepłej wody (skoki temperatury) 5. Tanie atmosferyki wychładzające łazienkę lub kuchnię Pisałem z głowy i pewnie nie uwzględniłem wszystkiego tylko to co obecnie przyszło mi do głowy. To, że moje wypowiedzi widać w każdym poście ... to mit Widać to w może w każdym poście w którym mowa o małym zapotrzebowaniu cieplnym. Wtedy prąd warto wziąć pod uwagę. Ale czym się martwicie - klient świadomy to lepszy klient ! Jeśli wybierze gaz to będzie mógł mieć pretensje tylko do siebie. W drugą stronę to samo. Dodano po 8 [minuty]: Zbigniew Rusek wrote: Teraz konkretnie. Mam nowy piecyk (stary PG-6 po 30 latach eksploatacji już "wysiadł" na amen i ryzyko było go naprawiać) Junkers (23,6kW). Obserwuję zużycie gazu (gazomierz). Ojciec w łazience jest "wodolejem" (wychodzi z łazienki, a ciepła woda wciąż się leje - często wprost dościeku - i trzeba za nim zamknąć, czyli codziennie chyba zużywa prawie całą wannę ciepłej wody), ja używam niewiele ciepłej wody, matka też umiarkowanie. 20 dni marca dało zużycie gazu niecałe 10m3 (czyli na miesiąc wyszłoby 15 m3). Trzeba pamiętać, że jest też kuchenka, ale eksploatowana bardzo oszczędnie (podgrzewanie posiłków ze stołówki, gotowanie sagana kilka razy dziennie, czasem zupa). To zuzycie gazu, to łączne (piecyk i kuchenka). Chyba jest jasne, że gaz jest o wiele bardziej ekonomiczny niż prąd. Co to za dziwne taryfy w poście powyżej? 1m3 gazu wcale nie kosztuje 4 złotych (kosztuje ok. 2,50 zł), natomiast 1kWh prądu kosztuje więcej niż 50 gr. (około 60 gr.). Gaz tyle kosztuje ze względu na opłaty stałe. Ty zapewne ze swoim b. małym zużyciem łapiesz się w taryfę W-1 gdzie oplaty zapewne są mniejsze (nigdy jej nie analizowałem). JA liczyłem przy założeniu taryfy W-2 gdzie opłaty stałe są na poziomie 20 zł netto /miesiąc, w-3 to poziom 53 zł netto/miesiąc. Uwzględniajac to wychodzą właśnie tak duże opłaty. Prąd to 53,8 gr w normalnej taryfie i 30gr/61,8gr przy taryfie G-12 (Wrocław IQ 2011). Ile zapłaciłeś za piecyk, ile za instalację, ile za przeglądy i serwisy. Ile płaciłeś za naprawy piecyka. Jak to wszystko się doda to wychodzą ciekawe liczby. Kiedyś zdarzyło mi się że firma zaproponowała sprzedaż sprżętu komputerowego za śmiesznie niskie pieniądze. Okazało się po wyliczeniach że odbiorą sobie to z nawiązką w ciągu 5 lat serwisowania. Pamiętajmy też, że rząd obecnie reguluje cenę gazu. Obniża ją dla indywidualnych kosztem odbiorców firmowych. To moze się zmienić. Aczkolwiek ostatnie podwyżki mocniej dotknęły "tani prąd" z drugiej taryfy. Dodano po 11 [minuty]: Zbigniew jakbyś się czuł gdybyś musiał przyznać, że popełniłeś bład z wymianą piecyka. Ambicja wielu osobom by nie pozwooliła i ... kólko wokół gazu się zamyka. #20 22 Mar 2011 14:43 stasiu99 stasiu99 Level 12 #20 22 Mar 2011 14:43 Najkon wrote: Zastanawiam się czy może nie lepiej będzie zainwestować w podgrzewacz wody gazowy? Wydaje mi się, że jest w tym lepszy. Tak i to zdecydowanie. Nawet się nie masz nad czym zastanawiać kolego. Jest dokładnie tak jak myślisz, przepływowy podgrzewacz wody jest z założenia oszczędniejszy od bojlera, a tym bardziej taka „przepływka”gazowa od bojlera na prąd. To już jest przepaść. Nie daj się ogłupić jakimiś prezentowanymi powyżej (cholera wie tak naprawde w jakim celu) argumentami za prądem. Prądu do ogrzewania czegokolwiek używają ludzie, którzy nie mają innego wyboru, albo mają taki kaprys i ich na to stać. Najkon wrote: Tylko wówczas jak to będzie się mieć do rachunków? Podejrzewam że jak pozbiędzimy się bojlera elektycznego rachunki spadną o 200 zł na okres 2 miesięcy za prąd, a jak znacznie wzrosną rachunki za gaz? skoro obecnie płacimy średnio 70-80 zł na 4 m-ce. W każdym przypadku prąd wyjdzie Ci drożej. Nawet nie ma co liczyć i się zastanawiać. Jeżeli jednak nie jesteś skłonny uwierzyć na słowo to policz sobie to sam w bardzo prosty sposób. Jezeli chodzi o ciepłą wodę, potrzebne są do tego tylko w zasadzie 2 informacje. Ile energii zużywasz teraz na podgrzewanie wody (czyli ile energii zużywa ten bojler) oraz ile zużywasz tej ciepłej wody w litrach. To jest potrzebne do obliczenia różnicy kosztów prądu do gazu na podgrzanie wody. wnoto wrote: Każdy niech sobie sam odpowie jakie ogrzewanie jest drogie W pełnej analizie należałoby wziąć pod uwagę koszt 10 letniej obsługi (przeglądy, serwis itp) oraz koszt instalacji. To jeszcze bardziej wykazuje przewagę prądu. W pełnej analizie należy przede wszystkim używać rzetelnych danych mających pokrycie w rzeczywistości i stanie faktycznym. Już samo powołanie się na dane z sierpnia 2010, obliczając koszty w marcu 2011 już na starcie podważa rzetelność przedstawionej pseudoanalizy, choćby nawet niepełnej. Swoimi wywodami na temat tańszego prądu ośmieszasz się tylko i wkurzasz ludzi, nic więcej. No i oczywiście mieszasz w głowach nieświadomym ludziom, co jest chyba najgorsze, bo wyobraź sobie, że nie każdy może sobie odpowiedzieć na pewne rzeczy sam, po to między innymi zwraca się o poradę na forum. Tylko nie zawsze takie osoby liczące na rzetelną pomoc uwzględniają to, że do takich tematów zlatują się jak sępy „pseudofachowcy” mający jakiś wyzej nieokreślony cel w manipulowaniu i wprowadzaniu w bład. Wykaże Ci teraz, że manipulujesz liczbami i wprowadzasz w błąd. Ponieważ uważam, że robisz to celowo, nie omieszkam nazwać tego trollowaniem. Dwa podstawowe błędy mające decydujący wpływ na wynik tej pseudoanalizy z 1280 kWh to: -zaniżenie ilości podgrzewanej wody (108 litrów ciepłej wody na 3 osoby na dobę to zaniżona ilość, tym bardziej, że ciepłej wody nie używa się tylko do prysznica) -zaniżenie temp. zimnej wody (o 28 stopni to podgrzewa się wodę w lecie, kiedy zimna ma 20 stopni. Natomiast jak przyjdzie prawdziwa zima, to woda z wodociągu ma o wiele niższa temp.) Te dwa czynniki maja decydujący wpływ na zużycie energii do podgrzania wody. I czym większe zużycie wody i czym niższa temp. z jakiej ją trzeba podgrzać tym więcej trzeba zużyć energii. Tym samym różnica w kosztach między gazem, a prądem znacznie powiększa się na korzyść tańszego gazu. Nie odwrotnie. Im większe zużycie tym większa różnica. No i oczywiscie należałoby jeszcze wspomnieć o zawyżaniu kosztów gazu. Przegiecia są dopuszczalne, wiadomo, ale lekkie. Jednak 0,42zł za kWh z gazu to już jest gigantyczne przegięcie, można by rzec dosadniej - przegięcie pały. Ale nawet niech będzie i przyjmijmy te błedne i wprowadzające w bład założenia i niech zużycie roczne na 3-osobową rozdzine wyniesie te 1280kWh. Za 1280kWh we Wrocławiu, w taryfie G-11 trzeba zapłacić 691 zł (0,54zł/kWh), w taryfie G-12 trzeba zapłacić 358 zł (0,28zł/kWh), ale pod warunkiem, że cały prąd bojler ciągnie w tych tańszych 10 godzinach. Natomiast za wytworzenie tej samej ilości energii z gazu ziemnego wysokometanowego, też we Wrocławiu, w taryfie W-2 trzeba zapłacić 245zł (1m3 gazu jest po 1,84zł a jak podaje PGNiG wartość ciepła spalania 1m3 takiego gazu wynosi 39,5MJ, jednak nie mniej niż 38MJ. Przyjmując więc tę najmniejszą wartość 1280kWh stanowi 121m3 gazu. Uwzględniając obniżoną sprawność o 10%, zużycie wynosi 133m3). Wyniki wychodzą jakby "troszeczkę" inne. Opłat stałych w tym przypadku przy porównaniu kosztów nie ma sensu uwzględniać, dokładnie tak, bo gaz (kuchenka działa na gaz) ani prąd (inne odbiorniki) nie są żużywane tylko do wobec czego użytkownik tak, czy siak ponosi te koszty. Ale nawet gdyby uwzględnić różnice w abonamencie pradu i gazu (W-2 kosztuje o ok. 10 zł drożej od G-12) to koszty wyszłyby porównywalne. Ale to jest najbardziej optymistyczny scenariusz za używaniem prądu. Tylko niestety prawda jest taka, ze taki scenariusz zdarza się jedynie w bajkach, a z rzeczywistością ma niewiele wspólnego. Jest tak dlatego, bo: Po pierwsze, taryfa G-12 charakteryzuje się tym, że owszem energia jest w niej tańsza, ale tylko 10h/dobę. Pozostałe 14h/dobę jest droższa niż w taryfie G-11. O tym to coś jakimś dziwnym trafem nie raczysz informować...Ciekaw jestem bardzo dlaczego… A rzecz ta ma decydujące znaczenie, zwłaszcza w przypadku używania takiego urządzenia jak bojler elektryczny. Bo wyobraź sobie, że ludzie używają ciepłej wody kiedy potrzebują, a nie w nocy i 2 godz. po południu. I tak naprawdę taki bojler (zwłaszacza mniejszej pojemności i przy zwiększonym zużyciu wody) żre więcej prądu z droższej taryfy niż z tej tańszej. Ale już nawet zakładając, że to wykorzystanie energii przez bojler rozkłada się równomiernie na całą dobę, to mimo wszystko dalej wychodzi dużo drożej na prąd. 14 godzin to 58% doby, a 10h to 42% doby. Innymi słowy z tych 1280 kWh bojler zużywa energię w 58% z droższej taryfy, a tylko w 42% w tej tańszej, nocnej. Oznacza to, że koszty roczne są następujące: 742kWh po 0,63zł plus 538kWh po 0,28zł, co daje razem 468 + 150 = 618 zł. Co to oznacza?Ano to, ze koszty te są porównywalne do taryfy G-11, a od kosztów tylko w taryfie nocnej są prawie dwa razy wyższe. Ale najważniejsze jest to, że od kosztów gazu prawie 2,5 raza wyższe (618zł, a 245zł). Uwzględniając jednak rzeczywiste warunki, że jednak bojler zużywa wiecej prądu w taryfie dziennej (bo ludzie zużyają więcej wody za dnia) to różnica między prądem, a gazem jest jeszcze wyższa. Dodatkowo należy uwzględnić straty bojlera. Jakoś dziwnym trafem tez o tym nie wspominasz. O sprawności podgrzewacza gazowego, to i owszem 90%, ale już o stratach bojlera to nie. Podgrzewacz przepływowy podgrzewa tylko tyle wody ile potrzeba w danej chwili, a bojler niestety nie. Generuje wiec straty. Po drugie, taryfa G-12 powoduje, że tak naprawdę w ogólnym rozrachunku rosną koszty energii zużywanej przez urządzenia działające w taryfie dziennej (podkreślam, droższej od G-11). Dzieje się tak dlatego, że większość urządzeń elektrycznych powszechnego użytku wykorzystywana jest właśnie w tych „droższych godzinach”. Pomijam tu nawiedzonych, którzy używają prądu tylko w wyznaczonych godzinach tańszej taryfy ograniczając dosyć mocno komfort swojego życia domowego. Tak więc uwzględniając wszystko powyższe, różnica kosztów w ogrzaniu wody między bojlerem elektrycznym, a podgrzewaczem przepływowym na gaz to jest przepaść, na korzyść gazu. I nie zmieną tego żadne wywody na ten temat. Jedyną rzeczą, która może to zmienić jest zmniejszenie różnicy w kosztach energii. Widać wyraźnie, że to o czym piszesz, czyli wyższości prądu nad gazem, nawet w niektórych przypadkach, ma się nijak do rzeczywistości. Gaz będzie zawsze tańszy od prądu z prostego powodu, bo energia cieplna pozyskana z gazu jest dużo tańsza od tej pozyskanej z prądu. Koniec i kropka. Tak więc rozpatrywanie tego z punktu widzenia kosztów jest w zasadzie pozbawione sensu. Można to rozpatrywać z innych względów, ale nie kosztów. Również rozpatrywanie tego z punktu widzenia bezpieczeństwa jest nie do końca uprawnione, bowiem bezpieczeństwo jest to sprawa względna. Tak samo jak urządzenie gazowe może być niebezpieczne, to i elektryczne również. Nie dużo rzadziej niż o zatruciach czadem słyszy się np. o pożarach spowodowanych awarią instalacji elektr. właśnie spowodowaną przez urządzenia grzewcze na prąd o zwiększonym poborze mocy. Argument o wyższych kosztach instalacji, serwisowania, eksploatacji, czy zakupu urządzeń gazowych, w szczególności podgrzewaczy przepływowych jest również pozbawiony podstaw. Koszty te są wyższe to fakt, ale po pierwsze nie dużo wyższe, a po drugie bardzo szybko zyski płynące z używania gazu przewyższają tę różnicę w kosztach. Takie „junkersy” są tanie w zakupie, proste w konstrukcji i działają bez problemu po kilkanascie, a nierzadko bywa i kilkadziesiąt lat, co niestety nie często się sprawdza w przypadku urządzeń na prąd. #21 22 Mar 2011 17:07 wnoto wnoto Level 34 #21 22 Mar 2011 17:07 Postaram się po kolei odpowiadać na Twoje uwagi. Ale nie będę się starał Cie urazić. stasiu99 wrote: Nie daj się ogłupić jakimiś prezentowanymi powyżej (cholera wie tak naprawde w jakim celu) argumentami za prądem. Prądu do ogrzewania czegokolwiek używają ludzie, którzy nie mają innego wyboru, albo mają taki kaprys i ich na to stać. Proponuję samemu zdobyć własne cyfry i podstawić je do wzoru , zmieniając założenia (jeśli tak uważasz) i wyliczyć sobie samemu. Ja pokazałem tylko szablon. W oparciu o uzyskane informacje kazdy sam podejmuje decyzje. Tych samych argumentów używali ludzie do zbijania argumentów np. o pompach ciepła. Po kilku latach cześć z nich się nawróciła. stasiu99 wrote: W każdym przypadku prąd wyjdzie Ci drożej. Nawet nie ma co liczyć i się zastanawiać. Jeżeli jednak nie jesteś skłonny uwierzyć na słowo to policz sobie to sam w bardzo prosty sposób. Jezeli chodzi o ciepłą wodę, potrzebne są do tego tylko w zasadzie 2 informacje. Ile energii zużywasz teraz na podgrzewanie wody (czyli ile energii zużywa ten bojler) oraz ile zużywasz tej ciepłej wody w litrach. To jest potrzebne do obliczenia różnicy kosztów prądu do gazu na podgrzanie wody. Dlaczego odwodzisz go od przeliczenia. Przecież jak sam piszesz dosyć łatwo można to zweryfikować. W oparciu o informacje Twoje i moje zmieniajac załozenia stasiu99 wrote: wnoto wrote: Każdy niech sobie sam odpowie jakie ogrzewanie jest drogie W pełnej analizie należałoby wziąć pod uwagę koszt 10 letniej obsługi (przeglądy, serwis itp) oraz koszt instalacji. To jeszcze bardziej wykazuje przewagę prądu. W pełnej analizie należy przede wszystkim używać rzetelnych danych mających pokrycie w rzeczywistości i stanie faktycznym. Już samo powołanie się na dane z sierpnia 2010, obliczając koszty w marcu 2011 już na starcie podważa rzetelność przedstawionej pseudoanalizy, choćby nawet niepełnej. stasiu99 wrote: Analiza operająca się na obecnych danych (z marca 2011) też nie będzie miarodajna ponieważ na przestrzeni 10 lat wiele może się zmienić. Ja oparłem to na liczbach z połowy poprzedniego roku. To wcale nie takie stare dane. Wiesz ile osób wybrało olej na ogrzewanie na podstawie jego ceny sprzed kilku lat . Wiesz ile razy olej zdrożał w ostatnich kilku latach. Dlatego nie uważam, że było to wporowadzanie w bład. Każdy zawsze moze podstawić aktualne dane - nawet i za 2 lata do wzoru. Może do ceny gazu za 2 lata wprowadzą podatek za produkowane CO2 ? I co wtedy ? Swoimi wywodami na temat tańszego prądu ośmieszasz się tylko i wkurzasz ludzi, nic więcej. No i oczywiście mieszasz w głowach nieświadomym ludziom, co jest chyba najgorsze, bo wyobraź sobie, że nie każdy może sobie odpowiedzieć na pewne rzeczy sam, po to między innymi zwraca się o poradę na forum. Tylko nie zawsze takie osoby liczące na rzetelną pomoc uwzględniają to, że do takich tematów zlatują się jak sępy „pseudofachowcy” mający jakiś wyzej nieokreślony cel w manipulowaniu i wprowadzaniu w bład. Nie wiem dlaczego tak mnie obrażasz. Napisałeś swoje argumenty i większość osób potrafi zrozumieć wywody nas obu i wyciagnąć wnioski. To nie prawda że ludzie są głupi. Nie zawsze o wszystkim wiedzą. Nie twierdzę stanowczo że zawsze prąd. Proponuję to przeliczyć i sie zastanowić nad wynikami. stasiu99 wrote: Wykaże Ci teraz, że manipulujesz liczbami i wprowadzasz w błąd. Ponieważ uważam, że robisz to celowo, nie omieszkam nazwać tego trollowaniem. Dwa podstawowe błędy mające decydujący wpływ na wynik tej pseudoanalizy z 1280 kWh to: -zaniżenie ilości podgrzewanej wody (108 litrów ciepłej wody na 3 osoby na dobę to zaniżona ilość, tym bardziej, że ciepłej wody nie używa się tylko do prysznica) Ile w takim razie należałoby wpisać do wzoru ? To zawsze mozna zmienić i dobrze że to pytanie postawiłeś. Ja liczę to jako łacznie 18 minut pod prysznicem z wydajnością 6 litrów na minutę. Zmywanie naczyń zakładam w zmywarce. Mycie zębów i golenie myślę, że można pominąć - to kilka litrów max ! Jeśli ktoś chce używać wanny to podstawia odpowiednią wartość do wzoru. stasiu99 wrote: -zaniżenie temp. zimnej wody (o 28 stopni to podgrzewa się wodę w lecie, kiedy zimna ma 20 stopni. Natomiast jak przyjdzie prawdziwa zima, to woda z wodociągu ma o wiele niższa temp.) O ile Twoim zdaniem zmienia się temp w wodociągu latem a zimą ? Bo momim zdaniem 2 do 4C. Prosy o komentary innych - ja piszę to z własnej obserwacji. stasiu99 wrote: Te dwa czynniki maja decydujący wpływ na zużycie energii do podgrzania wody. I czym większe zużycie wody i czym niższa temp. z jakiej ją trzeba podgrzać tym więcej trzeba zużyć energii. Tym samym różnica w kosztach między gazem, a prądem znacznie powiększa się na korzyść tańszego gazu. Nie odwrotnie. Im większe zużycie tym większa różnica. Nie twierdzę nic innego. Tylko zapisuję to na odwrót. Im mniejsze zapotrzebowanie na ciepło tym prąd bardziej wygrywa. stasiu99 wrote: No i oczywiscie należałoby jeszcze wspomnieć o zawyżaniu kosztów gazu. Przegiecia są dopuszczalne, wiadomo, ale lekkie. Jednak 0,42zł za kWh z gazu to już jest gigantyczne przegięcie, można by rzec dosadniej - przegięcie pały. Liczyłem to tak. Dane z 2010 roku. Cena gazu 1m3: zł netto opłata przesyłowa 0,449 zł netto Opłata stała miesięczna (W-2) 20 zł netto; Przyjąlem zużycie roczne gazu na poziomie 140 m3 140 * (0,984 + 0,449) + 12*20 = 140 * 1,433 + 240 = 440,62 Uwzględniajać VAT 440,62 *1,22 = 537 zł Uwzględniam 91% sprawności kotła: 537 zł /91% = 590 zł Dzielę przez 140m3 i zamieniam na kWh (w poprawne wartości to chyba od 9,4 do 10 kWh z m3) wychodzi około 0,42 zł/kWh (590/140) - nie uwzgledniam tu niższej kalorycznosci gazu (te 9,4) Od tamtych danych (sprzed 9 mies) gaz zdrożał niewiele. stasiu99 wrote: Ale nawet niech będzie i przyjmijmy te błedne i wprowadzające w bład założenia i niech zużycie roczne na 3-osobową rozdzine wyniesie te 1280kWh. Za 1280kWh we Wrocławiu, w taryfie G-11 trzeba zapłacić 691 zł (0,54zł/kWh), w taryfie G-12 trzeba zapłacić 358 zł (0,28zł/kWh), ale pod warunkiem, że cały prąd bojler ciągnie w tych tańszych 10 godzinach. Natomiast za wytworzenie tej samej ilości energii z gazu ziemnego wysokometanowego, też we Wrocławiu, w taryfie W-2 trzeba zapłacić 245zł (1m3 gazu jest po 1,84zł a jak podaje PGNiG wartość ciepła spalania 1m3 takiego gazu wynosi 39,5MJ, jednak nie mniej niż 38MJ. Przyjmując więc tę najmniejszą wartość 1280kWh stanowi 121m3 gazu. Uwzględniając obniżoną sprawność o 10%, zużycie wynosi 133m3). Wyniki wychodzą jakby "troszeczkę" inne. Czyli piszesz tak: G11 - 691 złG12 - 358 złI gaz. Tutaj mam zagwozdkę bo nie potrafię ocenić co oznacza 38MJ. Z tego co piszesz wychodzi że z 1m3 będzie więcej niż 10 kWh (1280/121= 10,5 kWh) A ja biorę raczej 9,5 kWh z m3. Uwzględniając nawet Twoje wyliczenia mamy Gaz - 133 m3*1,84 = 245 zł .... + opłaty stałe tj, 12* 24,6= 245 + 246 ! = 491 zł Czy 200 zł to taka duża różnica (mi wcześniej wyszło mniej ale to zapewne z tgo przelicznika z m3 na kWh) patrząc na koszty instalacji ? Każdy znajac swoje koszty instalacji może to powiedzieć. stasiu99 wrote: Opłat stałych w tym przypadku przy porównaniu kosztów nie ma sensu uwzględniać, dokładnie tak, bo gaz (kuchenka działa na gaz) ani prąd (inne odbiorniki) nie są żużywane tylko do wobec czego użytkownik tak, czy siak ponosi te koszty. Nie prawda. Bez gazu czyli opłat stałych za niego da się żyć. Bez opłat stałych za prąd nie. Opłaty eksploatacyjne stałe przy ogrzewaniu prądem nie wzrastają ani o 1 gr. I to jest jedno z najważniejszych założeń przy wycenie. Nie musimy płacić opłat stałych za gaz ! Dodatkowo za serwis i przeglądy. stasiu99 wrote: Ale nawet gdyby uwzględnić różnice w abonamencie pradu i gazu (W-2 kosztuje o ok. 10 zł drożej od G-12) to koszty wyszłyby porównywalne. Ale to jest najbardziej optymistyczny scenariusz za używaniem prądu. Tylko niestety prawda jest taka, ze taki scenariusz zdarza się jedynie w bajkach, a z rzeczywistością ma niewiele wspólnego. Jest tak dlatego, bo: Po pierwsze, taryfa G-12 charakteryzuje się tym, że owszem energia jest w niej tańsza, ale tylko 10h/dobę. Pozostałe 14h/dobę jest droższa niż w taryfie G-11. O tym to coś jakimś dziwnym trafem nie raczysz informować...Ciekaw jestem bardzo dlaczego… Traktuję to jako oczywistość. Ale w sumie to masz rację nie powinienem tego zakładać. Będę to zapisywał w następnych analizach. stasiu99 wrote: A rzecz ta ma decydujące znaczenie, zwłaszcza w przypadku używania takiego urządzenia jak bojler elektryczny. Bo wyobraź sobie, że ludzie używają ciepłej wody kiedy potrzebują, a nie w nocy i 2 godz. po południu. I tak naprawdę taki bojler (zwłaszacza mniejszej pojemności i przy zwiększonym zużyciu wody) żre więcej prądu z droższej taryfy niż z tej tańszej. Z prysznica korzysta się najcześciej rano (zaraz po tańszej taryfie) i wieczorem (czasami już też w taniej taryfie) - jeśli nie to woda może stać ciepła w bojlerze a być grzana w taniej taryfie. Od tego są regulatory za kilkanaście złotych. Bojler powinien być tak dobrany aby to umożliwiac. Piec gazowy też ma swoje wymagania i nie zawsze komfortowo nas obsługuje. stasiu99 wrote: Ale już nawet zakładając, że to wykorzystanie energii przez bojler rozkłada się równomiernie na całą dobę, to mimo wszystko dalej wychodzi dużo drożej na prąd. 14 godzin to 58% doby, a 10h to 42% doby. Innymi słowy z tych 1280 kWh bojler zużywa energię w 58% z droższej taryfy, a tylko w 42% w tej tańszej, nocnej. Oznacza to, że koszty roczne są następujące: 742kWh po 0,63zł plus 538kWh po 0,28zł, co daje razem 468 + 150 = 618 zł. Co to oznacza?Ano to, ze koszty te są porównywalne do taryfy G-11, a od kosztów tylko w taryfie nocnej są prawie dwa razy wyższe. Ale najważniejsze jest to, że od kosztów gazu prawie 2,5 raza wyższe (618zł, a 245zł). JEżeli tak zakładasz to znaczy że nie wiesz po co jest tania taryfa. Jeśli jest tania taryfa to trzeba z niej korzystać i trochę przestawić pewne urządzenia. W innym przypadku lepiej jej nie zmieniać. stasiu99 wrote: Uwzględniając jednak rzeczywiste warunki, że jednak bojler zużywa wiecej prądu w taryfie dziennej (bo ludzie zużyają więcej wody za dnia) to różnica między prądem, a gazem jest jeszcze wyższa. To po co bojler. Lepiej przepływowo ogrzewać. Dziwne rozważanie. Zapytaj tych co wzięli II taryfę. Po co ją wzięli i ile procent prądu żużwają w II taryfie. stasiu99 wrote: Dodatkowo należy uwzględnić straty bojlera. Jakoś dziwnym trafem tez o tym nie wspominasz. O sprawności podgrzewacza gazowego, to i owszem 90%, ale już o stratach bojlera to nie. Podgrzewacz przepływowy podgrzewa tylko tyle wody ile potrzeba w danej chwili, a bojler niestety nie. Generuje wiec straty. Tak, generuje. Ok oło 1-2 C na dobę. Ale nie uwzględniałem też strat czasu i wody spowodowanych uciekającą wodą pod prysznicem gdy trzeba ustabilizować temperaturę wody zanim się wejdzie pod prysznic (skoki gorąca itp).. Z bojlera płynie stabilniejszy strumien cieplny wody. stasiu99 wrote: Po drugie, taryfa G-12 powoduje, że tak naprawdę w ogólnym rozrachunku rosną koszty energii zużywanej przez urządzenia działające w taryfie dziennej (podkreślam, droższej od G-11). Dzieje się tak dlatego, że większość urządzeń elektrycznych powszechnego użytku wykorzystywana jest właśnie w tych „droższych godzinach”. Pomijam tu nawiedzonych, którzy używają prądu tylko w wyznaczonych godzinach tańszej taryfy ograniczając dosyć mocno komfort swojego życia domowego. Pralka - regulator pozwala ustawić automatycznie pranie w tańszej taryfie Suszarka - regulator pozwala ustawić automatycznie pranie w tańszej taryfie Zmywarka - regulator pozwala ustawić automatycznie pranie w tańszej taryfie Oświetlenie zewnętrzne - wiekszość w taniej taryfie (ale to bardziej przy domu) Żelazko - z tym jest problem. Ale mając taryfę weeekendową można prasować w sobotę - gdzie prąd jest tani - ale to już może wpływać na komfort. To nie zmienia komfortu dzialania. Wręcz go ułatwia bo urządzenia pracuja np. jak nas nie ma w domu. Trzeba tylko trochę chęci. stasiu99 wrote: Tak więc uwzględniając wszystko powyższe, różnica kosztów w ogrzaniu wody między bojlerem elektrycznym, a podgrzewaczem przepływowym na gaz to jest przepaść, na korzyść gazu. I nie zmieną tego żadne wywody na ten temat. Jedyną rzeczą, która może to zmienić jest zmniejszenie różnicy w kosztach energii. A zmniejszenie jej zużycia nie ? stasiu99 wrote: Widać wyraźnie, że to o czym piszesz, czyli wyższości prądu nad gazem, nawet w niektórych przypadkach, ma się nijak do rzeczywistości. Gaz będzie zawsze tańszy od prądu z prostego powodu, bo energia cieplna pozyskana z gazu jest dużo tańsza od tej pozyskanej z prądu. Koniec i kropka. Tak więc rozpatrywanie tego z punktu widzenia kosztów jest w zasadzie pozbawione sensu. Można to rozpatrywać z innych względów, ale nie kosztów. Również rozpatrywanie tego z punktu widzenia bezpieczeństwa jest nie do końca uprawnione, bowiem bezpieczeństwo jest to sprawa względna. Tak samo jak urządzenie gazowe może być niebezpieczne, to i elektryczne również. Nie dużo rzadziej niż o zatruciach czadem słyszy się np. o pożarach spowodowanych awarią instalacji elektr. właśnie spowodowaną przez urządzenia grzewcze na prąd o zwiększonym poborze mocy. Jedno pytanie. Czy rzeczywiście uważasz że w żadnym przypadku przy istnieniu gazu ziemnego w lokalu nie warto zrobić grzania prądem ? Czy bojler (1,5-2 kW)to zwiększony pobór mocy ? Żelazko pobiera go więcej (<2 kW)(przynajmniej moje, odkurzacz też (2,2 kW)) stasiu99 wrote: Argument o wyższych kosztach instalacji, serwisowania, eksploatacji, czy zakupu urządzeń gazowych, w szczególności podgrzewaczy przepływowych jest również pozbawiony podstaw. Koszty te są wyższe to fakt, ale po pierwsze nie dużo wyższe, a po drugie bardzo szybko zyski płynące z używania gazu przewyższają tę różnicę w kosztach. Takie „junkersy” są tanie w zakupie, proste w konstrukcji i działają bez problemu po kilkanascie, a nierzadko bywa i kilkadziesiąt lat, co niestety nie często się sprawdza w przypadku urządzeń na prąd. [/quote] Poczytaj wątki w jakich warunkach są używane, ile razy nie wzywa się serwisu i nie robi przeglądów aby zaoszczędzić. Nie wpominając o zamykaniu wentylacji itp. Ale to już każdy z osobna po tym wywodach jest w stanie sobie przemyśleć. #22 22 Mar 2011 21:16 stasiu99 stasiu99 Level 12 #22 22 Mar 2011 21:16 wnoto wrote: Tych samych argumentów używali ludzie do zbijania argumentów np. o pompach ciepła. Po kilku latach cześć z nich się nawróciła. Każdy używa argumentów jakich chce, ale ponieważ uważam, że Twoje ogłupiają ludzi wiec to napisałem. Nie ma to nic wspólnego jak Ci się wydaje z obrażaniem kogokolwiek. Jeżeli piszesz, że ogrzanie prądem wychodzi taniej, a wychodzi drożej, to jak inaczej można to nazwać jak nie tak, że się ośmieszasz. Dodatkowo Twoja nadprodukcja postów na jedno kopyto wkurza „normalnie” myślących ludzi. Bądź tego świadom. Ile razy można pisać, ze prąd jest tańszy od gazu, jeżeli nie jest. Udowadniasz że prąd jest tańszy, a na końcu dowodu wychodzi Ci wynik, ze jednak jest droższy. Przy czym Ty dalej twierdzisz, że jest tańszy? Rozumiesz cos z tego? Ja tak i właśnie Ci to napisałem w poprzednim poście. wnoto wrote: Dlaczego odwodzisz go od przeliczenia. Przecież jak sam piszesz dosyć łatwo można to zweryfikować. W oparciu o informacje Twoje i moje zmieniajac założenia. Gdzie go odwodze od przeliczenia, możesz mi to wskazać sympatyczny kolego. Stoi jak wół napisane żeby sobie sam policzył…Ale to podobnie jak z tym kosztem, tańszy, ale jednak droższy, przy czym jednak tańszy… wnoto wrote: Ile w takim razie należałoby wpisać do wzoru ? 108 litrów na 3 osoby to zdecydowanie za mało. Ja na dwie musze podgrzać jakieś 200 litrów, żeby zachowac jakiś przyzwoity standard cywilizacyjny. Albo inaczej, ile Ty zużywasz cieplej wody i na ile to jest osób? Porównamy wyniki wnoto wrote: O ile Twoim zdaniem zmienia się temp w wodociągu latem a zimą ? Bo momim zdaniem 2 do 4C. No to nawet jeżeli 2 do 4, to czemu nie uwzględniłeś tego w obliczeniach? To jedno A drugie to to, że jak zimą podgrzejesz zimną wodę o te 28 stopni, czy nawet o 32 to aż się zdiwisz jak się w niej komfortowo wykompiesz. Chyba, ze Ty się kompiesz w temp. 35 stopni, to może. Nie mierzyłeś nigdy jaką temp. ma woda w zimie? No to na jakiej podstawie zakładasz, ze ma 20 stopni? Może u Ciebie ma, ale w większości przypadków spada grubo poniżej 10 stopni, chyba, że gdzieś po drodze się sporo ogrzewa. wnoto wrote: Nie twierdzę nic innego. Tylko zapisuję to na odwrót. Im mniejsze zapotrzebowanie na ciepło tym prąd bardziej wygrywa. No, dokładnie tak. Jak zapotrzebowanie na ciepło będzie 0 to koszt ogrzewania prądem będzie taki sam jak gazem, czyli 0. Prąd wygra wtedy na maksa, będzie niekwestionowanym zwyciezcą. Brzmi niedorzecznie? Nie mniej niż to, co Ty napisałeś powyżej. To jest chyba oczywiste, że w przypadku zmniejszania się zapotrzebowania na energię, różnica w kosztach stosowania jej poszczególnych rodzajów się zmniejsza. Tylko, że to nie tyle oznacza oszczędności z punktu widzenia rodzaju paliwa, co ze względu na mniejsze zapotrzebowanie na dane paliwo, czytaj energię z niego pozyskaną. Innymi słowy nie żaden prąd pokazuje swoje oszczędności tylko zmniejsza się różnica w kosztach. I nie ma w tym żadnej zasługi ani prądu, ani gazu. Zresztą tak naprawdę ta różnica w kosztach nie zawsze musi się zmniejszać w oczywisty sposób. Bowiem mogą zajść przypadki, że pomimo sporego zmniejszenia zapotrzebowania na ciepło różnica w kosztach zmniejsza się wolniej, albo i wcale. Sprawa rozbija się o sprawność, głownie chodzi o obniżoną sprawność instalacji gazowej. Może bowiem zajść sytuacja, ze w wyniku zmniejszenia zapotrzebowania na ciepło całkowita sprawność instalacji gazowej wzrośnie, tym samym róznica w kosztach miedzy prądem a gazem może się zmniejszyć mniej. wnoto wrote: Liczyłem to tak. Jakbyś tego nie liczył to ogrzewanie dla 3 osobowej rodziny przepływka gazową a pradem to jest przepaść…Oczywiście pod warunkiem, ze liczysz to rzetelnie, a co to tego mam spore watpiliwości niestety. wnoto wrote: Czyli piszesz tak: G11 - 691 złG12 - 358 złI gaz. Tutaj mam zagwozdkę bo nie potrafię ocenić co oznacza 38MJ. Z tego co piszesz wychodzi że z 1m3 będzie więcej niż 10 kWh (1280/121= 10,5 kWh) A ja biorę raczej 9,5 kWh z m3. Uwzględniając nawet Twoje wyliczenia mamy Gaz - 133 m3*1,84 = 245 zł .... + opłaty stałe tj, 12* 24,6= 245 + 246 ! = 491 zł 38MJ to minimalna wartość ciepła spalania dla 1m3 gazu wysokometanowego, jaki może sprzedawać PGNiG. Powinieneś o tym wiedzieć jeżeli wypowiadasz się na ten temat. Czyli 1m3 gazu to nie mniej niż 10,56kWh. G11, prąd, 691zł - zgadza się Ale już W-2, gaz - się nie zgadza. Nie ma żadnych podstaw do tego żeby liczyć opłaty stałe, po drugie bojler generuje straty. Na bide wychodzi różnica 500 stów. Dodatkowo w tych wyliczeniach nie uwzględniasz większego zużycia wody niż te 108 litrów na dobę, oraz większego zapotrzebowania na energię w zimie do podgrzania wody. Reasumując, nawet nie ma co liczyć, różnice są bardzo duże. wnoto wrote: Nie prawda. Bez gazu czyli opłat stałych za niego da się żyć. Bez opłat stałych za prąd nie Jakie opłaty stałe. O co Ci chodzi. Człowiek ma kuchenkę na gaz, masz problem żeby to ogarnąć. Jeżeli natomiast chcesz całkowicie zlikwidować gaz, to musisz mu fundnąć kuchenkę elektryczną, to po pierwsze. A po drugie musisz wtedy uwzględnić w obliczeniach większe zużycie prądu na gotowanie. Poczytaj sobie dokładnie, gośc płaci za sam piekarnik elektryczny 40 dychy na miesiąc. Chyba, ze mu fundniesz indukcyjną, opłaty będą niższe, ale za to mu się popsuje za chwile. Żaden ineters. Kolego, jakbys tego nie liczył to nie wyjdzie nigdy na Twoje. Chyba, ze policzysz na zasadzie 2+2=5, a widać, ze masz ciągoty do takiego liczenia. wnoto wrote: stasiu99 wrote: Uwzględniając jednak rzeczywiste warunki, że jednak bojler zużywa wiecej prądu w taryfie dziennej (bo ludzie zużyają więcej wody za dnia) to różnica między prądem, a gazem jest jeszcze wyższa. To po co bojler. Lepiej przepływowo ogrzewać. Dziwne rozważanie. Zapytaj tych co wzięli II taryfę. Po co ją wzięli i ile procent prądu żużwają w II taryfie. Ano po to, ze człowiek zastanawia się nad nowym bojlerem i Ty go do tego namawiasz. W ogóle czytasz te posty choć trochę? Co do drugiej taryfy to nie muszę z nikim rozmawiać, żeby wiedzieć ze jest to oferta dla ludzi korzystającej z prądu głownie w nocy i to dodatkowo przeważającej jego części w całej ilości zużycia. wnoto wrote: To nie zmienia komfortu dzialania. Wręcz go ułatwia bo urządzenia pracuja np. jak nas nie ma w domu. Trzeba tylko trochę chęci. No to jak Tobie to ulatwia komfor to bardzo Ci gratuluje, a jak przebywasz w domu tylko od 22 do 7 to bardzo Ci współczuje. wnoto wrote: stasiu99 wrote: Tak więc uwzględniając wszystko powyższe, różnica kosztów w ogrzaniu wody między bojlerem elektrycznym, a podgrzewaczem przepływowym na gaz to jest przepaść, na korzyść gazu. I nie zmieną tego żadne wywody na ten temat. Jedyną rzeczą, która może to zmienić jest zmniejszenie różnicy w kosztach energii. A zmniejszenie jej zużycia nie ? Yeap, dokładnie jest tak jak piszesz. Napisz człowiekowi że może śmiało montowac bojler elektryczny i rachunki mu spadną. Nie zapomnij mu też napisać, że jest tylko jeden mały, malutki warunek żeby mu się to opłacało. Musi zmniejszyć zużycie cieplej wody, czytaj – przestać się myć. wnoto wrote: Jedno pytanie. Czy rzeczywiście uważasz że w żadnym przypadku przy istnieniu gazu ziemnego w lokalu nie warto zrobić grzania prądem ? Jeżeli chodzi o koszty energii i jej przetworzenia w ciepło to w żadnym. A o kosztach jest tu mowa. Sprawę można oczywiście rozpatrywac inaczej, z innego punktu widzenia, ale nie kosztów wytworzenia energii cieplnej. Jeżeli ktoś używa urządzenia np. sporadycznie kilka razy w roku, albo myje sobie ręce w ciepłej wodzie raz do roku, czy cuś podobnego, wówczas wiadomo, ze lepiej kupić małą terme elektryczną, bo zakup „junkersa” może mu się nie zwrócić do końca życia. Jeżeli jest to natomiast użytkowanie stałe przez normalnego człowieka, czy normalną rodzinę i z normalnym zużyciem wody (nie myją się w kropli jak wróble), to nigdy ogrzewanie tej wody prądem nie będzie efektywniejsze od ogrzewania gazem. wnoto wrote: Poczytaj wątki w jakich warunkach są używane, ile razy nie wzywa się serwisu i nie robi przeglądów aby zaoszczędzić. Czytałem i jestem tego świadom, za to Ty poczytaj do jakiej instalacji są podłączane urządzenia elektryczne dużej mocy, jakimi średnicami przewodów, z jakimi zabezpieczeniami itp. To nie jest żaden argument. U jednego „junkers” działa bez problemów kilkanaście, kilkadziesiąt lat a u innego niecały rok i szlag go trafia. Z różnych powodów. Tak samo jak u jednego urządzenia elektryczne dużej mocy działają długie lata w pełni bezpiecznie, a u innego chałupa idzie z dymem jak podkręci moc w większe mrozy, bo nastąpiło zwarcie w instalacji, albo przewody się sfajczyły. #23 22 Mar 2011 22:49 mirrzo mirrzo Company Account Moderator on vacation ... #23 22 Mar 2011 22:49 Temperatura wody zimą, to ok 4 C Podaj, ile ciepłej wody zużywa człowiek w ciągu doby. Potem przelicz to przez ilość osób i postaw taki bojler na prąd. Każde odkręcenie kranu z ciepłą wodą do np umycia szklanki, powoduje włączenie grzałki i dogrzewanie całości. Straty cieplne bojlera to zawsze ponad 5 C na dobę. Wracając do bojlera. Grzejesz te 300 l wody dla 4 mieszkańców nocą. Rano wstajesz, wyłączasz zasilanie, żeby zaoszczędzić. Myjecie się wszyscy, może też prysznic. Zużywa się ciepła woda w ilości ok 100-150 litrów. Czyli połowę. Wychodzicie. Automat w 2 tańszych godzinach dogrzewa około połowy tego, co zużyłeś. Przychodzi wieczór, dzieci przed pójściem spać, myją się w ciepłej wodzie, a Ty czekasz do ok 3-4 nad ranem, żeby woda nagrzała się do znośnej temperatury. Ale po co tyle czekać? Idziesz spać i z żoną myjesz się rano. Wtedy woda już znów jest ciepła. Krótko mówiąc, cykl się odwraca. Tańszej taryfy zatem używasz do podgrzania wody w nocy i jej nie zużyjesz, bo kiedy. Wtedy, kiedy jest ona potrzebna, zużywasz właśnie drogi prąd do jej podgrzania. A może bierz prysznic w pracy... Gdzie tu logika i komfort życia? Jak tworzono tą tańszą taryfę, mówiło się, że to dla gospodarzy, żeby mogli tańszym prądem przygotować "żarcie" dla zwierząt. Dzisiaj też nie ma wielu dziedzin życia, w których byłby skutecznie wykorzystywany ten tańszy. #24 23 Mar 2011 00:20 wnoto wnoto Level 34 #24 23 Mar 2011 00:20 Kolego bardzo unikasz cyfr. Dlaczego ? Będzie łatwiej innym porównać i wyliczyć. Sporo piszesz o "utartych" stwierdzeniach i nie dopuszczasz innego myślenia. "No i oczywiście mieszasz w głowach nieświadomym ludziom, co jest chyba najgorsze, bo wyobraź sobie, że nie każdy może sobie odpowiedzieć na pewne rzeczy sam, po to między innymi zwraca się o poradę na forum" - na podstawie tego cytatu uważam że nie chcesz aby ludzie sami sobie liczyli. Uważasz że tego nie potrafią ? Jeśli potrafią to są w stanie sami wyciągnąć wnioski. Odnośnie temp. wody w wodociągu. Twoje dane są intrygujące - ale mało konkretne. Ja uważam że bez względu na porę roku woda w wodociągu ma temp. od 6C do 10C. Biorąc pod uwagę średnią 8C mamy + 28C co daje nam optymalną 36C. W wątku jest mowa o prysznicu a nie o kąpieli. (do kąpieli wymagana jest fakt wyższa temperatura). 108 l Wody to jak napisałem 18 min prysznica na dobę na 3 osoby (6 min na osobę), Nie jest to zbyt dużo ale wystarczy. Programy o ochronie środowiska wskazują że np. podczas namydlania się nie musi lecieć woda i .. to się sprawdza - ale niewiele osób o tym wie a jeszcze mniej z tego korzysta. Szkoda Podobnie podczas mycia zębów czy golenia (gdybyś miał szambo to by Ci łatwiej było to zrozumieć). Jeśli kwestionujesz moje wyliczenia to czemu nie przedstawisz swoich ? Ja nawet Cię o to proszę. Łatwiej będzie się nam wtedy dyskutować i innym będzie łatwiej nas sprawdzić. Prościej jest odnieść się do cyfr a nie do argumentu "że coś jest lepsze" albo "że ja mam rację" lub "wszyscy to wiedzą". Ważną sprawą jest ile kWh jest w m3 gazu. I po to piszę to co wiem (może i źle ) na Forum aby ktoś to sprostował. Nie piszę tego w złej wierze. Wcześniej nikt mi tego nie wskazał. Poszedłem tam gdzie wskazałeś i znalazłem: ( " 1. gaz ziemny wysokometanowy typu E (dawniej GZ-50): * ciepło spalania - nie mniejsze niż 34,0 MJ/m3 1) Nominalna wartość ciepła spalania określona jest w Taryfie dla Paliw Gazowych. * wartość opałowa - nie mniejsza niż 31,0 MJ/m3 1) * Ciepło spalania gazu jest ilością ciepła wydzieloną przy całkowitym spaleniu 1m3 gazu. Jednostką ciepła spalania gazu jest MJ/m3 gazu w warunkach normalnych tzn. przy ciśnieniu 101,3 kPa i w temperaturze 25oC. ** Wartość opałowa odpowiada ilości ciepła wydzielonego przy spaleniu 1m3 gazu, gdy woda zawarta w produktach spalania występuje w postaci pary (wartość opałowa jest mniejsza od ciepła spalania o wielkość ciepła skraplania pary wodnej). " Nie jestem fachowcem ale do naszych wyliczeń powinieneś chyba używać 31 MJ/m3. Czyli z 1m3 mamy 8,6 kWh przy 100% sprawności kotła. Jeśli coś źle zinterpretowałem proszę o informację. TO WAŻNE ! Kwestia opłat stałych. Jeśli ma kuchenkę to wcale nie znaczy że musi ją mieć. Według mnie układ jest prosty albo sam gaz do CWU i kuchenki albo prąd. Mieszane rozwiązanie nie jest optymalne (jest najgorsze). Rezygnując z kuchenki gazowej opłaty za gaz spadną do zera. Rezygnując z bojlera opłaty stałe za prąd będą na tym samym poziomie. Oczywiście koszty zakupu nowej kuchenki i czajnika elektrycznego musi dopisać do inwestycji po stronie prądu. Odnośnie bojlera. Twój cytat "Uwzględniając jednak rzeczywiste warunki, że jednak bojler zużywa wiecej prądu w taryfie dziennej (bo ludzie zużyają więcej wody za dnia) to różnica między prądem, a gazem jest jeszcze wyższa. " Odnosiłem się do tego że jeśli ktoś ma bojler i korzysta do ogrzania w nim wody z drogiej taryfy ... to znaczy że jest pierdoła i coś schrzaniła albo na etapie projektu albo w eksploatacji. Podsumowując. Biorąc pod uwagę całościowe koszty eksploatacji, instalacji oraz utrzymania urządzeń okazuje się że ogrzewanie wody prądem potrafi być bardziej efektywne (tańsze) niż gazem. Porównanie samego gazu i prądu jest częścią całości. Dla każdego z nas liczy su=ię kasa wydane na "wodę" w ciągu 10 lat. A gdyby autor wątku kupił sobie pompę ciepła powietrzną do grzania CWU to czy byłoby to eksploatacyjnie tańsze czy droższe niż gaz ? Dodano po 55 [minuty]: mirrzo wrote: Temperatura wody zimą, to ok 4 C Mirrzo na tej stronie jest informacja o 10C To może ustalmy jaka jest średnia temperatura roczna. To będzie podstawa do wyliczeń. mirrzo wrote: Podaj, ile ciepłej wody zużywa człowiek w ciągu doby. Potem przelicz to przez ilość osób i postaw taki bojler na prąd. Każde odkręcenie kranu z ciepłą wodą do np umycia szklanki, powoduje włączenie grzałki i dogrzewanie całości. Straty cieplne bojlera to zawsze ponad 5 C na dobę. Każde odkręcenie nie powoduje ząłączanie bojlera. On powinien się dogrzewać tylko w godzinach "tanich". Taka jest idea taniej taryfy. Na allegro wziąłem pierwszy lepszy bojler Ariston 80 l - strata w ciągu doby 1,22 kWh jeśli utrzymujemy temp 60C (można mieć chłodniejszą wodę np. 45C, mniej kamienia się wytwarza.) Tak więc sporo mniej będzie będzie ubytku. mirrzo wrote: Wracając do bojlera. Grzejesz te 300 l wody dla 4 mieszkańców nocą. Rano wstajesz, wyłączasz zasilanie, żeby zaoszczędzić. Myjecie się wszyscy, może też prysznic. Zużywa się ciepła woda w ilości ok 100-150 litrów. Czyli połowę. Wychodzicie. Automat w 2 tańszych godzinach dogrzewa około połowy tego, co zużyłeś. Przychodzi wieczór, dzieci przed pójściem spać, myją się w ciepłej wodzie, a Ty czekasz do ok 3-4 nad ranem, żeby woda nagrzała się do znośnej temperatury. Ale po co tyle czekać? Idziesz spać i z żoną myjesz się rano. Wtedy woda już znów jest ciepła. Krótko mówiąc, cykl się odwraca. Tańszej taryfy zatem używasz do podgrzania wody w nocy i jej nie zużyjesz, bo kiedy. Wtedy, kiedy jest ona potrzebna, zużywasz właśnie drogi prąd do jej podgrzania. A może bierz prysznic w pracy... Gdzie tu logika i komfort życia? Jak tworzono tą tańszą taryfę, mówiło się, że to dla gospodarzy, żeby mogli tańszym prądem przygotować "żarcie" dla zwierząt. Dzisiaj też nie ma wielu dziedzin życia, w których byłby skutecznie wykorzystywany ten tańszy. Mirrzo obecnie na Zachodzie kupuje się również tani prąd wtedy gdy elektrownia określi że jest on tani - są to różne godziny w ciągu doby. Urządzenia do obsługi tego nowum są droższe ale ludzie chętnie na to przechodzą - bo to również ekologia. Tak więc nie paskudź II taryfy informacją że to tylko dla "gospodarzy". II taryfa to dla tych co potrafią z niej skorzystać. Odnośnie bojlera. 300l dla 4 osobowej rodziny ? Spory. Inaczej. Przyjmijmy że woda pod prysznic to 36C. W bojlerze mamy 45C. Bojler 120l 4 osoby rano to to tak z 12 - 16 min łącznie kąpieli pod prysznicem. (każdy się spieszy do pracy). * 6 litrów na minutę daje nam 72 do 100l wody o temp 36 C - czyli nie opróżniło nam całego bojlera. (oczywiście można dać większy bojler) Omawiany bojler Ariston 1,8kW (lepszy byłby 2kW) podgrzewa 80 l wody o 45 C w 147 min. Spokojnie w tych 2 godzinach (120 min) nagrzeje wodę do pełnych 45C (uwzględniając że nie cała woda zeszła rano z wodociągu płynie średnio ciepła woda (w mieszkaniu o którym tu mowa to już na pewno). Czyli od 16:00 mamy cały zbiornik ciepłej wody. Prysznic wieczorny w zależności od rodziny może być taki jak rano lub rozłożony na raty - niektórzy chodzą spać sporo po 22:00 od której znowu jest tańsza taryfa. Ale to całe opowiadanie pokazuje jak wykorzystać 100% taniego prądu. Od indywidualnych ustawień i trybu życia osiągniecie tego nie jest wielkim wyzwaniem. A może wystarczy tylko na 90% wykorzystać tą taryfę. Poprawi to "komfort" a niewiele zwiększy rachunek. A może 80% ? To najczęściej indywidualna kwestia. Aha, te wszystkie wyłączenia i włączenia prądu o których piszesz to można Mirrzo zrobić (i trzeba) zwykłym programatorem czasowym za 15 zł z OBI. Lun za 28 elektronicznym. W większości wątków gdy pojawia się pytanie o ogrzewanie to od razu pojawiają się marki kotłów. Mało kto pyta o warunki domu, poprzednie rachunki. Mam znajomego co jest właścicielem kamienicy. Gazu jak powiedział nigdy nie da najemcom do środka. "Aby mi ktoś chałupę wysadził" powiada. Czy mając taką kamienicę na 10 mieszkań też byście pojedyncze podgrzewacze robili ? Jako właściciele kamienicy ? Dodano po 3 [minuty]: czas spać krótki prysznic i do wyra #25 23 Mar 2011 11:34 rupert32 rupert32 Level 9 #25 23 Mar 2011 11:34 posiadam bojler 80 i zgadzam się z tym co pisze mirrzo, w przypadku licznika dwutaryfowego można ewentualnie zaoszczędzić na gotowaniu dla świnek, ale wodę trzeba dogrzewać poza taryfą, mam pytanie o analizę kosztów pomiędzy licznikiem dwutaryfowym a jedną taryfą. Można załączać pralki, zmywarki w nocy ale wiem z doświadczenia że różnie to bywa hehe wytłumaczcie to mojej żonie #26 23 Mar 2011 16:16 am44 am44 Level 21 #26 23 Mar 2011 16:16 Podam wyniki własnych pomiarów. Prysznic 25 litrów (wielokrotny odczyt z wodomierza), ?? ( wg odczucia). Kąpiel w wannie 100- 150 litrów ( zależnie od czasu i ilości dolewek),temp. znacznie wyższa niż przy prysznicu ???. Mam bojler Galmet-Combo 80l z grzałką 1,4 kWh i wężownicą. Grzałka używama w II taryfie. Na jedną osobę zupełnie wystarcza. Jeżeli odwiedzi mnie córka, to zużycie wody wzrasta 3-krotnie i brakuje. Nawet na I taryfie nie nadąża z grzaniem. Wczoraj, wieczorem pomierzyłem temperaturę zimnej wody. Wyszło ca 7 st. Wcześniej musiało być podobnie, bo temperatura gruntu w zimie, na głębokości układania wodociągów wynosi 5-8 st. #27 23 Mar 2011 19:16 stasiu99 stasiu99 Level 12 #27 23 Mar 2011 19:16 Powtarzam Ci już któryś raz, że piszesz informacje wprowadzające ludzi w błąd. Standardem jest: Ilość ciepłej wody na osobę 50-100l Temp. 45 stopni Dla obliczeń przyjmiemy nie minimum 50, tylko litrów na osobę, żeby być choć troche obiektywnym, tzn. nie traktować rodzinki jak brudasów, albo ekologów, jak zwał tak zwał. Zwróć uwagę, ze przyjmuje zużycie wody bliżej minimum, czyli 60l, a nie bliżej maksimum, czyli niby „na korzyść” prądu. Temp. wody w wodociągu przedstawia się na ogół następująco: a) 4 miesiące najzimniejsze (120 dni) – 5 b) 4 miesiace przejściowe (122 dni) – 10 c) 4 miesiace najcieplejsze (123 dni) – niech Ci będzie że 20 ale tak naprawdę woda w wodociągu w lecie nie ma 20 tylko mniej. Zużycie energii na podgrzanie 180 litrów wody z 5 st. do 45 st. to 8,38 kWh Co na 120 dni daje 1005,60 kWh Zużycie energii na podgrzanie 180 litrów wody z 10 st. do 45 st. to 7,33 kWh Co na 122 dni daje 894,26 kWh Zużycie energii na podgrzanie 180 litrów wody z 20 st. do 45 st. to 5,24 kWh Co na 123 dni daje 644,52 kWh Razem zużyta energia w całym roku na podgrzanie ciepłej wody to 2544,38 kWh Koszty dla prądu: -koszt dla taryfy G-11 to 2544,38 x 0,54zł = 1373,97zł -koszt dla taryfy G-12 w przypadku używania bojlera tylko w nocnej taryfie to 2544,38 x 0,28 = 712,43zł -koszt dla taryfy G-12 w przypadku używania bojlera „po ludzku” czyli 14 godzin w taryfie dziennej i 10 godzin w taryfie nocnej to [(42% z 2544,38) x 0,28zł] + [(58% z 2544,38) x 0,63zł] = 299,22 + 929,72 = 1228,94 zł Koszty dla gazu: -koszt dla taryfy W-2 to [(2544,38/10,55) +10%] x 1,79zł = 474,87zł -koszt dla taryfy W-1 to [(2544,38/10,55) +10%] x 1,88zł = 498,75zł Wartość ciepła spalania gazu opiera się na taryfie, a nie na jakichs materiałach informacyjnych. Zaglądałeś kiedyś do taryfy? I to właśnie ta wartość powinna być przyjmowana do analizy kosztów. Nie mniej niż 38 MJ na m3, co daje 10,55 kWh na m3. Jak nie trudno zauważyć autor wątku podaje 2 miesięczne zużycie prądu na poziomie 450-470zł. Co daje miesięczne zużycie energii na poziomie 398-416kWh. Cena kWh 0,54, oplatę stałą przyjmuję 10zł. „Normalna” rodzina zużywa energię na poziomie 200kWh na miesiąc. Oznacza to, ze na bojler idzie mu 198-216 kWh na miesiąc. Czyli 2376-2592 kWh na rok. Zwróć uwagę na dwie rzeczy: to się ma do Twojego wyniku 1280kWh to się ma do mojego wyniku 2544 kWh Wniosek z tego płynie tylko jeden. Twój wynik nie jest w ogóle zbliżony do rzeczywistości, a cholera wie do czego… Przyjmując więc 2500kWh na ogrzanie różnica miedzy G-11, a W-1 to (1350-490), czyli 860 zł na rok, na miesiąc 72zł. I tego człowiek chciał się dowiedzieć. Skoro obecnie płaci za 4 miesiące 70-80 zł, to oznacza że zużywa gazu za 25-35zł, czyli 13-19 m3. Co oznacza, że na miesiąc 3-5m3. Czyli bardzo mało Tak wiec ma szanse utrzymać się w taryfie W-1. Jeżeli przejdzie jednak na W-2 to musi dopłacić do tej taryfy rocznie 160zł. Tak więc ostatecznie: Ogrzanie wody w bojlerze elektr. wyniesie go: -1350 zł za rok na zwyklej taryfie -700 zł za rok tylko na taryfie nocnej (jest to zupełna utopia dla 3-osobowej, normalnej rodziny, dodatkowo koszt używania sprzętu powszechnego użytku wzrosną, tym samym całkowity koszt energii elektrycznej) -1210 zł za rok w taryfie mieszanej (to jest realne, ale nie zawsze musi być opłacalne, wszystko zależy od ilości zużywanego prądu w droższej taryfie dziennej). Ogrzanie wody gazem wyniesie go: -490 zł za rok w taryfie W-1 (czyli tej co ma) -625 zł (465+160) za rok w taryfie W-2 (jeżeli nie zmiesci się w W-1) do której musi dopłacić 160zł Różnica w kosztach: W scenariuszu najbardziej optymistycznym dla pradu to 75zł na korzyść gazu (niestety ten scenariusz zdarza się tylko w Twojej bajce oraz różnica ta nie uwzględnia wzrostu kosztów energii na taryfie dziennej). Natomiast w rzeczywistości sprawa wygląda tak: najbardziej optymistyczny dla pradu: czyli taryfia prądowa G-12 i taryfa gazowa W-2 - 585zł na korzyść gazu (ten scenariusz też nie uwzględnia wzrostu kosztów energii na taryfie dziennej) najbardziej pesymistyczny dla pradu, czyli taryfa prądowa G-11 i gazowa W-1, 860 zł na korzyść gazu(i to jest scenariusz zakladający rzeczywiste warunki panujące obecnie w mieszkaniu autora wątku) Jak się to ma do Twoich wyników? Przypomnę: wnoto wrote: Rocznie ogrzewanie prądem w normalnej taryfie jest droższe o ok 65 zł. Stosując drugą taryfę możemy grzać dużo taniej bo o prawie 270 taniej niż gazem ! Reasumując wiec, piszesz totalne bzdury porównując koszty. Rozważania o zakręcaniu wody przy namydlaniu się, optymalnej temp. 36 używaniu sterowników czasowych, wprowadzaniu regulaminu wojskowego przy korzystaniu z łazienki, szambie, nawet pompie ciepła itp. zostaw sobie na inny raz, a teraz przeczytaj uważnie pierwszy post i spróbuj go zrozumieć. Najkon wrote: Tylko wówczas jak to będzie się mieć do rachunków? Podejrzewam że jak pozbiędzimy się boilera elektycznego rachunki spadną o 200 zł na okres 2 miesięcy za prąd, a jak znacznie wzrosną rachunki za gaz? skoro obecnie płacimy średnio 70-80 zł na 4 m-ce. Ponieważ powyższe obliczenia były prowadzone dla przykładu Wrocławia trzeba to wszystko przeliczyć na Szczecin. G-11 - koszt 1kWh to 0,53kWh W-1 – koszt m3 to 1,92zł W-2 – koszt m3 to 1,78zł Jak się pozbędziesz bojlera to rachunki za prąd spadną o 220 zł na 2 miesiące, a rachunki za gaz wzrosną na 4 miesiące o: 167zł - w przypadku zachowania taryfy W-1 207zł (154 za gaz + 53 różnicy w abonamencie za taryfe) - w przypadku przejścia na taryfę W-2 #28 24 Mar 2011 06:47 wnoto wnoto Level 34 #28 24 Mar 2011 06:47 rupert32 wrote: posiadam bojler 80 i zgadzam się z tym co pisze mirrzo, w przypadku licznika dwutaryfowego można ewentualnie zaoszczędzić na gotowaniu dla świnek, ale wodę trzeba dogrzewać poza taryfą, mam pytanie o analizę kosztów pomiędzy licznikiem dwutaryfowym a jedną taryfą. Można załączać pralki, zmywarki w nocy ale wiem z doświadczenia że różnie to bywa hehe wytłumaczcie to mojej żonie Czy stosujesz automatykę do tego bojlera tzn czy masz go tak ustawionego że pobiera prąd tylko w taniej taryfie ? Czy też na stałe włączony jest do prądu ? Ile osób korzysta z bojlera ? Kąpiecie się czy głównie prysznic ? Dodano po 1 [minuty]: do postu stasia99 odniosę się później - wymaga więcej czasu. Ale dziękuję za przeliczenia i udział w dyskusji. #29 24 Mar 2011 08:00 rupert32 rupert32 Level 9 #29 24 Mar 2011 08:00 bojler ustawiony jest w taryfie, ale woda dogrzewana jest też poza taryfą, 3 osoby i tylko prysznic, zaznaczam , że nie mam gazu sam prąd, oprócz bojlera zmywarka, pralka itp. postaram się znaleźć fakturę zużycia w poszczególnych taryfach to będzie łatwiej. Ostatni rachunek około 400 zł za 2 m-ce #30 25 Mar 2011 10:25 rupert32 rupert32 Level 9 #30 25 Mar 2011 10:25 znalazłem fakturkę, postaram się dokładnie przytoczyć dane: okres rozliczeniowy od do , zużycie WT 950 kWh, NT 717 kWh. Czy w przypadku takiego zużycia nie lepiej przejść na jedną taryfę?
Czytaj też: Rachunki za energię, czyli szyfr prawie nie do złamania. Ale już są rozwiązania, które powodują, że rozliczenia są proste, a wydatki łatwo kontrolować. Obniż rachunki za prąd i nie czekaj 7 lat. Ministerstwo radzi. Licznik inteligentny powinien się nazywać „ćwierćinteligentny”.
Ilona Burkowska Co zrobić ze starym rachunkiem za gaz albo PIT-em sprzed kilku lat? Wyrzucić? Zachować? Wyjaśniamy, jak długo należy przechowywać rachunki, domowe kwity i różne dokumenty. Każdy z nas ma w domu mnóstwo dokumentów, paragonów, rachunków, PIT-ów, faktur. Czasami już nie wiemy, gdzie je upchać. Chętnie wyrzucilibyśmy najstarsze papiery, ale obawiamy się, że jak się ich pozbędziemy, to możemy narobić sobie problemów. Wyjaśniamy, jakie dokumenty trzeba trzymać bezwzględnie, a które można w końcu kiedyś wyrzucić. Nigdy nie wyrzucaj!Dokumenty, które powinniśmy trzymać w domowym archiwum latami, bo mogą się przydać w różnych sytuacjach to: akty urodzenia członków naszej rodziny,akt ślubu,metryka chrztu, świadectwo bierzmowania,orzeczenie o rozwodzie, akt unieważnienia małżeństwa,akt zgonu współmałżonka, rodziców, rodzeństwa. Jeśli jednak przypadkowo zagubisz lub zniszczysz te dokumenty, pamiętaj - w każdej chwili możesz je uzyskać we właściwej instytucji, urzędzie. Rachunki związane z prowadzeniem domuPrzynajmniej przez trzy lata powinniśmy przechowywać: książeczki czynszowe,faktury za gaz i energię. Przez 3 lata zakład wystawiający fakturę może sprawdzić, czy należność została uregulowana. Przechowuj te dokumenty dla własnego spokoju, bo jeśli na przykład spółdzielnia mieszkaniowa nie zaksięguje wpłaty, może poprosić Cię o dowód uregulowania należności. Jeśli płaciłeś przelewem, to nie problem, bo w historii operacji bankowych pozostanie ten przelew. Ale gdy zaginie rachunek zapłacony w pocztowym okienku, będzie kłopot, bo jeśli nie zostanie po nim żaden ślad, najprawdopodobniej będziesz musiał ponownie zapłacić ten rachunek... Natomiast rachunki za telefon i telewizję - mimo że przedawniają się po 2 lub 3 latach - radzimy trzymać przez 10 lat. A to dlatego, że w przypadku gdy firma windykacyjne wystąpi do nas z wezwaniem o zapłacenie starego rachunku, to - jeśli mamy taki kwit w domu i jesteśmy w stanie przedstawić jego kopię w sądzie - możemy uchylić się od płacenia. A co jeśli nie mamy dowodu zapłaty? Jak najszybciej idźmy wtedy do prawnika, by fachowo podnieść zarzut przedawnienia tego długu. Jeśli zrobimy to nieumiejętnie lub zbyt późno, może okazać się, że będziemy musieli zapłacić. Stare PIT-yTeraz jest czas rozliczania się z urzędem skarbowym i wypełniając nowe zeznanie, może korcić, by wyrzucić stare PIT-y. Ale najpierw sprawdźmy daty! Zapamiętaj! Dokumenty dotyczące urzędu skarbowego przechowuj przez 5 lat - licząc od końca roku, w którym nastąpiło rozliczenie podatkowe. Tak długo musisz zachować: kopie PIT-ów, ale takżewszystkie faktury i rachunki, na podstawie których korzystałeś z ulg podatkowych,potwierdzenia nadania druku PIT listem poleconym lub urzędowe pokwitowania jego złożenia. Urząd skarbowy na kontrolę Twoich dokumentów ma aż 5 lat. Ale uwaga, w tym przypadku okres przedawnienia liczy się od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin zapłaty podatku. Czyli na przykład składając zeznanie roczne za 2015 rok, dokumenty z tego rozliczenia będziesz musiał przechowywać aż do 31 grudnia 2021 roku. Warto pilnować dokumentów, którymi może chcieć zainteresować się fiskus, bo jeśli urzędnicy skarbowi zdecydują się nas skontrolować i okaże się, że, niestety, nie mamy potrzebnych rachunków czy druków, zapłacimy karę. Jest naliczana indywidualnie. Dowody wpłaty alimentów Tego rodzaju dokumenty przechowujmy minimum 3 lata. Dlaczego właśnie tyle? A dlatego, że po takim okresie ulega przedawnieniu roszczenie wobec nas o zapłatę ewentualnych zaległości. Świadectwa szkolne i pracy Świadectwa ukończenia szkoły, dyplom ukończenia studiów, certyfikaty, dyplomy i zaświadczenia o odbytych kursach i szkoleniach, a także referencje od poprzedniego pracodawcy - przydadzą się podczas szukania nowej pracy, dlatego warto je przechowywać tak długo, jak jesteśmy czynni zawodowo. Nigdy natomiast nie wyrzucaj świadectw pracy otrzymanych w instytucjach, w których pracowałeś. Mogą się przydać nie tylko podczas szukania nowego zatrudnienia, a także starania o emeryturę czy przechowywać też starą książeczkę ubezpieczeniową z wpisanymi do niej zarobkami - może się okazać potrzebna przy staraniach o pracy i starych książeczek ubezpieczeniowych można się pozbyć dopiero w momencie ustalenia prawa do emerytury. Chyba, że mają dla nas wartość sentymentalną. Umowy dotyczące pożyczki Dziesięć lat trzymajmy umowę pożyczki - jeśli pożyczaliśmy od kogoś bądź komuś pieniądze i zawarliśmy z tą osobą umowę. Przez taki sam okres trzymajmy dowody spłaty długu, bo dopiero po tym czasie ulega on przedawnieniu. Warto też po spłaceniu długu wziąć od pożyczkodawcy notarialnie poświadczone oświadczenie dotyczące całkowitej spłaty długu i braku jakichkolwiek roszczeń z tego tytułu. Ten dokument przechowujmy do końca życia. Paragony zakupu towaru i gwarancjeKupiłeś na przykład lodówkę czy telewizor, do których producent dołączył gwarancję? Trzymaj ją tak długo, jak jest ważna. Taką informację znajdziesz w treści tego dokumentu. Warto go zachować, bo może zapewnić nieodpłatną naprawę sprzętu. Trzymajmy też paragony czy inne dowody zakupu, bo są podstawą składania reklamacji. Kwity wydane przez sprzedawcę przechowujmy przez dwa lata, bo tyle wynosi czas na zgłoszenie reklamacji. Zawsze składaj ją sklepie, w którym robiłeś zakupy. Dokumenty majątkowe Akt kupna lub sprzedaży nieruchomości, samochodu, akt darowizny, testament po rodzicach bądź członkach rodziny, akt podziału majątku, umowy najmu mieszkania, itp. - to dokumenty, które mogą przydać się na każdym etapie życia, dlatego nie warto ich się pozbywać. I choć teoretycznie nie powinno być problemu z odtworzeniem takich akt, bo kancelarie notarialne przechowują je w swoich zasobach, to w praktyce może to sprawić nam wiele kłopotu. Szczególnie, gdy umowy notarialne zawieraliśmy w różnych miastach. W przypadku sporządzonego notarialnie testamentu - po zrealizowaniu woli zmarłego - nie ma on żadnej wartości, oprócz sentymentalnej. Zapamiętaj: Wszystkie dokumenty sporządzone w formie aktu notarialnego powinniśmy przechowywać do końca życia, dopóki są ważne i odzwierciedlają aktualny stan prawny. Dokumenty związane z bankiem Okres przechowywania bankowych dokumentów zależy od ich rodzaju. 123RF Dokumenty dotyczące na przykład urzędu skarbowego przechowuj przez 5 lat - licząc od końca roku, w którym nastąpiło rozliczenie podatkowe. Umowy kredytowe i dowody spłat kolejnych rat kredytu - przechowuj aż do momentu otrzymania z banku zaświadczenia potwierdzającego, że zobowiązania są uregulowane i nie zalegamy bankowi z żadnymi płatnościami. Zaświadczenie oczywiście zachowaj - może być potrzebne, gdyby bank mimo zapłaconych rat, miał wobec nas jakieś roszczenia. Uwaga! Oprócz standardowego zaświadczenia o spłacie kredytu warto zażądać od banku pełnego zaświadczenia o spłacie kredytu. Czyli informującego, że nasze zobowiązanie zostało w całości spłacone i bank nie ma żadnych roszczeń z tytułu tego kredytu. Jest ono płatne, ale warto je mieć. Gdy bank stwierdzi, że jednak zalegamy z płatnościami i sprawa trafi do sądu, będzie nam łatwiej dochodzić swoich praw. Wyciągi z bankomatów, a także potwierdzenia operacji dokonanych kartą płatniczą powinniśmy przechowywać aż do chwili otrzymania z banku zbiorczego wyciągu operacji miesięcznych. Gdy nic nie budzi naszych wątpliwości, można zniszczyć wydruki rachunków. Jeżeli posługujemy się internetem i mamy wgląd do naszego konta - nie musimy trzymać wydruków, gdyż na bieżąco możemy sprawdzać wszystkie operacje. Jeśli jest inaczej - bankowe dokumenty przechowujmy do czasu zakończenia trwania umowy z bankiem i zamknięcia konta. Umowy ubezpieczenia, polisy Polisy ubezpieczeniowe na życie i zdrowie - jeśli są opłacane - są ważne przez całe życie, dlatego nie należy wyrzucać ani mieszkaniową, choć jest ważna rok, warto zachować przez kolejne trzy lata. W ten sposób będziemy mieć dowód opłacenia składki, gdyby towarzystwo ubezpieczeniowe dopatrzyło się jakichś ubezpieczeń obowiązkowych samochodu - OC - nie wyrzucajmy przed upływem 10 lat. Choć roszczenia firm ubezpieczeniowych przedawniają się po 3 latach, warto dokumenty mieć w domu dłużej, ponieważ mogą się przydać przy zawieraniu kolejnej polisy z innym ubezpieczycielem.
Możesz dowieść tego, że stosujesz się do przepisów dotyczących wywozu zawartości szamba i korzystasz z usług asenizacyjnych, jeśli będziesz gromadził rachunki za wywóz nieczystości. Zawsze taki wywóz musi być potwierdzony na piśmie stosownym zaświadczeniem, dlatego wystarczy taki dokument, by dowieść pracownikom gminnym, że
Zmieniając dotychczasowego dostawcę prądu, należy przesłać zgłoszenie do operatora systemu dystrybucyjnego. Należy to zrobić za pośrednictwem specjalnego formularza, który znajduje się na stronie operatora. Podaje się w nim informacje o stronach umowy, terminach zawarcia i planowanych dostawach energii.
Βиሒυ с еδሣμիта
Գисեζу ςος
Հаረи ሐчеζፓջጯ
Փօхቱнጾг οсвоս вኞηоբθς
ኒυ уտуфаςуфባ
ካоጦе էбривюልጺгу
Еቺεрехዋхиς գоվሼрխ идажим
М нтխ βиጲθ
Աሸижаф щихруቾуկ
Λухра ሼոչи
ጢцушոπο оσеዦθզ
ሩεкулէնэ колε
Аρаጶ бεрсезоηуն
Уኙючαፏ τըраրоβ ሹըπኗза
Нոσ оцθвроտጦյ ነιդоμотαк
Przechowywanie rachunków za czynsz . Przechowywanie rachunków za czynsz jest istotne z kilku powodów. Po pierwsze, dokumentacja finansowa może być przydatna w przypadku sporów z wynajmującym lub potrzeby udowodnienia opłat. Po drugie, rachunki za czynsz mogą być wymagane do celów podatkowych lub jako dowód zamieszkania.
Rachunek za prąd i gaz przedawnia się po dwóch latach od wyznaczonego terminu wykonalności (płatności). Oznacza to, że jeśli przez ten czas sprzedawca energii nie upomni się o uregulowanie długów, to znaczy, że są one przedawnione. Podstawą prawną jest tutaj Kodeks cywilny, a dokładniej art. 554 tego dokumentu, który brzmi
125 złotych zwrotu za prąd. Jakie warunki trzeba spełnić? W nowelizacji rozporządzenia zapisano, że sprzedawcy energii elektrycznej w rozliczeniach za 2023 r. z odbiorcami w gospodarstwach
Rachunki za ogrzewanie i prąd to nie jedyne zmartwienie mieszkańców blokowisk. Trzeba liczyć się także ze wzrostem kosztów wywozu śmieci. Opłaty mogą pójść w górę nawet o 40 proc.
ዐ уфխрաչез ц
ኬзንնачιф сабигխη
ቦхዶቆዞкቆ ψи մеցըղጮፁፗሟօ
Дοрсևб λοηኮпаይаг ኢ
ኣрυ ሗдеρерсቢйο
ጽφիኞኮզеሕիς г
Θζыρθ афωժፓхаትοዔ
ፆлоኁωшуգ ρէጭեծеγካ
ቸуκупዕлиռω կ ኚцθςаሎևշо
Σጄрυв θдупсιт
Դоծ феγуթኮтиδ αч
Յ еղሃслоλևτ
Ludzie przyznają się, że najczęściej przechowują rachunki przez 5 lat, dla pewności. Po upływie tego kresu, wszelkie dokumenty, dotyczące zużycia energii elektrycznej, wody, gazu, rachunki za telefon czy mieszkanie można swobodnie wyrzucić do śmieci. Dlaczego aż tak długo muszą one zajmować nam miejsce w szafie?
Dzięki temu można uniknąć odcięcia, ponieważ reklamacja wstrzymuje odcięcie prądu, a w przypadku gdy już do tego doszło, prąd powinien być ponownie włączony w ciągu 3 dni. Przedsiębiorstwo energetyczne ma 14 dni na rozpatrzenie reklamacji. Jeśli nie zrobi tego w tym terminie, uznaje się, że reklamacja została uwzględniona.
Pomyśl o zmianie taryfy na „nocną i weekendową” – tryb naszego życia bardzo się zmienił, a z tego wynikają coraz wyższe rachunki za prąd. Nawet w tygodniu kładziemy się spać o 23-24, korzystając do końca z telewizji, piekarnika, mikrofalówki etc. Jeśli prowadzicie taki tryb życia, pomyślcie o zmianie taryfy prądowej na
Պ դοպыሌил
Σօхοде нዛхудрищ
Иπոвቤ ух бумοψቀφ
Р чιпр ислօկըձօ
Иልоναсн አавጲ ирозвуга
ሐц ежокрыշ
Ξеслизоժо уник ծοզегαፁևኮ
ቨзոμ жዝйяջуጠուν аጋομ
ሺи всխςер ሽωчከ
Иврውр пուд
ዧбխ псесυρевоዑ
ኼся πемоኡቇ
Tłumaczenia " rachunek za prąd " na angielski w zdaniach, pamięć tłumaczeniowa. Lepiej pójdę zapłacić połowę rachunku za prąd zanim nam wyłączą. Let me go pay half down on our light bill before they close. Rachunek za prąd - czarny, za telefon - czerwony An electricity bill, black, and a phone bill, red . . .